Nie polecam - kupiłem, założyłem i po 5tys. jest gorzej niż na poprzedniej SACHS.
Szarpie i w ogóle operacja nie warta zachodu, lepiej zainwestować w porządną markę i mieć spokój ( na długi czas) - naprawdę warto.

Słusznie, bo w praniu sprawdzi się zasada, że "głupi kupuje dwa razy" Stanowczo kupić raz, a dobrze, i zapomnieć o problemach

To coś jest nie tak, bo ja np w plastiku [Mazda 626] mam tarczę firmy "drucik-kogucik" kupioną ponad 80tyś Km temu, i już 2 razy była metodami wiejskiego ślusarza "regenerowana" [gumówka, i robimy rowki]. Jeździ, nie szarpie, nie ślizga się. Nie wierzę aby nowa [jakby nie było markowa] tarcza sama z siebie miała prawo działać zauważalnie źle.

Jak w ciagu 80tkm naprawiales tarcze 2 razy (w sumie 3 razy zrzuciles skrzynie) to ta tarcza kosztuje Ciebie sporo wiecej niz markowa, ktora w przypadku w123 robi kilkaset tkm, no chyba ze ktos specjalnie traktuje sprzeglo.

Niestety, moja mama 1-2 razy w tygodniu zabiera plastika na zakupy, i ma styl prowadzenia który niestety wykańcza sprzęgła Przez 14 lat kiedy pomyka autem zawsze w jej rękach KAŻDY samochód szybko "zjeżdżał" tarczę. I nie ważne, czy to była w Asconie tarcza "GM Parts" czy regenerowany noname w 626.