voytas pisze:
Coś się nie zgadza. Zużycie oleju na poziomie 1-2 litry na każdy 1000 (słownie: tysiąc) km to bardzo dużo i raczej należy wykluczyć brak objawów. Już sam rozrzut między litr, a dwa litry to spora różnica, bo zakładając, że wymieniasz olej często (z uwagi na małe przebiegi roczne), czyli co 5000 km to dolejesz od 5 do 10 litrów (!), a jeśli normalnie co 10-15 tysięcy to od 10 do nawet 30 litrów. Tyle to może przepalać star 28, a nie M110 które nie kapie i nie kopci!
Moim zdaniem nie kopcił. Analizator też żadnego kopcenia nie wykazywał. Olej znikał zapewne przez uszczelki (nie kapał, ale silnik był zasyfiony) oraz przez rurę wydechową przy dużych obciążeniach. Uszczelniacze były wymieniane ale nie za mojej kadencji...
Mitu pisze:
Przyjrzyj się dobrze, bo albo cieknie albo spala, albo jedno i drugie.
To niestety jest już niewykonalne

Mitu pisze:
Przede wszystkim sprawdź dobrze głowicę: gniazda zaworowe, zawory itd.
Kupiłem drugą głowicę i na pierwszy rzut oka jest lepsza od mojej. Prowadnice i zawory w bardzo dobrym stanie - będzie tylko planowana.
Mitu pisze:
Kup nowe uszczelniacze zaworowe (oryginalnie były gumowe na ssących i teflonowe na wydechach). Ten olej przecież musi Ci którędyś uciekać.
No uszczelniacze to podstawa bo jak głowica na stole to koszt żaden. Mimo to jak pisałem ktoś już kiedyś wymieniał i olej nadal znikał...
Mitu pisze:
Jeśli Twój mechanik jest ogarnięty i uczciwy to powinien pomierzyć tłoki, ocenić progi na tulejach i powiedzieć Ci czy jest sens wymieniać same pierścienie, czy masz środek do remontu (możecie zrobić próbę olejową).Poleć sprawdzić też dół, w jakim stanie są panewki (szczególnie jeśli ciśnienie oleju było słabe, a pompa w porządku).Sprawdź też przy okazji, czy nic się nie zmieliło po awarii rozrządu.
Mój mechanik to pojęcie względne. Silnik robię sam przy merytorycznym i praktycznym wsparciu jednego z forumowiczów...
Mała miska była zdejmowana miesiąc temu żeby wydobyć resztki łyżwy napinacza rozrządu... Po wymianie łyżwy silnik został zmontowany i niestety nie odpalił. Pomiar kompresji wskazał uszkodzenie zaworów wydechowych co się potwierdziło po ściągnięciu głowicy.
Teraz w zasadzie jedyny dylemat to czy zakładać głowicę i mierzyć kompresję, czy też od razu w ciemno wymieniać pierścienie bo podejrzewam że to właśnie tamtędy znikał olej...
Mitu pisze:
Robię bardzo małe przebiegi roczne, więc nie wiem czy mój głos będzie obiektywny, ale od 1000 do 2000 km poziom na bagnecie, właściwie nie spada (nigdy nie trzeba było dolać więcej jak 0,15 l na 1000 km po szybkiej jeździe "autostradowej").
No i to bardzo cenna informacja. Już wiem co można osiągnąć.
Mitu pisze:
PS Robiłem głowicę, bo pękła mi uszczelka przy 6. cylindrze właśnie pod głowicą i płyn uciekał na zewnątrz. Robota polegała na kosmetyce, wymianie uszczelek, uszczelniaczy zaworowych, docieraniu zaworów i planowaniu trzech powierzchni (głowica do bloku, głowica do nadstawki i nadstawka do głowicy). Nie wymieniałem gniazd zaworowych, bo były w naprawdę dobrym stanie.
No właśnie też się zastanawiałem nad pomiarem i ewentualnym planowanie także płaszczyzn głowica-nadstawka - kolejna przydatna informacja

mark2222 pisze:
Jak już masz głowice ściągniętą to ja bym się pokusił o wyciągnięcie tłoków i pomiar zużycia tulei. Najdroższe uszczelki i tak masz już do wymiany. Przerabiałem temat ze swoim M110, też miała być tylko głowica zrobiona przy okazji wymieniłem uszczelki, uszczelnienia, sznur łojowy, wymyłem go dokładnie z 20 letnich osadów. Robiłeś może pomiar ciśnienia na cylindrach i oleju przed rozbiórką???
Niestety nie robiłem pomiaru przed, więc nie wiadomo jaki był stan początkowy.
Pomiar w zasadzie niewiele da. Bloku nie chcę wymieniać a na remont cylindrów też na razie się nie skuszę. Jak wyciągnę silnik to w zasadzie oprócz uszczelnień skończy się to wymianą pierścieni i ewentualnie panewek. Tutaj się rozchodzi o to czy warto zaryzykować montaż tak jak jest tracąc w ostateczności 100zł na uszczelkę głowicy i parę godzin na montaż i demontaż...
mark2222 pisze:
Przy okazji komplet pierścieni na 1 cylinder Goetz-a kosztował w tamtym roku jakieś 60 zł, a komplet Primy około 30zł przy czym robione są na licencji Goetze. Do tego dochodzi uszczelka małej misy olejowej, bo zakładam, że taką masz. Pod dużą aluminiową misę idzie jedynie dobre uszczelnienie.
Pierścienie Goetz-a to dzisiaj ok 400zł komplet. Cena bardzo przystępna w porównaniu do poważnego remontu bloku. Uszczelka miski zamontowana nowa miesiąc temu - zakładam że przeżyje powtórny montaż. To nie są duże wydatki.
mark2222 pisze:
bardzą ją pokiereszowało, czy tylko wymiana uszczelniaczy wchodzi w grę??? Jeżeli będziesz ją planował to zerknij do manuala 01-418, żeby nie zepsuć głowicy. A zawory szczelne??
Zawory wydechowe pokrzywione. Prawdopodobnie prowadnice też oberwały...
Dlatego też głowica była do kapitalnego remontu i będzie wymieniona na dużo lepszą.
Ogólnie dzięki za odnośniki do serwisówki. Czytałem całą, ale mimo wszystko lepiej wiedzieć na co w szczególności zwrócić uwagę.
Za parę dni zaczynam urlop (także od M110). Będę miał czas na przekalkulowanie wszystkiego. Nie ukrywam że zdjęcie głowicy to był pikuś w porównaniu do rozgrzebywania bloku. Sporo więcej upierdliwej roboty której chyba nie uniknę. Rozważałem oddanie auta to mechanika (z uwagi na brak czasu i robotę z doskoku) ale nie znam nikogo godnego zaufania...
Aktualnie pod maską został blok z rozrusznikiem. Reszta osprzętu zdemontowana. Wał rozkręcony - w zasadzie wszystko gotowe do wyciągnięcia wszystkiego na zewnątrz. Kombinowałem jak tu wyciągnąć dużą miskę i tłoki z silnikiem w aucie (co opisuje serwisówka), ale powoli wycofuję się z tego pomysłu.
PS
Robił ktoś z Was remont bloku? Jeśli tak to co było robione, kiedy i ile kosztowało?