Cremek pisze:
Hmmm.... wedlug ksiazki "Sam naprawiam - Mercedes 123" w normalnym procesie pracy silnika musi nastapic zuzycia oleju i to jest jak najbardziej normalne - dlatego za kazdym razem gdy widze posta ze "...moj nie bierze NIC..." moja brew dosyc znacznie unosi sie do gory a na ryju pojawia sie glupawy usmieszek. Olej musi znikac to jest jak najbardziej prawidlowe, wazne zeby nie znikal wskutek przeciekow i w ogromnych ilosciach. A takie 0,7 na 1000 to standard i norma IMHO, tylko wykonac mala dolewke i koniec nie ma potrzeby siac paniki. Zaczniesz sie martwic jak naprawde przyjdzie na to pora czyli nie bedziesz w stanie zobaczyc pojazdu za toba podczas ruszania

.
Cremek nie moge sie z Toba zgodzic, 0,7 to wedlug mnie nie jest standard, olej poiwnien znikac w ilosciach sladowych, powiedzmy 1l / 10 000 km, wtedy sie robi dolewke. W przypadku Pszczoly - 0,7 / 1000 km to podchodzi naprawde pod wymiane oleju co 8 000. Ja jezdze duzo, juz o tym wspominalem, w ciagu 3 - 4 miesiecy robie okolo 10 000 km. Przy ostatnim razie po 10 000 ubylo doslownie moze 0.5 l oleju
![[szalone]](./images/smilies/szalone.gif)
Wiec niemozliwym jest zeby norma bylo 0,7 / 1000. Za niedlugo bedzie mowa o tym, ze przy kazdym tankowaniu dolewka to standard ??
Pszczola poki nie kopci to nie ruszaj, jedz i sprawdz dlaczego, a z remontem ja bym sie wstrzymal.
Co do mlotka, to trzymaj go u siebie, kiedys sie pojawie u was na spocie to odbiore.
Pozdrawiam