MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Zima, co robić?
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=52504
Strona 1 z 2

Autor:  Coffee [ ndz sty 02, 2011 8:19 pm ]
Tytuł:  Zima, co robić?

witam doswiadczonych forumowiczów [zlosnikz] .

panie i panowie doradzcie co robić. zima za oknem, ulice sypią solą i innymi specyfikami, które niszczą auta, a ja nie mogę sie doczekać kiedy wyjadę na drogę moim mercedesem [smiech]. jako postmajtek liczę na porady bardziej doświadczonych kolegów. czekać kolejne 3 miesiące aż sie zrobi wiosna czy ... sam nie wiem? serce mi się kroi jak pomyślę, że ta zima może zniszczyć auto które szukałem ponad 7 miesięcy. trochę nie wystarcza mi siedzienie w garażu i odpalanie go żeby się rozgrzał.

jak sobie radzicie zimą?

Autor:  ukaniu [ ndz sty 02, 2011 8:28 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Jak Ci na samochodzie zalezy to kupić coś taniego i smigaj w zimę - innej rady nie ma. Albo samochód ma byc dupowozem albo zabawką w która nie szkoda wkładac i serce i pracę - w pierwszym przypadku to się nie opłaca.
Problem w tym - że pewnie to "coś taniego" do jazdy codziennie będzie musiało być droższe od tej beczki - jak widze po jej cenie w innym wątku :-( - więc tutaj pewnie tak czy siak wygra ekonomia - a może nie!? i wtedy dołączysz do zakręconych inaczej ;-)

Autor:  Coffee [ ndz sty 02, 2011 8:43 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

ukaniu

to nie jest moj samochód do codziennej jazdy, nie wymieniam w stopce auta "zwykłego" gdyż to jest jeden z tych nowoczesnych plastików. ja beczkę kupiłem sercem, a nie do codzinnej jazdy.

Autor:  ukaniu [ ndz sty 02, 2011 8:49 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Myślę, że po solidnym deszczu następującym po ostatnim zimowym soleniu ze spokojem sumienia będzie można nią wyjechać ;-)
A na serio - jak będzie sucho na drogach - co w sumie w zimę się zdarza - choć jakoś ta jest wyjątkowo perfidna jeśli o drogi chodzi - to mozna jeździć.
W lato zrobisz porządną konserwację łącznie z naprawą podwozia i będzie trochę bezpieczniejsza. Pewnie o solidne nawoskowanie spodu nikt nie zadbał - czemu się trudno dziwić.

Autor:  kaczmar52 [ pn sty 03, 2011 12:34 am ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Kupi tico :) ja miałem i nie narzekałem :)
A co do wyjazdu, skoro masz się pieklić do wiosny to wyjedź wtedy kiedy nie będzie mrozu. Pojeżdzisz, nacieszysz się i na najbliższą myjnię. Wrzucasz 2 złote, płukasz podwozie i z powrotem do garażu ;)

Autor:  _me: how_ [ pn sty 03, 2011 2:05 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Jak będziesz wyjeżdżał, wpieprzy ci zdecydowanie szybciej wszędzie tam, gdzie było coś robione oraz nieco szybciej w miejscach, gdzie w W123 wychodzi prawie zawsze i to wcale nie sól jest tego powodem tylko konstrukcja auta. Nie wpieprzy ci tam, gdzie jest dziewiczo.

Oprócz dwóch frakcji: twardzieli korzystających z życia i jeżdżących w zimie bez sentymentów oraz kustoszy - pałowaczy, którzy przykrywają auta prześcieradłami, chodzą w domu w kapciach a piloty od RTV trzymają w foliowych workach są jeszcze dwie szkoły: glucić grubo od spodu kontra móc obserwować co się dziej z podłogą.

Myślę, że najprościej będzie jak póki co w wolnych od jazdy chwilach sam wyrobisz sobie na ten temat zdanie przeglądając archiwalne posty. Tam naprawdę toczyły się ciekawe dyskusje zakończone trafnymi wnioskami i nie ma chyba sensu wywarzać otwartych drzwi.

Autor:  Student [ pn sty 03, 2011 3:01 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Coffee pisze:
ja beczkę kupiłem sercem, a nie do codzinnej jazdy.
"Jedno nie przeszkadza drugiemu" jak mawiał dziadek Jacek Poszepszyński. Swoje W123 używam w każdych warunkach czy lato czy zima i tak już od 5 lat po to właśnie aby cieszyć się jazdą! W zeszłym roku dopiero poprawiałem konserwację w okolicach progów gdyż zostały mocno wypiaskowane przez kamienie wylatujące spod przednich kół. Nie zauważyłem jednak aby sól była czynnikiem szczególnie źle wpływającym na karoserię.

Student

Autor:  andrejko [ pn sty 03, 2011 7:20 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Nie ma wyjścia Coffe, musisz kupić drugą beczkę troche bardziej sfatygowaną do codziennej jazdy na zimę, tak by Ci nie było szkoda:)

Ale ja swoim kombiakiem smigam kiedy tylko mam potrzebę i po trochu widać jakieś ślady eksploatacji na lakierze, ale moje podejście jest takie, że skoro nowy mercedes e-klasy kosztuje ok 200 kPLN a beczka w przyzwoitym-dobrym stanie 5-10 kPLN to z finansowego punktu widzenia nie ma co oszczędzać. A na lato mam VW cabrio (które to auto pewnie na tym forum nie jest doceniane, ale moim zdaniem jeździ się przyjemniej niż beczką jak jest ładna pogoda).

Autor:  Coffee [ pn sty 03, 2011 8:49 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

myślałem o drugim mercu. ale tak żeby naprawdę czuć przyjemność to muszę kupić też w dobrym stanie.
ciekawe tylko co powie żona w domu ....
andrejko z twojego doświadczenia jak jeździsz zimą to szybko rdza podgryza?

Autor:  bosto [ pn sty 03, 2011 8:59 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Coffee
ja ci powiem co powie ci żonka
powie ci to co moja
,, jeszcze jeden taki staroć i będziesz spał w nich
ot i podejście kobiet to naszego hobby

Autor:  Coffee [ pn sty 03, 2011 9:09 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

bosto...przy którym zakupie ci tak powiedziała?

Autor:  andrejko [ pn sty 03, 2011 9:46 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

:) moja jeszcze nie jest moją żonką (a będzie dopiero może za rok) a już marudzi, że staruchami jeżdżę:) Chcociaż była zadowolona z w123 kombi, bo pakowny i dużo walizek się mieści. Ostatnio dla ojca kupiłem jednak astrę kombi i trochę nią jeździłem z dziewczyną, to słyszę teraz czasem, że dlaczego nie mogę sobie kupić normalnego samochodu...:)

A co do rdzy, to ja tam nie tragizuję za bardzo. Beczki mają po 30 lat i jeździły zawsze jako smochody całoroczne i w różnym stanie ale wiele wciąż się trzyma, więc jak jeździć nimi normalnie, to rdza nie zje 1,5 tony samochodu w dwa lata. Moja beczka przeżywa teraz drugą zimę od kiedy ją mam i spody drzwi trochę są bardziej zerdzewiałe (głównie od rantu w dół), ale już zaczynały być jak ją kupowałem, więc i tak planuję je poprawiać za dwa lata. A po poprawkach znowu będę jeździł cały rok bez oszczędania. Zamiast zawalać zimą autem garaż, za te 1kPLN rocznego kosztu za najem mogę sobie równie dobrze remontować blachę co jakiś czas. Ale jak bym miał beczke w tip-top stanie to pewnie byłoby mi szkoda ją ciągać zimą...

Autor:  desperado [ pn sty 03, 2011 10:50 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Powinna się cieszyć, bo zamiast chodzić z kumplami na wódkę, albo co gorsza na dziwki będziesz dłubać w garażu :lol:
Co do jazdy zimą, to karoserii bardziej szkodzi wilgoć skraplająca się od środka niż woda, nawet słona od zewnątrz. A jak auto jeździ to zawsze się trochę wywietrzy. Jak nie masz ogrzewanego garażu to stanie może bardziej zaszkodzić niż normalne użytkowanie.

Autor:  PanKot [ śr sty 05, 2011 1:16 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Coffee pisze:
witam doswiadczonych forumowiczów [zlosnikz] .

panie i panowie doradzcie co robić. zima za oknem, ulice sypią solą i innymi specyfikami, które niszczą auta, a ja nie mogę sie doczekać kiedy wyjadę na drogę moim mercedesem [smiech]. jako postmajtek liczę na porady bardziej doświadczonych kolegów. czekać kolejne 3 miesiące aż sie zrobi wiosna czy ... sam nie wiem? serce mi się kroi jak pomyślę, że ta zima może zniszczyć auto które szukałem ponad 7 miesięcy. trochę nie wystarcza mi siedzienie w garażu i odpalanie go żeby się rozgrzał.

jak sobie radzicie zimą?

Coffee pisze:
myślałem o drugim mercu. ale tak żeby naprawdę czuć przyjemność to muszę kupić też w dobrym stanie.
ciekawe tylko co powie żona w domu ....
andrejko z twojego doświadczenia jak jeździsz zimą to szybko rdza podgryza?


Żona, jak się nie będzie zgadzać na następną Beczkę to nie problem – można żonę zmienić.
Ale co będzie jak kupisz drugą Beczkę i znów będzie Ci żal jeździć zimą. Kupisz trzecią?
Można tak kupować, ale pojawia się następny problem – gdzie to trzymać?
Lepiej będzie chyba nie kombinować. Jeździć normalnie latem i zimą. Żony nie zmieniać.
Kobiecie co jakiś czas zafundować dobre perfumy lub jakieś złotko a Mercedesowi poprawki blacharskie i zabezpieczenie antykorozyjne.

Autor:  Coffee [ śr sty 05, 2011 1:41 pm ]
Tytuł:  Re: Zima, co robić?

Cytuj:
Żona, jak się nie będzie zgadzać na następną Beczkę to nie problem – można żonę zmienić.

Pankot - przyznaję że to było dobre, niezła porada [zlosnikz]

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/