MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest ndz lip 27, 2025 9:57 pm

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 
Autor Wiadomość
Post: sob sie 14, 2010 8:37 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
Czy w M110 z 79 roku z k-jetem i hallem w aparacie, "tradycyjne" przestawianie
aparatu daje cokolwiek (tzn. przyśpiesza/opóźnia zapłon)?
Czy może możliwość przestawiania aparatu jest tylko pozostałością po innych wersjach z innym zapłonem?

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne
ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...

------
Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: sob sie 14, 2010 8:49 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: wt gru 04, 2007 4:52 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: ok.Cieszyna/Słupsk
Oczywiście, że możę zamieszać, czujnik zastępuje klasyczny przerywacz, kręcąc aparatem zmienia sie ustawienie zapłonu.

_________________
W124 200D - Śnieżyna
W124 300D - Menczysław (ex)
W123 240D - Kruszynka (ex)
Skoda Favorit 135L+LPG (ex) - pierwsza dziewczyna-przeinwestowana, dobrze, że z nią nie wpadłem


Na górę
Post: sob sie 14, 2010 9:47 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
darus pisze:
Oczywiście, że możę zamieszać, czujnik zastępuje klasyczny przerywacz, kręcąc aparatem zmienia sie ustawienie zapłonu.


Bo tak dziś eksperymentalnie kręciliśmy bez lampy, ot na oko :) próbując pozbyć się smrodu z niedopalonego paliwa/ spalonego oleju, cholera wie czego...
I jakoś niespecjalnie na to reagował :) Tzn. z innych aut pamiętam, że takie
przestawienie zapłonu kończyło się już prychaniem, pluciem itp. A tu przyśpieszam ten zapłon i przyśpieszam, a on dalej chodzi tak samo, co najwyżej lekko
mniej dymi.

Ale chyba najzdrowiej będzie jak w końcu zbiorę do kupy wszystkie dziwne
objawy występujące w naszej W116 i może ktoś coś wymądzi... W tym celu
odpalę osobny wątek, ale to nie dziś :)

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: sob sie 14, 2010 10:39 pm 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
Gab pisze:
Bo tak dziś eksperymentalnie kręciliśmy bez lampy, ot na oko próbując pozbyć się smrodu z niedopalonego paliwa/ spalonego oleju, cholera wie czego...


Jeżeli chodzi o smrodek niespalonego paliwa, to zacząłbym szukać przede wszystkim przyczyny zbyt bogatej mieszanki.

Co do regulacji zapłonu, w którym występuje aparat z czujnikiem halla, to również mam dylemat, ponieważ w niedługim czasie biorę się za regulację. Napewno można go bezproblemowo ustawić przy pomocy lampy strobskopowej.

Zastanawiam się jednak, czy dałoby się w następujący sposób: Podłączam żaróweczkę do biegunów cewki zapłonowej, ustawiam wał korbowy na właściwy kąt wyprzedzenia zapłonu, a następnie zaczynam obracać aparatem zapłonowym tak aby ustawić go na granicy zgaśnięcia żaróweczki, czyli rozwarcia styków tradycyjnego przerywacza. Da się w ten sposób, czy jest to niemożliwe z uwagi na konstrukcję elektonicznego modułu? Nie sprawdzałem jeszcze tego w praktyce, może ktoś wie, lub próbował.

_________________
C123 230C '77 - Puchata
W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: sob sie 14, 2010 11:01 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
Patro pisze:

Jeżeli chodzi o smrodek niespalonego paliwa, to zacząłbym szukać przede wszystkim przyczyny zbyt bogatej mieszanki.


Też bym zaczął :) problem w tym, że smrodzenie pojawiło się trochę "z nagła" i do tego mniej więcej smrodzi tak samo na gazie i benzynie.
Poza tym on tak co chwilę czym innym - a to niespalony, a to olejem.

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Post: ndz sie 15, 2010 2:27 am 
Offline
Klubowicz
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn kwie 24, 2006 2:13 am
Posty: 355
Lokalizacja: Warszawa/Ostrów Maz.
Gab pisze:
Poza tym on tak co chwilę czym innym - a to niespalony, a to olejem.


Jeśli chodzi o olej, to widzę dwie metody sprawdzenia przyczyny.

1. Zasysanie oleju przez zużyte uszczelniacze trzonków zaworów - łatwe do sprawdzenia, ponieważ objawia się niebieską chmurą przy hamowaniu silnikiem.
2. Pierścienie się kończą (zazwyczaj chmura przy przyspieszaniu) - aby mieć jasność na ile sprawa jest poważna, pomiar kompresji prawdę powie. Warsztat dysponujący manometrem i kilkadziesiąt złotych lub zakup najprostszego przyrządu np. na http://www.uni-max.com.pl załatwi sprawę.

Zbyt bogata mieszanka przyspieszy wystąpienie objawów z pkt. 2, ponieważ niespalone paliwo (benzyna) skutecznie spłukuje olej ze ścianek cylindra. Nie przybywa Ci przypadkiem oleju, lub nie jest on zbyt rzadki? Jeżeli tak, to masz odpowiedź odnośnie bogatej mieszanki. Aby potwierdzić wykręć świece i sprawdź ich stan - przy zbyt bogatej mieszance będą czarne.

_________________
C123 230C '77 - Puchata

W116 450SEL '79 - Pani Bulgot


Na górę
Post: ndz sie 15, 2010 3:52 pm 
Offline
wiarus senior

Rejestracja: wt gru 04, 2007 4:52 pm
Posty: 1454
Lokalizacja: ok.Cieszyna/Słupsk
W układach bezstykowych nie można ustawić zapłonu przy pomocy żaróweczki. Poza tym, nawet gdyby był tam klasyczny przerywacz, ustawianie za pomoca żaróweczki jest tylko ustawianiem statycznym, po tym i tak trzeba ustawic zapłon za pomocą lampy.

_________________
W124 200D - Śnieżyna
W124 300D - Menczysław (ex)
W123 240D - Kruszynka (ex)
Skoda Favorit 135L+LPG (ex) - pierwsza dziewczyna-przeinwestowana, dobrze, że z nią nie wpadłem


Na górę
Post: ndz sie 15, 2010 7:54 pm 
Offline
swój chłop
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt lis 28, 2008 10:41 pm
Posty: 392
Lokalizacja: Warszawa
Patro pisze:
1. Zasysanie oleju przez zużyte uszczelniacze trzonków zaworów - łatwe do sprawdzenia, ponieważ objawia się niebieską chmurą przy hamowaniu silnikiem.


Dobra, to już się rozpisze tutaj:

Dziad wydaje się, że najbardziej dymi właśnie na wolnych. Chociaż nie założyłem jeszcze nowego tłumika, więc połowa spalin idzie pod auto i dlatego być może w czasie jazdy ich tak nie widać.
Stawia zasłonę jak trabant. Mi to śmierdzi olejem, choć Sneer wczoraj po wzięciu kilku głębszych wdechów, zaczął podejrzewać jednak złą mieszankę :)

Oleju nie ubywa jakoś szybciej niż zwykle ani nie przybywa, na pracującym silniku z bagnetu ani spod korka oleju nic nie bucha, tak samo z płynem w chłodnicy - ani masła, ani syfu, ani wody sodowej.
Jedynym dodatkowym dziwnym objawem oprócz dymienia jest grzanie się, ale nie jakieś masakryczne. Grzeje się bardziej niż zwykle (tak do 100 na podziałce) pod obciążeniem, czyli np. zasuwając długo równomiernie 100 km/h (które to 100km/h osiągał długo i mozolnie). Na postoju stygnie.
Objawy takie same na benzynie i na gazie.

Wygląda na to, że w jakiś magiczny sposób udało mi się przypadkiem przyśpieszyć mu sporo zapłon, przesuwając niechcący aparat zapłonowy. Być może zrobiłem to wymieniając kopułkę, ale kurde... śruba mocująca aparat była przykręcona dość mocno, a ja jej nie ruszałem. Natomiast ślady wskazują tak jakby rzeczywiście przesunięcie nastąpiło. Tylko początkowo brałem to za stare ślady regulacji u mechanika sprzed jakiegoś półtora roku.
Po opóźnieniu zaczął jeździć lepiej, moc mu przestała zanikać. Ale dymi dalej.

Jest jeszcze inna możliwa opcja - dymienie nie pojawiło się wraz z problemami z mocą, tylko jakiś czas po nich. Być może, gdy ja się zajmowałem wymienianiem po kolei wszystkiego w układzie zapłonowym, on po prostu jeździł ze złym zapłonem, aż coś się "wypierdziało" i dlatego dymi.

Nie pasuje jednak kilka drobiazgów:

- przy tak poprzestawianym zapłonie powinien szczególnie na gazie strzelać jak głupi, z trudem zapalać itp. A on nic - odpalał zawsze na gazie/benzynie z miejsca, czy zimny czy ciepły.
- początkowo spadki mocy pojawiały się okresowo - od jednych świateł do drugich szedł jak burza, po czym za chwilę ledwie ruszał i zaczynał trząść się na wolnych. Zazwyczaj dobrze jeździł też zaraz po odpaleniu (ciepły czy zimny), ale wigoru wystarczyło mu na może kilometr. A przecież ten aparat nie mógł się sam obracać i wracać na miejsce :)

Gab

_________________
W116 280SE '79 - ekonomiczne auto rodzinne

ex. różne auta, wszystkie powyżej trzydziestki...



------

Drive It Like You Hate It - stara reklama Amazona


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl