Hahahahahaha! Ale się uśmiałam
Wiem że nie lubicie długich postów ale dajcie mi szansę Panowie...
Słuchaj Danek - jako Forumowiczowi z MB nie muszę chyba powtarzać plotek dlaczego firma wypuściła model 124... Nie będę się wypowiadała na temat tego modelu, bo można powiedzieć że się nie znam i nie mam zdania. O gustach się nie dyskutuje.
Bez obrazy, ale nie zalogowałam się tutaj z czystej potrzeby przynależności czy też z nadmiaru wolnego czasu ale po to by zwrócić się do Was, jako znawców tematu, z zapytaniem kto podejmuje się takich rzeczy bo wiadomo że nie zrobi tego dobrze ani Pan Józek w swojej stodole ani inny fachman który na co dzień robi wkurzki na fiatach Panda.
Miałam już 190-tkę (kierownica mi się o nogi obcierała) i miałam też 124 w kombi (nawet miło wspominam chociaż to dopiero był zgniluch), a w międzyczasie w garażu zawsze stało 123... Mój 21 letni brat ma C klasę a 50 letni tata Vito i zapewniam Cię, że to przy opisie tych właśnie pojazdów miał byś pole do popisu
![[wstyd]](./images/smilies/wstyd.gif)
To te auta rdzewieją nawet jak nie jeżdżą, a nie moje Coupe... Nie wiem skąd masz takie zdanie na ten temat, może trafiłeś na taki egzemplarz który Ci rdzewiał w ocieplanym garażu nawet jak nie jeździł, a może to ja trafiłam na taki który nie rdzewieje - sama nie wiem heheheheh
Teorii zawsze będzie tyle ilu jest słuchaczy

hehehe Swoją drogą - ja przez 7 lat wychodowałam 3 pęcherze więc o jakim rdzewieniu w garażu w ogóle mowa...
Na dzień dzisiejszy wiem, że moje Coupe nie jest pojazdem który ma dla mnie wartość materialną. Nie rozumiem więc opinii że tego modelu nie opłaca się robić?? Dla mnie nie opłaca się
w taki sposób o jaki pytałam robić 190-tki, C klasy czy Vito bo jest ich pełno - do koloru do wyboru!! Może chodziło ci o takie
podmalowanie przez wspomnianego już Pana Józka na które po jakimś czasie i tak wychodzi rdza...
Jeśli kiedyś zwrócę się do Ciebie z zapytaniem jaki model według Ciebie powinnam nabyć i co zrobić ze starym autem to wówczas chętnie przeczytam Twoje posty. Co do sprzedaży na części - to prędzej Ty sprzedasz swoją 190 na części jak się zacznie sypać... z tą różnicą że jeszcze Ci sporo gratów zostanie bo jest ich mnóstwo na rynku (no chyba że w całości na złom oddasz...) Oczywiście bez obrazy, ale jak można rzucać takie teksty nie oglądając nawet zdjęć... Gdybyś był doradcą finansowym to byś chyba nie zrobił kariery...
Mam ten samochód 7 lat i miałam czas na przemyślenia co z nim dalej zrobić... Po uzyskanych tutaj i na prv informacjach wiem że koszt odnowy powinien wynieść kilkadzięsiąt, a nie tak jak myślałam kilkanaście (bliżej 20-stu) tysięcy złotych tak aby był zrobiony w miarę dobrze. Wiem już też, że jeśli auto jest w miarę dobrze zachowane cena może być znacznie niższa - i to są informacje które chciałam uzyskać... Dziękuję Panowie za pomoc i podpowiedzi!
Pozwoliłam sobie na mały komentarz, ale mam nadzieję Danek, że w żadnym stopniu Cię nie uraziłam bo nie to miałam na celu
Jeśli kiedyś będziesz miał okazję poznać mnie i moje zardzewiałe Coupe (no chyba że szybciej sprzedam je na częsci
hahahaha) mam nadzieję że wówczas nie spiszesz nas jednak na starty a może nawet zechcesz się z nami zarzyjaźnić... kto wie??
Pozdrawiam!