MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Ukruszona końcówka sprężyny
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=47325
Strona 1 z 2

Autor:  Gab [ pn mar 08, 2010 10:20 am ]
Tytuł:  Ukruszona końcówka sprężyny

Dziś Merc w zasadzie przeszedł przegląd (wymacali sypiący się przewód hamulcowy z tyłu - i dobrze, idzie do wymiany).
Natomiast inna ciekawostka
- z przodu po stronie kierowcy pękła sprężyna. Ale pękła na samym dole, ukruszył się (widać że niedawno) sam koniec zwoju.

Nic nie stuka, nie czuć żadnych zmian w prowadzeniu. Wiem że sprężyny
to większa upierdliwość w montażu niż w samym kupieniu, no ale żeby
to się kupy trzymało warto teraz wymienić obie itp....
Da się z tym pojeździć? I co za czort, że walnęła? Źle wsadzona była?

--
Gab

Autor:  MercSwir [ pn mar 08, 2010 11:24 am ]
Tytuł: 

Pękające sprężyny w MB. To chyba "norma" [zlosnik]

Autor:  M100 [ pn mar 08, 2010 12:41 pm ]
Tytuł: 

Po 30 latach to i tak dobry wynik [zlosnikz] U mnie pękł ostatni zwój, nie wiem jak długo tak jeździłem, nic nie stukało i stał prosto.

Autor:  Jawu [ pn mar 08, 2010 12:52 pm ]
Tytuł: 

Chyba na początku zimy jeden z Kolegów opisywał, jak mu beczka w zamkniętym garażu zrobiła "przysiad". [zdziwiony]

Autor:  barpawel [ pn mar 08, 2010 1:53 pm ]
Tytuł: 

w mojej ex 190-tce dowiedziałem sie o pękniętym jednym zwoju dopiero przy zmianie sprężyn na niższe sportowe gdyby nie ten zabieg to do tej pory by jeździła na pękniętej sprężynie [zlosnik]
tak samo jeden zwój odpadł mi w astrze
strasznie coś mi dzwoniło na dziurach po silnych poszukiwaniach przyczyny
wydłubałem ukruszony zwój i kolejne 3 lata tak jeździłem i nic się nie działo opon nie darła równo sie prowadziła i równo stała

Autor:  Gab [ śr mar 10, 2010 9:54 am ]
Tytuł: 

barpawel pisze:
w mojej ex 190-tce dowiedziałem sie o pękniętym jednym zwoju dopiero przy zmianie sprężyn na niższe sportowe gdyby nie ten zabieg to do tej pory by jeździła na pękniętej sprężynie [zlosnik]


No to mam info dla miłośników jeżdżenia na pęknietych sprężynach, że jednak tak kolorowo nie jest. Wczoraj sobie sunąłem moją przydomową drogą chyba z 10 km/h, zaliczyłem jedną z przepisowych dziur "pozimowych" nie do ominięcia, usłyszałem "yebuttt!", dziób z lewej opadł
i zaczęło się chrobotanie przy skręcaniu.
Myślałem, że sprężyna walnęła znowu, tym razem wyżej, ale nie...
Ona prawie WYPADŁA :)

Prawdopodobnie dolne oparcie na wahaczu jest wyprofilowane pod zakończenie zwoju. Gdy ten się ułamał, sprężyna źle się opierała, być może nawet obracała. I w końcu wyskoczyła - nie wyskoczyła zupełnie, tylko na szczęście zahaczyła się dołem jakoś i siedzi wygięta w łuk, naprężona i gotowa do skoku :)
Wóz od razu odstawiłem do warsztatu - na szczęście miałem blisko i po drodze.

Gab

Autor:  Adams90-90 [ śr mar 10, 2010 1:21 pm ]
Tytuł: 

Mi tez ostatnio w 124 strzelil ostatni zwoj i wypadla z mocowania. Tez jechalem normalnie i w pewnym momencie cos jak by sie urwalo i bylo slychac jak metal wypada na droge. A jak cudnie jest wlozyc ta sprezyne niech to grom jasny strzeli

Autor:  Gab [ śr mar 10, 2010 5:04 pm ]
Tytuł: 

Hmmm.... panowie, gdzie od ręki znajdę w Wawie sprężynę
na przód do W116 z M110? Bo moi mechanicy coś się zaplątali i
nie potrafią znaleźć...

Gab

Autor:  tito [ śr mar 10, 2010 5:51 pm ]
Tytuł: 

dla wzbogacenia tematu, oto zdjecie jak to u mnie wygladalo:
Obrazek

Wymienilem na lossefiordy i beczka stoi jak koza, ale "poczekamy zobaczymy" ;)
Pozdrawiam

Autor:  Uli [ śr mar 10, 2010 6:07 pm ]
Tytuł: 

tito, u mnie z tyłu sprężyna wyglądała identycznie.

Autor:  MercSwir [ śr mar 10, 2010 6:12 pm ]
Tytuł: 

i u mnie, i u ojca, i u wujasa. I u większości klientów, których naprawiam. To jest jakaś wada materiału chyba :) Albo konstrukcyjna.

Autor:  Gab [ śr mar 10, 2010 6:18 pm ]
Tytuł: 

MercSwir pisze:
i u mnie, i u ojca, i u wujasa. I u większości klientów, których naprawiam. To jest jakaś wada materiału chyba :) Albo konstrukcyjna.


U mnie wyglądało to jak na tej focie, tylko odłamany kawałek wyleciał.
No i sprężyna sobie wyskoczyła...

Myślę, że to nie wada materiału, tylko producent pewnie przewidział
dla tych sprężyn jakiś okres żywotności, który we wszystkich autach trafiających do PL został przekroczony jakieś 300 kkm i 20 lat temu :)

Gab

Autor:  devcrk [ śr mar 10, 2010 7:23 pm ]
Tytuł: 

ObrazekObrazek

Pękła w czasie mycia samochodu. Taki dźwięk, jak by ktoś niesamowicie mocno rzucił małym kamieniem w samochód. Dobrze, że usłyszałem, bo jak by wypadła podczas jazdy byłoby niewesoło.

Autor:  marcinMB123200D [ pt mar 12, 2010 8:11 pm ]
Tytuł: 

Swego czasu też miałem taką awarię.
Czekając na sprężyny przyspawałem pękniętą końcówkę i dwa tygodnie wytrzymała.
Pasują od 126tki
Pozdrawiam.

Autor:  Gab [ ndz mar 14, 2010 3:10 pm ]
Tytuł: 

marcinMB123200D pisze:
Swego czasu też miałem taką awarię.
Czekając na sprężyny przyspawałem pękniętą końcówkę i dwa tygodnie wytrzymała.
Pasują od 126tki
Pozdrawiam.


No właśnie kurde tu różnie bywa. Ja nie miałem czasu szukać, mój mechanik szukał zawzięcie znaleźć nie mógł używanej, a i z nowymi mu ciężko szło. Sugerowałem, że może pasować od W126 ale coś mu nie wychodziło. W końcu dostał ją w jakiejś takiej małej kanciapie z częściami do MB pod wiaduktem Płowieckiej w Wawie. Nie wiem od czego mu sprzedali, mówiąc że to do W116, ale ją wsadził.
A co się naklął nad wyjmowaniem i wsadzaniem tej sprężyny to jego :)

Mechanik twierdzi, że druga sprężyna też wkrótce strzeli jak już nie strzeliła i że jego zdaniem sprężyny były włożone... odwrotnie i ktoś coś tam dziwnie rzeźbił.
Ja raczej podejrzewam, że jeżeli już rzeźbił to pewnie dlatego, że z braku sprężyn do W116 zrobił to co z każdą inną częścią robią rzeźnicy, czyli "wsadził od mercedesa".

No ale w tym samym czasie ci mechanicy wymieniali mi przewody ham elastyczne z tyłu i w hurtowni znaleźli tylko jeden, to kupili drugi od... Merca A. Co tam 30 lat różnicy :) Pasował, choć musieli poprawiać dokręcanie, bo ciekł po pierwszym podejściu, choć twierdzili, że to "z wyrobienia" gniazda w które wkręca się przewód (bo się już niezbyt dawało dalej dociągnąć). Niech im będzie, chociaż ten drugi przewód, niby do W116 właśnie, jakoś nie ciekł :)

Ale z hamulcami to jak w Taunusie - szukałem elastycznych na przód do Tauna z 72 roku, kombinowałem, w katalogach nie mieli, chciałem już dorabiać, w końcu facet w Carixie powiedział, żeby przyjechać i im pokazać stare. Przywiozłem, a on na to "Panie, przecież to z Escorta".
I mi sprzedał od ręki po 20 zł/sztuka...

Gab

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/