superbzorr pisze:
Mam pytanie, może ktoś ma, jeździ i może doradzić: Co mam kupić G-klasę czy Nissana Patrola, które autko byłoby mniej awaryjne..?
musialbys jeszcze powiedziec, jaki masz budzet.
jesli mowimy o samochodach wzglednie nowych to zdecydowanie patrol. bedzie tanszy w zakupie i utrzymaniu, przy porownywalnych wlasnosciach.
jesli auta starsze, to wybralbym Gelendę. Mialem patrola GR - ma niestety pare slabych punktow, z ktorych najwazniejszy to silnik. Pojazdy te czesto byly uzywane niezgodnie z przeznaczeniem (czyli np. ciagaly lawety z vmax po autostradzie) i robily astronomiczne przebiegi, co powodowalo, ze standardowo w aucie pekala glowica (przy dbanym w okolicach 400-500 kkm). Mowa rzecz jasna o silnikach R6 2.8 td, o mocy 115 KM i momencie OIDP 225 Nm. Potem bylo jeszcze gorzej, podniesli temu silnikowi moc do 130 czy 150 KM nie dajac natrysku oleju na tloki (czeste wymiany gwarancyjne), potem byl czas na nieudane 4 cylindrowe 150 KM, zdaje sie ze teraz jest w miare OK...Chyba zebys trafil na rodzynka pt. 4.2 wolnossacy diesel z automatem - to po elementarnym sprawdzeniu mozna brac w ciemno.
Przy przebiegu rzedu 500 kkm siadaly tez skrzynie. 10 lat to z kolei gorna granica dla elektryki i blach.
trzy rzeczy natomiast sa w patrolu GR wyjatkowe: reduktor, niezniszczalna rama oraz oczywiscie legendarne mosty, wytrzymujace w zmotach kazdy silnik.
G z kolei to dostepnosc tanich gratow pt. silnik, skrzynia i elementy ukladu kierowniczego oraz fenomenalny uklad napedowy: sprzeglo miedzyosiowe oraz 3 blokady. Mosty nie sa niestety najtrwalsze i w uzywanych prawie nie ma. A nowy most, hm...sam rozumiesz. Patrol ma uklad gorszy: blokada jest tylko na tylnym moscie, a sprzegla miedzyosiowego nie ma - czyli na czarnym jezdzic wolno tylko RWD.
Nie, nie mialem geli, ale troche upalalem w blocie
