Cytuj:
- każdy z trzech piaskarzy odradza piaskowanie auta w takim, tzn. nierozebranym stanie i twierdzi, że nie pozbieram się z pyłem po takiej operacji, co jestem w stanie sobie wyobrazić.
Zwłaszcza, gdy używa się do tego prawdziwego sprzętu. W takiej sytuacji można zastosować pistolet do piaskowania, który robi zdecydowanie mniej bałaganu. Warto mieć znajomego z taką zabawką i choćby kompresor. Praca takim zestawem nie jest zbyt przyjemna ze względu na niską wydajność, ale da się! Jak kiedyś musiałem cośtam wypiaskować i nie syfić zbytnio dookoła, zrobiłem osłonę na pistolet z butelki bez dna.
Cytuj:
- wszyscy rzeźbiarze upierają się przy metodzie zakładkowej, a moje pytanie brzmi dlaczego? Nie chce im się, nie potrafią, czy ma to jakiś inny sens?
Nie chce im się, bo wymaga to więcej pracy i tyle.

Metoda zakładkowa jest mniej estetyczna! Pozatym dobrze wykonana daje rade. W aucie blachy są zgrzewane metodą zakładkową w końcu...
Cytuj:
a czwarty z referencjami w postaci przeprowadzonej nie dawno odbudowy W107 okazał się rozmawiać najbardziej logicznie, ale on też nie widzi tego "na styk". Upierać się?
Ale fachowca poznaje się po tym jak robi a nie co robi!
Wybór należy do Ciebie. Nie daj sobie zrobić auta po rzemieśliniczemu!