No właśnie... rano podejrzanie długo kręcił na benzynie i nic, ale w końcu zapalił.
Dziś jadąc coś mnie tknęło, przełączyłem na benzyne i silnik zgasł.
Po włączeniu zapłonu na benzynie nie słychać pomp, ale być może
ciśnienie jest OK (rano zazwyczaj brzęczy z tyłu i dziś też w końcu
zabrzęczał).
Natomiast próbowałem później przy włączonym zapłonie
na benzynie ruszać klapą przepływomierze i nic. Nie podaje paliwa,
nic nie brzęczy ani z tyłu przy pompie (a potrafi być głośna) ani
przy k-jecie.
Od czego zacząć szukanie? Bezpieczniki? Coś w instalacji gazowej? Czy
od razu włazić pod wóz? Z tyłu przy osi wiszą dwa "cosie"

Czy to są
dwie pompy, czy pompa i coś jeszcze? Jedna z nich jest od strony koła
zapaprana - ale nic nie cieknie i nie kapie, wygląda jak zasyfiona olejem.
Od razu dementuję - paliwo jest w baku na pewno

Przynajmniej
tak pokazuje wskaźnik
Hmmm.... a teraz złośliwie przejechałem się nim kilka km i paliwo
znowu dochodzi, pompa brzyczy... kurde, najbardziej lubię takie
usterki, co raz są a raz ich nie ma...
Gab