MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Wymiana sworzni zwrotnicy W123
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=60381
Strona 1 z 1

Autor:  desperado [ śr lis 14, 2012 10:16 pm ]
Tytuł:  Wymiana sworzni zwrotnicy W123

Czy ktoś robił to samodzielnie? Jeżeli tak to proszę o opis jak dokładnie to zrobić. Czy operacja jest trudna i czy potrzebne są jakieś specjalne narzędzia ? Przy okazji z jakiej firmy kupić żeby się nie rozleciał po paru kkm ?

Autor:  hruścik [ czw lis 15, 2012 9:41 am ]
Tytuł:  Re: Wymiana sworzni zwrotnicy W123

Wymiana bez użycia prasy nie wchodzi w rachubę no chyba że chcesz zniszczyć sworzeń.Do wymiany trzeba mieć gołą piastę.Sworzeń Lamforder.

Autor:  darus [ czw lis 15, 2012 6:06 pm ]
Tytuł:  Re: Wymiana sworzni zwrotnicy W123

No i sprezyne trzeba ścisnąć, do tego potrzebny porządny sciagacz.

Autor:  Szumek [ czw lis 15, 2012 6:24 pm ]
Tytuł:  Re: Wymiana sworzni zwrotnicy W123

darus pisze:
No i sprezyne trzeba ścisnąć, do tego potrzebny porządny sciagacz.


Ke? :o

W W123? To ja mam chyba jakieś inne W123...

Autor:  darus [ czw lis 15, 2012 7:55 pm ]
Tytuł:  Re: Wymiana sworzni zwrotnicy W123

Przecierz spręzyna napiera na wahacz z duża silą, może np. wybić półe.

Autor:  Szumek [ czw lis 15, 2012 8:57 pm ]
Tytuł:  Re: Wymiana sworzni zwrotnicy W123

Wystarczy podeprzeć wahacz. Jakoś zawsze tak robię i mnie mnie zabiło, ani w W123, ani w W126. :lol: Z resztą wahacz jest przytrzymywany przez amortyzator... W W124 to tak, jest przekichane, bo trzeba ścisnąć sprężynę i wyjąć wahacz. Za to z wyjętego wahacza wycisnąć prasą sworzeń to już bułka z masłem. :) W W123 wystarczy wyjąć zwrotnicę, ale za to nie ma jak podłożyć jej pod prasę...

Może opiszę, jak robię demontaż zwrotnicy, najwyżej ktoś doda jakieś uwagi... Potrzebne klucze: 17, 19, 22, inbusy, łyżka/łom (jak zwał tak zwał [hihi]). Ostatnio robiłem to ponad rok temu...
1) podnoszę wóz jedną żabą, zdejmuję koło, ew. podpieram wahacz drugą żabą,
2) skręcam kołami tak, żeby mieć dostęp do śrub mocujących zacisk (2 sztuki), zdejmuję zacisk i podwieszam do nadwozia,
3) prostuję koła, odkręcam nakrętkę przy górnym wahaczu, walę młotkiem w część zwrotnicy, w której siedzi stożek sworznia wahacza górnego, górne mocowanie zwrotnicy puszcza - gdy ktoś podłoży łom i podciągnie wahacz górny, to idzie to łatwiej - uwaga, nie uderzać młotkiem w stożek sworznia, bo będzie trzeba wyjąć wahacz górny i użyć narzynki do naprawy gwintu - co tu nie jest łatwe, ;)
4) odkręcam końcówkę drążka kierowniczego ze zwrotnicy - jeśli sworzeń się obraca blokuję go inbusem - dopiero teraz demontuję końcówkę, gdyż gdybym to zrobił wcześniej to zwrotnica by mi się obracała przy waleniu młotkiem - tu warto mieć ściągacz do sworzni, chociaż łyżką też się da wyciągnąć drążek ze zwrotnicy,
5) wyciągam zwrotnicę z górnego mocowania, odchylam, odkręcam nakrętkę mocującą sworzeń zwrotnicy w wahaczu dolnym i przypierniczam młotkiem w stożek sworznia - to, że uszkodzę gwint mam gdzieś, bo i tak sworzeń do wymiany, ;)
6) wyciągam zwrotnicę, montuję w imadło i demontuję piastę w komplecie z tarczą (inaczej się nie da ;)), czyli ściągam dekielek i wykręcam śrubę z tej nakrętki na czopie, oraz demontuję mocowanie końcówki drążka kierowniczego - robię to dopiero teraz, gdyż na aucie mógłbym zanieczyścić czop zwrotnicy przy innych zabiegach.

Wiem, że w punkcie 3 i 5 można by użyć ściągacza do sworzni - jednak mając do dyspozycji kilka ich wymiarów, żaden nie zdał egzaminu przy wahaczu górnym i ich stosowanie groziło uszkodzeniem gwintu. W przypadku punktu 5 można użyć, ale w tej operacji mija się to z celem.

Gdy już wyciągniemy zwrotnicę z górnego mocowania, możemy cały ciężar auta oprzeć na podpartym wahaczu - jeśli ktoś ma obawy o sprężynę. Można też profilaktycznie przymocować sprężynę pasami, że nawet jak wyskoczy, to nas nie rozwali... raczej. [zlosnik]

Z zdemontowaną zwrotnicą udajemy się do kogoś, kto nam wymieni w niej sworzeń. Da się to też zrobić samemu, ale wymaga to wprawy i nie chcę też siać patenciarskich herezji. [zlosnik] ;)

Autor tego posta nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy w opisie procedury, straty w mieniu i zdrowiu wywołane przez latającą sprężynę, a sam post ma jedynie charakter informacyjny i nie jest profesjonalnym opracowaniem. ;)
Proszę innych użytkowników forum o sugestie na temat "sprężynowego BHP", bo żaden znany mi mechanik nie podpiera wahacza ani nie ściska sprężyny w W123 do tej operacji. 8)
W W124 za to zawsze używają ściągacza, co tam akurat jest na pewno konieczne...

Autor:  desperado [ pt lis 16, 2012 10:41 am ]
Tytuł:  Re: Wymiana sworzni zwrotnicy W123

Głównie chodziło mi o procedurę wyciągania sworznia ze zwrotnicy i zakładania nowego. Czy da się go np wybić, czy trzeba użyć prasy (wyobrażam sobie użycie do tego celu ściągacza do łożysk) i jak założyć nowy. Jak nie chcesz pisać na ogólnym to może być na PW :)
P.S. co do sprężyny to przecież trzyma ją w stanie ściśniętym amortyzator a nie zwrotnica. Rozumiem, że trzeba użyć ściskacza do sprężyn przy wymianie wahacza.
Do zdejmowania drążków kierowniczych i górnych wahaczy używałem tego samego ściągacza. Owszem próbowałem najpierw zbić czop młotkiem ale jedyny efekt to było rozklepanie go na grzybek [zlosnikok] Od tego czasu zawsze używam ściągacza .

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/