WITAJCIE!!!!!!!!!
W końcu po siedmiu miesiącach zebrałem się i założyłem pompę paliwa i naprawiłem przekaźnik który ją uruchamia.
Oj dawno nie miałem takiej przyjemności z przyspieszenia jak dziś, aż miło ,choć portfel chudnie bardzo szybko .
Pompę spaliłem na własne życzenia ,podłączając ją na krótko i umieszczając wyłącznik w kabinie, ale pięknego dnia zapomniałem go wyłączyć i skutek był prosty , 350 zł w plecy.
Rada dla wszystkich nie jedźcie do ASO tam zaproponowali mi przełącznik (czy nie ważne jak to nazwać) za 600 zł i czas oczekiwania dwa tygodnie.
Lepiej pojechać do dobrego elektronika który wymieni to i owo i zapłacić 50 zł , a i zrobi to na miejscu.
Pozdrawiam