TOXIC pisze:
albo inaczej rozwiązany motor, a co do "Twojej" rury hyhy
Motor dokładnie też taki jak fabryka wypuściła a rura to jej, ta dolotowa.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
wpelczarski pisze:
Hmmm... szczerze mowiac tez jestem zdziwiony, ze Ci nie gasnie nawet przy duzej predkosci... (...) Coz cuda sie zdarzaja
Hmmm...
AndyS pisze:
Pisałem już o moim małym patencie - otwór kompensujący nadmierne sprężanie powietrza
Do tego patent antywybuchowy i przez 10 lat "słynną rurkę" zakładałem może ze trzy razy a i to na początku znajomości z moją Mercedes.
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
wpelczarski pisze:
wywalenie wielkiej na pol dloni dziury w dolocie powietrza nie nazwalbym nie usprawnianiem fabryki
Co prawda to prawda

ale jeżeli dziura jest tylko na 1/4 dłoni i jej nie widać (może być od spodu) a do tego dolot powietrza i osiągi na Pb są jak z fabryki to chyba jest się nad czym zastanawiać.
Dosyć wcześnie dostałem impuls do przemyślenia sprawy wybuchów na LPG. Już na tym forum opisywałem jak widziałem na własne oczy takie zdarzenie - z przed dworca rusza Taxi W126. Nagle naprawdę potężny wybuch. Maska na 20 cm w górę. Pasażerowie ze strachu na czworakach opuszczający auto.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
To była lekcja dająca dużo do myślenia....