MADEJ pisze:
Witaj
Tak sie zastanawiam po co tunigowac jednoczesnie narazajac autko na uszkodzenia , pakowac kase i jak przy kazdym tunigu zmniejszac trwalosc .
Zamiast inwestowac w zwiekszenie mocy silnika lepiej od razu kupic 400 CDi , ktory juz standardowo oferuje Ci 250 KM i lepsza kulture pracy , a kazdy model z tym silnikiem ma juz niezly wypas

Ja jak oczywiscie bylo by mnie nie stac na W220 to wybral bym wlasnie ten silnik , bo mialem przyjemnosc pojezdzic troszke za kolkiem takim autkiem od kolegi

od zawsze marzyła mi się "eska" w tej budzie i tak się składa, że od praktycznie zawsze

jeździłem dieslami (turbo-dieslami), dlatego zainteresowałem się tym silnikiem... przeczytałem ogrom materiałów i porównań na jego temat i
ODRADZAM I NIE POLECAM !. Podobno pod względem awaryjności silnik ten bije na głowę praktycznie wszystko co pojawiło się na ziemi... nie no żartuję, ale jest pretendentem do tytułu mistrza.
co do 3.2 cdi to (z tego co czytałem, ale to akurat odnośnie w210. nie wiem czy się różnią czymś te silniki) podobno jest najmniej awaryjne z całej trójcy cdi (2.2, 2.7, 3.2), jednak tak siak czy owak przed zakupem radzę odkręcić pokrywę silnika i sprawdzić czy wtryski nie są "zażygane", bo to wada fabryczna cdi.