Znalazłem przyczynę. Częściowo.
Pompa paliwa miała drugą instalację "na krótko"

Poprzedni właściciel coś pokombinował. Pompa włączała się niestety już w pozycji pierwszej przed zapłonem, ale na niepełnym napięciu bo chodziła cicho i powoli na niskich obrotach, tak samo na zapłonie. Musiałem długo kręcić rozrusznikiem aby odpalić silnik. Nie mógłem dojść przyczyny trudnego odpalania bo cały osprzęt jest super sprawny a pompa myślałem że chodziła prawidłowo . I tak jeździłem tylko spodaradycznie tym wozem bo na codzień z takim odpalaniem się nie nadawał.
Jednak ostatnio wymieniłem stacyjkę. Nie wiem czy to ma związek, ale wtedy zaczął przepalać się bezpiecznik 10A na przekaźniku przy ścianie grodziowej prawdopodobnie przepięciowym, jak poprawił
Jurand i Gerri, przekaźnik również jest sprawny. Jednak są na nim ślady otwierania i dlatego posądziłem go o defekt.
Otóż w tej dodatkowej instalacji "na krótko" którą znalazłem leżąc pod samochodem zrobiło się zwarcie i dlatego przepalało bezp. na przek.
Wypiąłem te przewody i zwarcia nie ma. Pompa się włącza na pełnych obrotach w pozycji zapłonu a silnik szybko i prawidłowo odpala. Jednak wciąż w pierwszej pozycji włącza się pompa paliwa na obniżonych obrotach. Czyli dalej musi być gdzieś lekkie zwarcie.
Tylko gdzie?
