MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Oględziny Szczecin - w123
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=66557
Strona 1 z 1

Autor:  Coffee [ sob maja 02, 2015 10:25 am ]
Tytuł:  Oględziny Szczecin - w123

Witam

Mam pytanie czy ktoś mógłby zobaczyć beczkę z ogłoszenia. Wyjazd z Warszawy w ciemno trochę ryzykowny.

http://otomoto.pl/oferta/mercedes-benz- ... y4pLX.html

Z góry dziękuje
Adam

Autor:  _me: how_ [ ndz maja 03, 2015 1:29 pm ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

Niech zadzwoni do mnie. Jak powie, ze na pewno chce miec niebieski interior i nie bedzie pozniej zalowal, to chetnie pomoge.

Autor:  Coffee [ ndz maja 03, 2015 6:16 pm ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

Super, pogadam z gościem i sie odezwę

Autor:  bary123ce [ ndz maja 03, 2015 10:04 pm ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

zapytaj od razu czy decha mocno popękana. Dlaczego nie zrobił foto siedzenia kierowcy?

Autor:  Coffee [ ndz maja 03, 2015 10:10 pm ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

Fakt. Niebieskie dechy często popękane.

Autor:  voytas [ pn maja 04, 2015 3:17 pm ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

bary123ce pisze:
zapytaj od razu czy decha mocno popękana. Dlaczego nie zrobił foto siedzenia kierowcy?

No ciekawe w jakim stanie przednie fotele i deska.

Jeśli facet już na zdjęciach stara się ukryć takie rzeczy to co jeszcze ukrywa?
Z szacunku do kupujących wypadałoby zrobić dużo fotek żeby ktoś nie gnał pół kraju na marne...
No chyba że ktoś liczy że jak kupiec przyjedzie na miejsce to będzie musiał łyknąć wszystko co zastanie.

Autor:  _me: how_ [ śr maja 06, 2015 10:55 am ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

Jak widać nasi wybitni specjaliści od pokrowców się pomylili.

Import 2011 z CH przez handlarza z Zielonej Góry. Aż dziw, że mu tam nie zmienili silnika.

Remącony w 2012 i faktycznie nie wiele jechany od tego czasu. Włąściciela okazało się, że znamy.

Auto jedzie nienagannie. Silnik pracuje cicho, równo, nie gaśnie. Nie ma obrotki, ale naprawdę bardzo jest kulturalnie. Czysta przyjemność z jazdy 123 z najbardziej współczesnym silnikiem, w dodatku z ASB.

Skrzynia robi świetnie. Zawias wybiera, na zakrętach nic się nie wygina, most cichy do 110 km/h.
Tempomat się nie zapiął mimo kilku prób, podobno "po zimie".
Szyber z nowymi miśkami, w rynienkach ładnie, jeździ w te i nazad.
Środek przepięknie utrzymany. Właściwie nie ma się do czego przypieprzyć. Jeśli już to nieistotne drobiazgi.
Deska, konsola środkowa pięknie matowe, fotele nie skrzypią (III seria!), półka tył i zagłówki niewyblakłe.
Pod maską czysto i porządek, raczej sucho, EGR na CH na kolektorze i pompa przy silniku z dodatkowym paskiem.

Po pierwszym obejściu auta jeszcze bez aparatu już wiedziałem jak musiało wyglądać przed remontem.
Wg mnie nie było dramatu, standard jak na III serię. Poleciało tam gdzie musiało, nie widać wypadku, ani większych stłuczek.
Szkła, szyby i biżuteria ładne.
Lakier na całości drugi, bardzo ładnie położony, metalik o prawidłowym, dobrym uziarnieniu, bez celulitu i mory.
Jak się ma do oryginału widać po tabliczce lakierowanej, ale trzeba wziąć pod uwagę różnicę wynikającą z ekspozycji na UV.
Jedynie we wnękach, na słupkach, pod zderzakiem tył, we wnętrzu drzwi drobne błędy lakiernika w postaci matowych miejsc.
Kto wymyślił tego barana na tylnym błotniku - nie wiem, w dodatku jest gustownie nierównoległy do przetłoczenia.
Jest na tyle drobny, że o dziwo nie wali po oczach.
Zastrzeżenia budzi jednak jakość i sposób wykonanych napraw blacharskich.
Obie kieszenie bagażnika od spodu poprawne. Nie widać, czy wstawione, czy uratowane, bo nie zdejmowaliśmy plastików.
Blacharz cerował drzwi i np słabo poradził sobie z wykonaniem zagięcia płatu. Wnękę sprężyny maski pocerował punktowo, w jednym miejscu na zakładkę. Spawy nie obrobione, nie pociągnięte masą. Nie poradzono sobie też z reparaturką prawego tylnego nadkola. Na tym łuku wykłada się większość cerowaczy. Efekt to niepasująca krótka listewka z dolnego rzędu. Niską jakość reparaturki widać też po zwichronaniu rantu wewnętrznego. W dodatku po łuku zaczyna wstawać lakier. Nie wiadomo co z tym zrobić, bo domieszać już pomieszany srebrny i położyć go w taki sam sposób, to będzie mistrzostwo świata.
Drugie nadkole oryginalne, bardzo ładne w kształcie, lekko tylko wyoblone kanty przez drugi lakier.
Cała podłoga i nadkola w bitumicznej masie z beznadziejnym połyskiem, która w dodatku w wielu miejscach nie wyschła do dzisiaj.
W podłodze i na styku koryta z podłogą nieładnie obrobione łaty, pęknięcia w masie bitumicznej, tak jakby komuś już się nie chciało.
Kilka błędów także przy montażu: np szyba tył na starej, parchatej uszczelce wklejona "na specjalnej nieschnącej masie", niespięte kliny szyb, jakiś gumowy dystans między błotnikiem przód a podszybiem w okolicach kratki wlotu.

Pod dywanami i w ich gąbkach wymacałem wilgoć. Właściciel zarzekał się, że to wina blaszanego garażu, jednak później puścił farbę, że był na myjni dwa dni wcześniej. Na moje oko puszcza fajerłolem, a to znaczy, że blacharz dał dupy nie tylko w kwestii estetyki.

Na zdjęciach pokazałem same kiblowe miejsca, w dodatku z bliska. Ogólne wrażenie mimo ww. mankamentów naprawdę nie jest złe, ale to w dużej części zasługa środka i świeżości dobrze położonego lakieru. Po całej akcji mieliśmy jeden wniosek: porobiony przez kogoś zawsze będzie miał jakieś wady, a nie robionych już nie ma. Trzeba mieć budżet dwukrotnie większy i pilnować cerowacza jak złodzieja, żeby zrobić to lepiej. Czyli krótko mówiąc: przyszedł czas na 123 i lepiej już nie będzie.






Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek[/URL
[URL=http://iv.pl/]Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Autor:  kubol [ śr maja 06, 2015 11:27 am ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

To jest relacja za 79,90?

No troszku pobeblany [zlosnikz]

Autor:  Stomek [ śr maja 06, 2015 8:26 pm ]
Tytuł:  Re: Oględziny Szczecin - w123

_me: how_ pisze:


Kto wymyślił tego barana na tylnym błotniku - nie wiem, w dodatku jest gustownie nierównoległy do przetłoczenia.
Jest na tyle drobny, że o dziwo nie wali po oczach.
Zastrzeżenia budzi jednak jakość i sposób wykonanych napraw blacharskich.
Obie kieszenie bagażnika od spodu poprawne. Nie widać, czy wstawione, czy uratowane, bo nie zdejmowaliśmy plastików.
Blacharz cerował drzwi i np słabo poradził sobie z wykonaniem zagięcia płatu. Wnękę sprężyny maski pocerował punktowo, w jednym miejscu na zakładkę. Spawy nie obrobione, nie pociągnięte masą. Nie poradzono sobie też z reparaturką prawego tylnego nadkola. Na tym łuku wykłada się większość cerowaczy. Efekt to niepasująca krótka listewka z dolnego rzędu. Niską jakość reparaturki widać też po zwichronaniu rantu wewnętrznego. W dodatku po łuku zaczyna wstawać lakier. Nie wiadomo co z tym zrobić, bo domieszać już pomieszany srebrny i położyć go w taki sam sposób, to będzie mistrzostwo świata.
Drugie nadkole oryginalne, bardzo ładne w kształcie, lekko tylko wyoblone kanty przez drugi lakier.
Cała podłoga i nadkola w bitumicznej masie z beznadziejnym połyskiem, która w dodatku w wielu miejscach nie wyschła do dzisiaj.
W podłodze i na styku koryta z podłogą nieładnie obrobione łaty, pęknięcia w masie bitumicznej, tak jakby komuś już się nie chciało.
Kilka błędów także przy montażu: np szyba tył na starej, parchatej uszczelce wklejona "na specjalnej nieschnącej masie", niespięte kliny szyb, jakiś gumowy dystans między błotnikiem przód a podszybiem w okolicach kratki wlotu.



E tam, znasz się, więc się przypier.....asz [zlosnik] [zlosnik]

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/