skrzydlaczek pisze:
Nie rozumiem o czym Ty w ogole piszesz, widac tez ze nie znasz sie ani na rynku ani na cenach. Moim zdaniem zabytkowe auta i ich sprzedaz nobilituje do tego, zeby robic to z pasja, kochac to, znac sie na tym, a nie tylko kierowac sie checia zysku.
Faktycznie nie znam się, siedze w tym już dwa lata i widze ceny i cena 17 tyś zł za tego jest śmieszna bo u niemca za te pieniądze kupisz złom a w USA to tyle wyjdzie transport z opłatami no może zostanie na auto z 4 -6 tyś zł
KarolS1988 pisze:
Rozebrał narazie tylko 3 auta bo przez pare miechów nikt ich nie chciał a na częściach dostał tyle ile chciał.
skrzydlaczek pisze:
Sam fakt rozbierania aut po to by sprzedac tylko czesci (a 50% pozostalosci idzie do kibla lub zostaje zdewastowane) swiadczy wlasnie o tym co pisze. Chyba ze kupione zostaly z mysla na czesci, bo sa tak fatalne. Ale te nie byly.
L.
I tu się mylisz. Kupione były z myślą o sprzedaży w całości, niestety skoro przez 4 miechy nikt tego nie chciał to zostały sprzedane na części. Wiele aut na tym skorzystało, a o to też jest ważne pozostałości z blachy sprzedane są już a to co zgnite pojedzie na złom. Ja tam się cieszę że jest ktoś kto przywozi takie auta na cześci.
Koledze powiedziałem że można śmiało jechać, bo auto nawet może jechać na kołach do domu.