Wymiana tych świec to jakiś hardkor

pojszły 3 ale po jakich męczarniach , nie miałem już dzisiaj siły na walkę z resztą.
blackmilk pisze:
aha jak chcesz to robic sam to nie wieszaj sie na kluczu a milimetr po milimetrze odkrecaj dokrecaj odkrecaj dokrecaj
tak też robiłem ale na początku to nie było milimetr po milimetrze tylko 0,01 po 0,01 milimetra . Na początku świece nawet nie drgnęły , po kilkudziesięciu ruchach kluczem w jedną i w drugą pojawił się dzwięk , takie pyk w jedną i pyk w drugą ale po nasadce nie było widać że się choć trochę porusza. Znowu po kilku dziesięciu ruchach było pyk pyk <--> pyk pyk , potem pyk pyk pyk <--> pyk pyk pyk , dopiero po dłuższym takim pykaniu zaczęły się ruchy milimetr po milimetrze i tak do skutku , po prostu masakra
Swiece siedziały tam chyba od nowości , była na nich gwiazdka mercedesa.
Jak bym dał to do jakiegoś warsztatu to albo by je pourywali bo na pewno ciągneli by na siłe albo powiedzieli by że się nie da wykręcić bo wątpie żeby ktoś miał tyle cierpliwości do tego. Od tego pykania przegób od grzechotki się rozkręcił a grzechotka dostała luzów
me-how pisze:
Tak piszecie że można usunąć ukręcone świece bez demontażu głowicy, a widzieliście jak ktoś to robi? Na filmiku instruktażowym, gdzie silnik jest na wierzchu to fajnie wygląda, ale już z piątą świecą na silniku który jest w samochodzie jest zapewne lekko trudniej.
Lekko trudniej

sądze że przy tak zapyziałych świecach jak by się jakaś ukręciła to już niczym by się jej nie ruszyło nawet mając silnik na wierzchu , żaden wykrętak ani nic innego nie dało by rady skoro kluczem ledwo można to ruszyć , chyba że inżynierowie z NASA mają na to jakiś patent
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)