(me: how) pisze:
Niestety nie wszyscy mają to szczęście i muszą się ratować na różne sposoby.
naleze do tej grupy. Nie stac mnie na w210, jesli jednak kupilbym sobie to wymienialbym olej w skrzyni, ktorego teoretycznie wymieniac nie trzeba.
Chodzilo mi o to, ze niestety zalozenia konstruktorow mijaja sie z tym co wychodzi w normalnej eksploatacji. Mercedes to jeszcze nie perpetum mobile..
przyklady beczek podalem tylko po to zeby uwidocznic, jak elementy teoretycznie nie psujące sie, podlegaja podstawowym prawom fizyki i jednak sie psuja.
a moze konstruktorzy przeliczyli sie i nie wzieli pod uwage tego, ze beczki w wieku 25 -30 lat beda jeszcze jezdzic jako normalne auta rodzinne?
tak czy inaczej, lepiej zapobiegac niz leczyc