krok po kroku nie opisze bo nie pamiętam.
Po pierwsze trzeba sie zaopatrzyć w dobre klucze - tam wszędzie są gwiazdki (czyli zwykła śruba z powycinanymi rowkami). Generalnie trzeba wszystko zdjąć co widoczne nad kolektorem, filtr paliwa, grzałka do niego, termostat (czyli trochę wody tyrzeba puścić) , zawór od egr (czy tam erg) blaszaną rurą , która idzie do takiego czegoś co wychodzi z bloku i otacza cały kolektor. I teraz aby tego czegoś nie wykręcać z bloku to trzeba się nagimnastykować , aby kolektor po odkręceniu i wykręceniu wszystkiego co by przeszkadzało mógł swobodnie wyjść. aha - trzeba chyba jeszcze przewody paliwowe te z listwy wyklręcić (ale nie jestem pewny czy to konieczne) - ja wykręcałem.
Trzeba jeszcze odłączyć rozrusznik, i kilka innych przewodów, które przechodzą przez kolektor. U dołu kolektora jest elektryczny silniczek, który porusza przepustnicami - też trzeba go sprytnie odłączyć. Nie wiem czy coś jeszcze przeoczyłem, ale jak już będzie gotowy do wyjęcia to najlepiej go wysunąć trochę do przodu i pod skosem szarpać się z nim aby nam bez szkód wyszedł.
Jako, że czyszczenie nie jest łatwe (brak dostępu) to ja zawoziłem kolektor na myjkę - tam czymś go spryskali - strasznie żrące - z czernego zrobił się biały
Składamy w odwrotnej kolejności - jak po odpaleniu silnik będzie wariował to nie ma co się tym przejmować

- możliwe że będzie się z wydechu wydobywał biały dym - nawet przez kilka godzin.
PS a tak swoją droga to odkąd tankuje tylko na jednej stacji ( jakis tam Vpower) to już tego problemu nie ma - od zimy nie był czyszczony i na razie nie ma potrzeby. Wcześniej to co 2 miesiące trzeba było.....