AndyS pisze:
No i.... jest dosyć ekonomicznie przynajmniej na dzień dzisiejszy. Tyle samo co 300D (nawet Turbo) a 126 300SE jest od niego bardziej komfortowy, cichszy, szybszy, zrywniejszy itp. no i instalowany fabrycznie
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
A jak źle dobierzesz most i skrzynię przy przekładce to to będzie palił więcej a LPG będzie jeszcze bardziej korzystne. Poza tym jazda z silnikiem Benzyna - Diesel jednak się różni - i techniką i komfortem. Jak nie widzisz różnicy między 300D a 300E to może lepiej jeszcze raz zastanów się nad przekładką silnika bo możesz rozczarować się w swoich oczekiwaniach (o finansach nie wspomnę).

Nie rozmawiamy tu o przekładce silnika, tylko o silniku fabrycznie zamontowanym w aucie, w tym przypadku W124.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Ciekawe, czy tak samo bezawaryjny będzie silnik M103, szczególnie z LPG.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Mam już jednego z dieslem z beczki i pali tyle, co beczka 300D.

I nie mam do niego zastrzeżeń.

Przelicz swoją oszczędność dla nowych (niedługo) cen gazu (+30 gr/l).
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Diesel pojedzie na wszystkim i ma mniej zawodnych elementów niż silnik benzynowy. Akurat większa trwałość diesla to oczywista oczywistość.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
AndyS pisze:
Ile czasu? Kilka razy po kilka godzin. Był rok 1996 i uczyłem się eksploatacji LPG. Teraz wszyscy to "mądrale" i można z wielu źródeł czerpać wiedzę a wtedy nikt nic nie wiedział. Nawet zakładający instalację eksperymentowali. I nie jako-tako a do stanu równego pracy na Pb - u mnie nie odczuwam różnicy.
O ile dobrze pamiętam, pisałeś, że prawie rok to trwało. Rozumiem, że nie siedziałeś prawie rok non-stop przy aucie, ale to sporo czasu.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Mimo pomocy tego forum zawsze mogą się pojawić niespodzianki...
AndyS pisze:
Rozumiem że Tobie LPG "wyszło bokiem" ale ja mam odmienne zdanie (i nie tylko ja nawet jak jesteśmy w mniejszości). Cały problem LPG najprawdopodobniej dotyczy zużycia i stanu silnika. Mój jest "jak nowy" więc nie mam problemów. Kto wie - może się pojawią.... jak w każdym starym, przechodzonym silniku.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Prędzej lub później.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Silnik nie bierze oleju, jedynie ma mały wyciek przy uszczelnieniach łańcucha (dość typowe), przed wystrzałem palił na dotyk, przebieg samochodu 220 tys. km (realny).
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
AndyS pisze:
Poza tym rolę gra wiedza i doświadczenie. Jak słyszę opinię że np. olej mineralny jest lepszy od syntetycznego to nie dziwię się że takiemu delikwentowi przy jego "wiedzy" LPG źle działa.
Nie twierdzę, że jest lepszy, mam zalany mineralny, bo wcześniej był lany, a zalałem, żeby sprawdzić, czy będzie brał. Skoro nie bierze oleju, to niedługo zejdę na półsyntetyk, a później może na syntetyk, bo nie podoba mi się dzwonienie kilka sekund szklankami przy odpalaniu, bo olej się "przeciska" dopiero.
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)