czesc witam, juz wszystkie zaniepokojone osoby informuje i uspokajam ze kochana gwiazdeczka ozyla, przemieszcza sie co jakis czas zamiast stac i sprawiac wrazenie wykonczonej

problem zostal rozwiazany w nadspodziewanie prosty sposob, po wymianie swiec silnik zbudzil sie do zycia. Poczatkowo gdy nie moglem uruchomic motoru kontrolka grzania normalnie sie swiecila, jednak silnik w ogole nie wykazywal checi do zaskoczenia, krecil na sucho, jednak nie pojderzewalem kompletnie tego ukladu, bardziej spodziewalem sie jakiegos defektu w ukladzie zasilania. Pozniej na dniach kontrolka grzania przestala rozblyskac, wiec zabralem sie do wymiany 3 swiec zarowych ( jedna ktora wyzionela ducha z 1,5 miesiaca wczesniej, zastapiona nowa , uznalem ze jest ok ), po wymianie swieczek dalej klapa bo kontrolka nie swieci, czyli uklad sie nie zamyka, jest jakas niesprawnosci... jednak mimo tego podjalem probe uruchomienia autka i odziwo po 15s grzania zaskoczyl, pelen radosci , slyszac znowu klekocik postanowilem odstawic autko do elektryka, zeby dokladnie sprawdzil sprawnosc ukladu, suma sumarum dowiedzialem sie tyle ze wszystkie swiece dostaja prad o wlasciwych parametrach, zas kontrolka nie swieci bo przekaznik nie daje na nia pradu, nie do konca mnie to satysfakcjonuje, ale coz... a co do utraty mocy to generalnie moje obserwacje sa takie ze wszystko zalezy od tego ktora noga autko wstanie, raz zdarzyly mi sie tez takie spadki ciagu, az zjechalem na pobocze bo nie chcial jechac, zalezy to od tego jak dlugo przytrzymam mu grzanie swieczek, wtedy bylo tak ze zaskoczyl ale wzdrygal sie pare razy, a po ruszeniu odcinalo mu moc, wiec staram sie odpowiednio dlugo podgrzewac ,mam wlacznik on/off , automat padl i wtedy wszystko jest w jak najlepszym porzadku, dzieki wszystkim za zainteresowanie, sorry za moja postawe, jednostronna, jak potrzebowal pomocy to byl, pozniej cisza, samemu mi wstyd, pozdro trzymam kciuki za wasze diesle