Witam serdecznie w "nowej zakladce" forum. Do tej pory istnialem tylko w klasykach z moim W123, a z racji nabycia wczoraj W124 220TE '93 postanowilem przywitac sie i przedstawic rowniez tutaj. Mieszkam z rodzinka od trzech lat w UK (a dokladnie Szkocja - Fraserburgh). W124 ma byc maksymalnie na dwa miesiace - takie sa zalozenia - gdyz siedmioosobowe autko ma pomoc w pokazaniu kawalka wyspy odwiedzajacej nas rodzinie. Ceny wypozyczenia duzego samochodu w okresie wakacyjnym powoduja, ze bardziej oplaca sie kupic "cos". Zobaczymy jak sie bedzie spisywal i jaka bedzie decyzja na koniec sierpnia

.
Moj model ma w tym momencie przejechane troche ponad 160 tys mil - najbardziej denerwujacy mankament: dzwonienie w okolicach pierwszej czesci wydechu. Dzwiek pojawia sie w pewnym zakresie obrotowym: 2500 - 4000 i jest trudny do dokladnego zlokalizowania. Nie sprawdzalem jeszcze z kanalu ale patrzac od strony silnika "dzwoni" ponizej kolektora, okolice schodzenia sie dwururki, zakretu pod autem. Podobny dzwiek, ale zdecydowanie mniej intensywny, mialem kiedys w Scorpio przy pustych katalizatorach - tutaj wydaje sie byc duzo wczesniej przed katalizatorami. Moze ktos z Was spotkal sie z podobnym przypadkiem? Czy dwururka moze wpdac w rezonas i generowac taki dzwiek?
P. S. Przepraszam za brak polskich znakow .