Witam, dawno nic nie zepsułem i nadeszła pora

Poszukując przyczyn różnych dolegliwości auta, stwierdziłem, że co jak co,
ale fabrycznie na pewno cięgna, popychacze i mocowania sterowania przepustnicą nie były tak pogięte

U nas pół skoku pedału gazu to było
wybieranie luzów i krzywizn, a przy pełnym wdepnięciu przepustnica stała nie
w pionie, tylko powiedzmy jakąś 1/4 od pionu.
Rozmontowałem, poprostowałem. Auto zaczęło zdrowo reagować na wciskanie
gazu i wszystko byłoby ok, ale zmiana ustawień cięgien idących do przepustnicy
spowodowała także zmianę ustawień "odnogi" idącej do skrzyni.
Efek jest taki, że skrzynia działa trochę jak w trybie S - ciągnie biegi do
wysokich obrotów, szczególnie III. Jak przyśpieszając nawet niezbyt dynamicznie nie odpuści się na chwilę gazu, będzie wyć, a IV nie wrzuci.
Po przydługim wstępie pytanie, bo nie chce mi się metodą prób i błędów próbować: jak to podregulować na tychże cięgnach. Można je skrócić lub wydłużyć, przez co przy danym położeniu gazu cięgno idące do skrzyni będzie
w nią mniej lub bardziej wchodzić. W którą regulować, żeby nie przeciągał biegów?
Gab