MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Dzisiaj rano po odpaleniu auta uslyszałem pod maska jakies "chrobotanie" przestraszony ze to moze cos zlego z silnikiem sie dzieje, otworzylem maske i okazalo sie ze dźwieki dochodza z alternatora. Czyzby skonczyly sie lozyska? Czy moze cos innego moze wydawac takie nieprzyjemne dźwieki?

_________________
W126 300D '76-ex.
W124 300D '89-ex.
W124 300D`86

U mnie dźwięki towarzyszyły ukręconemu kółku pasowemu alternatora

_________________
BogdanK pozdrawia
w210 300 td 98

U mnie chrobotanie doprowadziło do zablokowania alternatora = koniec jazdy. Padły łożyska - rozruszałem go trochę i wróciłem do garażu etapami: po 1-2 km, blokowało znowu, rozruszałem lewo-prawo i dalej jazda. Jakoś się udało... Polecam zadziałać profilaktycznie jak z przegubami: coś zaczyna piszczeć to lepiej wymienić niż mieć awarię w trasie z fatalnymi skutkami finansowymi.

_________________
MB 115 200 (benzyna+LPG) rocznik 1976 - służył dzielnie ponad 10 lat - oddałem w dobre ręce
MB 126 260SE rocznik 1989 automat (benzyna+LPG) po 3 latach przegrał z młodszym
MB 126 300SEL rocznik 1991 automat (benzyna+LPG) To jest to !!! (jak na razie :P)

U mnie ostatnio lozyska zaczely pieknie piszczec w alternatorze, wiec poszly do wymiany - co do chrobotania to mam ciekawe zjawisko rano przy niskich temperaturach jak odpalam autko to dopoki nie zejdzie ze ssania (jakies 30 sek.) slychac takie dziwne chrobotanie potem ustaje i nic sie nie dzieje dopoki silnik solidnie nie wystygnie - ciekawe co to

_________________
W202 C180 1994r. Manual @ White
EX: S124 200 TE 1990r. Automatic @ Arctic White
W124 200 E 1991r. Manual @ Metallic Blue-Black
EX: W123 200 D 1985r. Manual @ White
EX: W123 300 D 1981r. Automatic @ White