MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Coś moja beczunia ostatnio jest bardzo pechowa Najpierw uchlastałem sobie przewód od Nivo, ale zmusiło mnie to w końcu do zajęcia się tematem i ustrojstwo nareszcie działa! ( przy okazji podziękowania dla Sebiana za pomoc logistyczną i dla Octa za techniczną ) a w zeszłym tygodniu rozrusznik odmówił współpracy. Zeźliłem się bo parę miesięcy temu wymieniałem bendix, tulejki i szczotki a tu znowu jakieś zgrzyty Wyjąłem delikwenta na światło dzienne i co się okazało? bendix hula jak z fabryki, automat to samo tylko...brakuje śrubeczki (M8 chyba) która robi za ośkę dźwigni pomiędzy bendixem a automatem. Radość moja trwała dokładnie tyle ile wkręcenie rzeczonej śrubki na miejsce... po luknięciu przez otwór rozrusznika na wieniec zębaty mało mnie apopleksja nie trafiła - zęby na nim wyglądały jakby przez całe zycie kamienie gryzł Temat prosty: bendix nie wracał na swoje miejsce i jechał ząbki jak ta lala - ciekawe tylko że słychać było tylko przy rozruchu, ale widocznie tyle wystarczyło Efekt: 130zł za koło zamachowe z wieńcem (Szyszkowa) i dwa dni w kanale

P........a śrubka



zgruchotane zęby

_________________
[color=blue]K.O.-wiec z pokoju 704 [zlosnik] [/color]

no to przykrosc - wspolczucia
ale popatrz na to z jasniejszej strony
rozrusznik przerobil CI kolo na sportowe-tzn zmniejszyl mase

_________________
pozdrowionka
Łysy

wolny wakat na beczkę :)

Nie zdzierżę, walnę "spama":

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"

No współczuje ale jeśli dobrze mi się kojarzy masz coś nie tak w tym rozruszniku bo u mnie jest ta śrubka (co do tego też nie mam pewności czy to powinna być śrubka) zabezpieczona małą zawleczką i na pewno nie zniknie w dziwnych okolicznościach, o szkodach nie wspominając.

_________________
historia
pf 125 76r, dwie W-115, dwa Poldki Caro, Golf III i 124 ce
Obecnie
FSO Warszawa Truck 1995 1.6, FSO Polonez Caro 94r 1.6GLE (Złombol-car), Jakieś Exeo, Koreański Mercedes Korando 98r.

Tak na poważnie, to wyrazy współczucia. W ramach szczęścia negatywnego zapodam Ci info, że już się przekonałem, iż u mnie ta przyjemność to 400 €, albo 3 kzł w ASO

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"

U mnie, po tylu naprawach ostała się śrubka z nakrętką i ta zołza (pewnie źle dokręcona - odkręciła się. Teraz jest z lekka zaklepana.




Z całą pewnością, ale przyznasz że jazda 123 a 107 to też lekka różnica?

_________________
[color=blue]K.O.-wiec z pokoju 704 [zlosnik] [/color]

Witam serdecznie

Stawros , jak tak dalej pojdzie , sadzac po Twoich ostatnich postach , to niedlugo zostaniesz okrzykniety Pierwszym(badz Naczelnym - vide Sebian) Pechowcem Klubu .
A tak na powaznie to szczere wyrazy ....

PZDR

_________________
Austin Mini 1965/89 1.0
MB 116 450SE 1976( V8 to V8 )
VW CADDY Special 1989 (chyba jedyny w Polsce)

Moim zdaniem, to koo zebate mozna bylo poprostu majtnąć na drugą stronę, tak jak ja to zrobilem!!
Działa!!

_________________
POZDRAWIAM Z ZIEMI LUBUSKIEJ
"...ciągle gdzieś pracowal, ciągle musiał iść, aż się rozczarował i zaczął pić..." L.J.

A wiesz, że nigdy nie prowadziłem żadnego 123. Z takich w dobrym stanie, to jechałem C230 i 240D. A w swoim z kolei raczej nie jeżdżę obok kierownicy a jesli już, to patrzę nerwowo na ręce jednostce obok .



Tak, o ile jest symetryczne/obracalne. Moje nie było.

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"

Zgoda,zgoda tylko ze u mnie zebow brakowalo na ponad polowie ich szerokosci.

_________________
[color=blue]K.O.-wiec z pokoju 704 [zlosnik] [/color]

Jest jeszcze jedna sprawa, wymiana koła zamachowego to nie wszystko, powinno być ono wyważone razem z wałem silnika Bo możesz zaszkodzić panewkom.

_________________
W115, 240D 3.0 ** W123, 250 ** W126, 300SE ** W124 250TD ** Zetor 50 Super 62r.

No co ty Nie jest to przypadkiem już 'drobna' przesada?, Przecież to jest potworna robota.

_________________
pozdrawiam Andrzej
Mercedes Benz 450 SLC - było
MGB 1965
GMail: anwojcik (at) gmail.com

Czy to aby nie lekka przesada?

_________________
W107024 '77 Smoczyca, za niedługo będzie już 10 lat razem.
w trakcie namyślania się: W116; ex: W201018 '90 Murzyn.

"bułka tarta to nasz narodowy symbol bohaterski... to nasz wkład w światową kuchnię"

A co ja na to mogę że to kupa roboty? Wał i koło stanowią całość i to wirującą wcale nie wolno. Znam ludzi którzy się tym nie przejęli i jeżdżą ale... masz wtedy pewność że wszystko będzie OK.

_________________
W115, 240D 3.0 ** W123, 250 ** W126, 300SE ** W124 250TD ** Zetor 50 Super 62r.

Chyba nie bardzo. Kazde kolo zamachowe jest wywazane osobno, swiadcza o tym otwory na jego obwodzie, w kazdym kole o nieco innej glebokosci, srednicy i rozmieszczeniu.

_________________
[color=blue]K.O.-wiec z pokoju 704 [zlosnik] [/color]