Przede wszystkim Witam Wszystkich i chciałbym wyrazić wielką radość, że w końcu znalazłem się w tym wspaniałym gronie szczęśliwców posiadających Mercedesy, a tym bardziej Klasyki...
Na wstępie chciałbym podziękować dwóm osobom w pierwszej kolejności mojemu koledze z licealnej ławki;)
Szumkowi, który to też zaprosił mnie na to forum oraz w dużej mierze wtajemniczył w temat W123. Drugą osobą której należą się ode mnie podziękowania jest forumowicz
B-u-l-i z Łańcuta który to odsprzedał mi swoją Beczuszke:)
Oglądałem wcześniej kilka egzemplarzy W123 lecz gdy zobaczyłem zdjęcia i porozmawiałem z poprzednim właścicielem byłem wręcz na 100% przekonany, że jest to egzemplarz jakiego szukam:)
Mimo ładnych paru kilometrów(ok.330 w jedną stronę) szybko zdecydowałem się na wycieczke;)
I cóż... to co zastałem w Łańcucie wyglądało jeszcze lepiej niż na zdjęciach:) a tym bardziej bardzo doceniłem ilość pracy jaka została włożona w tą Beczuszke. Silnik M123 z LPG i do tego automat to zupełnie co innego niż to czego szukałem, ponieważ wcześniej interesował mnie tylko 240D lub 300D i w manualu. Czyli na samym początku zwrot o 180stopni;) Do tego problem z pracą silnika na benzynie, zimny silnik wogóle nie odpala z benzyny natomiast z gazu bez większych problemów co mnie strasznie boli, bo od dawna użytkuje samochody z LPG i dopóki sie silniczek nie rozgrzeje to wogóle nie widzi gazu. Do tego jeszcze lekkie problemy z utrzymaniem prędkości obrotowej biegu jałowego... ale to i tak mnie nie zraziło:) tym bardziej, ze juz z grubsza od ponad 10 lat bawię się przy samochodach i mechanice.
Wychodzę z założenia, że właściwie wszystko się da zdobić trzeba tylko chcieć:) a ten egzemplarz jest tego wart:)
Od dawna pragnąłem być posiadaczem Mercedesa, przede wszystkim z sentymentu, że mój Ojciec od początku lat 80tych do początku 90tych jeździł głównie W123 które sam sprowadzał z Niemiec:)
A co do mnie, to już od początku byłem przypisany do MB nawet do chrztu jechałem W115 ;D szkoda, ze nie pamiętam...
Co do wyboru modelu, rodzaju paliwa, skrzyni biegów itp... to zmieniało mi sie przez ostatnie jakies 10 miesięcy jak w kalejdoskopie...
Na początku miał być W124 coupe, benzyna+LPG, manual. Później zacząłem myśleć o sedanie, no i w dieselku tylko 300D bez turbo i też tylko na szerokiej listwie;) Później W201 ale niebyłem zbytnio do niej przekonany(za malutka;) Następnie zapragnąłem W123 w coupe, niestety jeszcze nie jest w moim zasięgu cenowym. Dalej już wiedziałem, że pragne takiego modelu jakimi jeździł mój Ojciec, tylko, że obowiązkowo w dieselu 240D lub 300D i koniecznie z manualem...
No i cóż... jak to w życiu, w sobote stałem się kolejnym do tego ogromnie szczęśliwym posiadaczem W123 250 z gazikiem;) i do tego w automacie:)
[zdjęcia mojej Beczuszki zamieszczę za jakiś czas, bo nie chciałbym wrzucać zdjęć poprzedniego właściciela.]
no i mimo tego, ze już od jakiegoś czasu głosiłem to hasło to od soboty wiem napewno, że...
"Bez Gwiazdy Nie Ma Jadzy!"
mam nadzieje, że wszystkich nie zanudziłem:) jeśli tak to przepraszam;)
pozdrawiam Wszystkich:)