Marcin S pisze:
Prezeslaw pisze:
Ostatnio u mojego czarownika (...) że bardzo łatwo napytać sobie biedy i to nie ze względu na źle dobrany olej, a na źle przeprowadzoną wymianę. Jak spuścimy cały olej z mostu to potem będzie huczał, albo wydawał inne dziwne dźwięki i pojawią się te pytania typu "po co mi to było".
Bajki opowiadane przez czarowników... może poszukaj mechanika

, albo poprostu kogoś kto się zna na serwisowaniu MB. (...)

Mechanik jest naprawdę niezły. Robi tylko Mercedesy i jeszcze nigdy nikt nie wyjechał od niego niezadowolony.
Może rzeczywiście coś w tym jest, że jeśli zostawi się most bez oleju i pozwoli mu trochę "przeschnąć" to potem może zahuczeć, czy tam jakoś pogorszyć swoją kulturę pracy. To byłoby nawet logiczne. Jestem zwolennikiem zmieniania oleju w tylnym moście, jeśli rzeczywiście jest już zużyty. Ale nadgorliwości jestem przeciwny.
Może napiszemy do Pogromców Mitów z Discovery? Niech kupią starego trapeza i zostawią bez oleju w moście na tydzień
