MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Problem z gaśnięciem po odciążeniu (280E+gaz)
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=24&t=6815
Strona 1 z 2

Autor:  adamuss [ śr cze 23, 2004 6:06 pm ]
Tytuł:  Problem z gaśnięciem po odciążeniu (280E+gaz)

Witam! Przeszukałem już archiwum. Są opisane podobne przypadki do mojego jednak nieco inne. Otóż mam w123 280E + gaz, przejechane 315tys km. Zaraz po uruchomieniu prędkość obrotowa waha się w granicach 1800-2000obr/min. Potem spada do około 800-1000. Czasem (nie zawsze) po dłuższej jeździe po mieście (ciągłe przyspieszanie i hamowanie) pojawiają się problemy. Po odciążeniu (wciśnięcie sprzęgła lub wrzucenie biegu jałowego) obroty gwałtownie spadają do 300-500, po czym wracają do około 1000. Jednak czasem zdarza się, że silnik zgaśnie. Po czym odpala po przekręceniu zapłonu. Myślałem, że jest to związane ze zbyt niskimi obrotami ale 2000 na zimnym i około 1000 na rozgrzanym to przecież w porządku. Drugie co mi się nasuwa na myśl to przytkane przewody lub filtr. Trzecie podejrzenie przyszło dziś. Było OK do czasu wyprzedzania (przytrzymałem przez chwile koło 5000obr/min). Potem auto zaczęło mieć powyższe objawy. Przejechałem tak ze 2-3 km, po czym odstawiłem auto na jakieś 2 godziny. Po postoju odpaliło normalnie ale zgasło na najbliższym skrzyżowaniu. Odpaliło już z trudem, strasznie muliło (nie chciało się kręcić wyżej jak 3000 i szarpało). Wszystko działo się na gazie. Pomyślałem, że może się skończył i przełączyłem na benzyne. Na benzynie wchodził ponad 3000 ale też gasł po odciążeniu. Zjechałem na najbliższą stację i zatankowałem gaz. Auto odpaliło i objawy zniknęły, a obroty spadały nieco poniżej 1000. I tu ta trzecia przyczyna: skojarzyłem, że dzieje się tak przeważnie przy końcówce gazu ale może to zbieg okoliczności. Czy może to być związane z brakiem gazu lub jego małą ilością w zbiorniku? Mam 90 litrów, a w zbiorniku znajdowało się jeszcze tak na oko koło 3-5 litrów. A może jest inna przyczyna, która nie wpadła mi jeszcze do głowy? Jeżeli ktoś się spotkał z podobnymi objawami to bardzo proszę o zainteresowanie się tematem i ewentualną pomoc. Autko mam dopiero 2 tygodnie i nie znam go za dobrze. Jeżeli gdzieś przeoczyłem ten wątek w archiwum, to proszę o podanie linków. Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

Autor:  Mitu [ śr cze 23, 2004 7:26 pm ]
Tytuł: 

Przyczyny mogą być różne, ale na Twoim miejscu nie doprowadzałbym do sytuacji gdy w zbiorniku pozostaje tylko kilka litrów gazu. W takich sytuacjach bardzo ciężko ocenić ile tego gazu tak naprawdę zostało. Z tego co wiem to gdy gazu jest bardzo mało silnik dostaje drgawek. Poza tym nie zaszkodzi wyregulować instalację i skontrolować motor: świece, zawory, zapłon, kompresja, wtryski, itd. Zadbaj o niego, wtedy nie powinno być problemów.

Autor:  wiedzmin [ śr cze 23, 2004 7:32 pm ]
Tytuł: 

Auta czasem gasna jesli ped powietrza jest bezposrednio skierowany do filtra i kiedy jedziesz ,wrzucasz luz to mieszanka zostaje zubozona o gaz a wzrasta ilosc powietrza.. i auto gasnie.. wystarcza wtedy odlaczyc rure od filtra i sprawa powinna by c zalatwiona.. a gaz to czasem troche problemow stwarza... mi auto gaslo na prawych ostrych zakretach... i nikt nie wiedzial oso chodzi....

Autor:  Antoni Janikowski [ śr cze 23, 2004 7:59 pm ]
Tytuł: 

Oprócz zdjęcia rury, spróbuj przytkać wlot powietrza.

Autor:  AMG [ śr cze 23, 2004 9:10 pm ]
Tytuł:  Re: Problem z gaśnięciem po odciążeniu (280E+gaz)

Ja mam taki pomysl mialem kiedy tak ze po jezdzie hamujac przed skrzyzowaniem obroty spadaly i auto gaslo i okazalo sie ze przyczyna byl termostat (zawor) w ukladzie dolotowym po jego wymianie wszytsko jest ok

Może i u Ciebie to ten problem

Autor:  georem [ śr cze 23, 2004 11:38 pm ]
Tytuł: 

Mi M110 też słabo jeździł, szczególnie jak chciałem wyprzedzać, albo działo się tak np. jadąc dość szybko wchodzisz w zakręt nagle samochód zwalnia i to było mało gazu, czasami w zbiorniku bylo nawet ok. 8-10 litrów i już musiałem się udawać na stację, po zatankowaniu auto jeździło normalnie.

Autor:  AMG [ śr cze 23, 2004 11:52 pm ]
Tytuł:  Re: Problem z gaśnięciem po odciążeniu (280E+gaz)

Nie rozumiem jednego dlaczego jezdzcie do konca ja zawsze wole wczesniej zatankowac i przynajmniej nic mi nie zwalnia i moge normalnie wyprzedzac i ruszac. Mam butle 60l a zatankowalem max 45l .

Autor:  adamuss [ czw cze 24, 2004 12:37 am ]
Tytuł: 

Dzięki za zainteresowanie. AMG, co do Twojej pierwszej wypowiedzi to właśnie to może być przyczyna. Awaria termostatu tłumaczyłaby nasilanie się "zjawiska" przy rozgrzanym silniku i gaśnięcie również na benzynie. A co do drugiej wypowiedzi to auto mam drugi tydzień i jeszcze nie znam go dokładnie i wciąż się uczę jego zwyczajów. Jeździłem na małej ilości gazu, bo zawsze można było przełączyć na benzynkę. Ale przy najbliższej okazji zatankuję jeszcze ze 30 literków i może będzie OK :) Dam znać co z tego wyjdzie.

Autor:  holyfido [ czw cze 24, 2004 8:46 am ]
Tytuł: 

Jezeli auto masz krotko, to wymien/sprawdz stan filtra gazowego.
No i gaz trzeba tankowac na stacj, do ktorej masz juz zaufanie.
Sprobuj sprawdzic czy nie istnieje korelacja miedzy stacja, na ktorej tankujesz, a twoimi klopotami.

Autor:  AMG [ czw cze 24, 2004 9:16 am ]
Tytuł: 

adamuss pisze:
AMG, co do Twojej pierwszej wypowiedzi to właśnie to może być przyczyna. Awaria termostatu tłumaczyłaby nasilanie się "zjawiska" przy rozgrzanym silniku i gaśnięcie również na benzynie.
U mnie tez gasl na benzynie i na gazie poprostu wtedy gdy zaptownie spadly obroty(hamowanie lub zatrzymanie)
adamuss pisze:
A co do drugiej wypowiedzi to auto mam drugi tydzień i jeszcze nie znam go dokładnie i wciąż się uczę jego zwyczajów.

Rozumiem :P To idz za moja rada i staraj sie nigdy nie jezdzis do konca [usmiech]

Autor:  Antoni Janikowski [ czw cze 24, 2004 11:51 am ]
Tytuł: 

Ja mam butlę toroidalną i nie mam problemów gdy jest mało gazu. Jednakże nie dopuszczaj do sytuacji żeby braku gazu, bo może wtedy puścić brzydkiego bąka w dolot. A zobacz czy nie ciągnie gdzieś fałszywego powietrza-spod filtra albo gdzieś z zaworu wolnych obrotów)

Autor:  tomas [ czw cze 24, 2004 1:45 pm ]
Tytuł:  gazzz

Witam, przejrzałem powyższe wskazówki i każdy ma po trosze rację. Jeśli jest to nowe dla Ciebi auto to powinieneś wymienić filtr gazu i skoczyć na jakąś regulacje (sprawdzić skład mieszanki na jałowym biegu i przy ok.3000obr/min.). Ponadto sprawdzić czy nie ciągnie lewego powietrza (spotkałem się że mikser dosłownie latał na gaźniku w Golfie, a otworami do przykręcenia tegoż miksera swobodnie ciągnął powietrze). U Ciebie pewnie jest wklejony na silikon - tak przypuszczam.
Tak jak już ktoś pisał wcześniej we wlot filtra powietrza nie może być wdmuchiwane powietrze. A przesłanianie wlotu jest tylko i wyłącznie sposobem na źle dobraną instalacje gazową (przepustowość miksera, mieszalnik), jeśli wszystko jest zrobione jak należy wlot do filtra powinien być odsłonięty.
Powodzenia w zmaganiu z LPG.

P.S. Jeśli wszystko będzie dobrze wyregulowane to auto chodzi jak złoto.

Autor:  Antoni Janikowski [ czw cze 24, 2004 2:35 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
na źle dobraną instalacje gazową (przepustowość miksera, mieszalnik),


Myślałem że mikser i mieszalnik to jest to samo [zlosnik] .Nie masz racji. Niekiedy duży filtr powietrza stawia tak małe opory ssania, że nie silnik nie jest w stanie wytworzyć odpowiedniego podciśnienia.Mikser do mojego samochodu jest optymalny tzn. zaprojektowany z myślą o tym silniku i niestety muszę przysłonić odrobinę wlotu, żeby pracował na biegu jałowym. Wprawdzie można zastosować mikser o mniejszym przekroju w świetle ale zaowocuje to większym spalaniem w zakresie wyższych obrotów. I później mamy kwiatki w postaci 23l/100km po mieście lub ewentualnego muła na benzynie. To prawda, że niektóre instalacje nie wymagają przytkania dolotu, ale pamiętajmy-nie wszystkie. U mnie jak odsłonię wlot, to mam za ubogą mieszankę na wolnych i silnik głupieje.
Istotna jest sprawa wydajności redutkora - ta nie może byc nigdy za mała.

Autor:  tomas [ pt cze 25, 2004 12:01 pm ]
Tytuł:  mikser - mieszalnik

Sorki mówiąc mieszalnik miałem na myśli reduktor (takie małe przejęzyczenie). To co piszesz o podciśnieniu to calkowita prawda, ale uważam (i nie jestem w tym osamotniony), że przesłanianie wlotu to półśrodek. Któryś z elementów w instalacji jest źle dobrany. Gazownicy często nie mają pojęcia co zakładają, mikser musi mieć odpowiednią średnicę, aby zapewnić odpowiednie podciśnienie. Gazownicy ograniczają wlot nawet o 60%, wtedy autko pięknie się reguluje ale nie jedzie (dławi się, nie wchodzi na obroty) i pali jak smok. A tym czasem u mnie przelot jest ograniczony o jakieś 30% i autko jeździ jak złoto (na gazie i na benzynce) - wlot do filtra nie jest przysłonięty.
Bardzo ważną sprawą jest jeszcze ciśnienie gazu (przynajmniej w silnikach o większych pojemnościach).

Autor:  tomas [ pt cze 25, 2004 12:14 pm ]
Tytuł:  mikserki

Tak przeczytałem swoją wiadomość i trochę mogłem zamieszać. :oops: Pisząc o gazownikach ograniczających przepływ powietrza miałem na myśli ograniczanie mikserem, mój mikser ogranicza przepływ powietrza o jakieś 30%.

P.S. Temat gazu jest dla mnie ciekawy i czasem mogę się zagonić w swoich wywodach, które mogą być dla kogoś niezrozumiałe, sorki

Strona 1 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/