Witam serdecznie.
Zwracam sie z prosba, bo w szukajce nie znalazlem wyczerpujacego sposobu okielznania wody w kabinie.
Otoz dzisiaj robie sobie pseudo wiosenne porzadki w aucie. Sciagam oryginalne rubber matts na podloge do W124 (takie WINTER edition). Grube to i ciezkie ale tak sprytnie wyprofilowane (wywijane na progi), ze mozna z litr wody wlac na te dywaniki a woda nie wleje sie do podlogi.
No i pomny tej informacji cala zime smigalem nie sciagajac ich, ale po dzisiejszym ich demontazu buty mi spadly. Cala podloga pod moimi racicami w wodzie. Ten oryginalny dywanik (w kolorze tapicerki) z gruba gabka pod spodem ciezko mi bylo wytargac z auta. Wazy z 50kg - tak nasiaknal woda!!!.Po jego wyjeciu ukazala sie blaszana podloga z 2-3cm warstwa wody w srodku. Jakos ta wode zebralem gabka, stan podlogi ok. lakier wszedzie caly.
Pytanie moje skad tam sie ta woda mogla wziac???? bo taka ilosc to chyba nie z osniezonych butow nie sciekla (w woderach nie jezdze
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) zreszta staram sie trzepac osniezonym obuwiem przed postawieniem nozek na dywaniku
To pierwszy taki przypadek w zyciu wiec troche stapam po omacku i prosze o jakies sugestie. Autko ma szyberdach ale z racji polamanej prowadnicy nie jest on uzywany, zamkniety i nie tykany wiec nie wiem jak z rynienkami odplywu wody.
Autko mam blisko rok i pamietam, ze przed zima (ale nie wiem czy w srodku lata czy jesienia) z ciekawosci czy jest sucho zajrzalem pod te gabkowe dywaniki i bylo ok. Teraz juz nie
Dodatkowo informuje, ze podloga pod nogami pasazera suchutka!!!
Prosze o fachowe porady gdzie kopac albo gdzie lac wode z weza coby awarie wykryc.
Z gory dzieki za pomoc
Pozdrawiam wszystkich