Witam.
Kilka miesięcy temu nabyłem swojego pierwszego Mercedesa, a mianowicie 200D, 1 seria - ochrzczony przez znajomych Błękitnym Waleniem ; ). Jak na 33 lata auto w dość dobrej kondycji, ale nie ma co, zawsze coś się znajdzie w tak wiekowym samochodzie. Zabrałem się więc za mechanikę.
Wymieniłem :
4 amortyzatory, poduszki silnika, podporę wału, przeguby elastyczne wału, gumy stabilizatora, końcówki drążków, sworznie wahacza, filtry, płyny...
Niestety nie rozwiązało to wszystkich problemów w Błękitnym, stąd mam do Was sporo pytań, bo krok po kroczku chcę zrobić sobie auto, co by sobie bezpiecznie i wygodnie jeździć.
A więc:
1. Tył : przy ruszaniu potrafi mi zatrząść tyłem. Po wymianie przegubów i podpory jest znaczna różnica , ale mimo wszystko to nie do końca to. Jak umiejętnie ruszam, to wszystko spoko, ale jak dodam trochę więcej gazu i powoli puszczam sprzęgło to dudni potwornie z tyłu samochodu. Powiem tyle, że z dyfra nie cieknie prawie wcale, jedna tylko manszeta jest lekko spocona, ale nie tak żeby się z niej lało. Wał nie ma luzów.
2. Skrzynia: Jak stoję na sprzęgle to wszystko jest ok. Puszczam sprzęgło na luzie i dudni. Podejrzewam poduszkę skrzyni, ale jak ją wyciągałem to nie wyglądała jakoś tragicznie. W sumie i tak idzie do wymiany, ale nie mogłem tego za jednym razem zrobić, bo mi owa poduszka nie doszła na określony czas.
Druga sprawa to to, że dwójka i wsteczny trochę ciężko wchodzą tzn potrafi zgrzytnąć przy zmianie.
Kolejna sprawa ( i tu nie wiem czy to skrzynia, wał, silnik czy wszystko naraz) na trójce i niskich obrotach potrafi bujać samochodem ( chodzi mi o coś w rodzaju szarpania, ale nie takiego strasznego, tylko tak jakby samochód pulsował ???)
3 Silnik: Zrobiłem 10 k kilometrów już i ani grama oleju nie wziął. Przedmuchów praktycznie nie ma ( co bardzo mnie cieszy : ). Ciśnienie nawet jak na trasie dam mu w d.. nie spada poniżej 2 z kawałkiem. Problem natomiast jest z paleniem auta. Świece jak mi się wydaję zostały wymienione na szybko grzejne, ale przekaźnik, został chyba stary ( jeżeli to możliwe), bo jak ciągne wajchę od grzania świec to nie zgaśnie do momentu, aż wajchy nie puszczę. Jak grzeję świece minutę to samochód odpala bardzo ciężko, jak 10-20 sek to łapie przeważnie od strzała. Co jest grane to nie mam pojęcie...
Po wymianie oleju na 10w40 ( za namową forumowiczów ) zaczął mi przy pierwszym odpaleniu kopcić na biało : ( . Podejrzewam tym samym, że uszczelka pod głowicą został wydmuchana i szykuję się jej wymiana

.
Proszę wszystkich o ustosunkowanie się do wyżej wymienionych problemów ( w miarę możliwości i chęci rzecz jasna
Ps :
a ) gdzie znajdę znaczniki na wale napędowym ( bo jest on na pewno wyważany i jego nieodpowiednie założenie bedzie zapewne skutkować drganiami albo jeszcze czymś gorszym...
b) antena w 200D 78' powinna być końcem końców z przodu czy z tyłu ? bo już tracę wątek.
c) silnik mocowany jest za pomocą dwóch łap i takiego jeszcze jednego dynksu przy skrzyni - jak powinna wyglądać tam poduszka, bo zakładam, że jakaś tam być powinna. U mnie niestety nie wiele jej już zostało, to dorobiłem, dwóch grubych kawałków gumy swoją własną ( puki co), ale wymienić to trzeba na bank...
Za wszystkie posty dziękuję.
Pozdrawiam