Lawyer72 pisze:
Yano pisze:
Po ostatnim wpisie autora wątku, aż mi zjechały piguły...

Nie wiem czy ten temat to 100% powaga, czy tylko jakaś prowokacja.
Naprawdę, czasem zastanawiam się, czy wszyscy ci, którzy mówią o "polskim piekle" nie mają trochę racji...
Jaka prowokacja, człowieku, kupiłem sobie auto, które zawsze było przedmiotem moich marzeń, chciałem pokazać je ludziom, którzy lubią a nawet kochaja Mercedesy a tu zaraz jakieś potoki jadu...
...Żle się dzieje w państwie polskim... A szkoda, bo kraj to piękny.
No i zjechały mi po raz drugi... Miałem już nic nie odpisywać, dać na luz, bo po co się nie potrzebnie napinać, denerwować, ale może spróbuję może to wyjaśnić.
O co Ci chodzi? Jakie potoki jadu - gdzie w mojej wypowiedzi dopatrujesz się choćby cienia, złośliwości? Jesteś chyba troszkę przewrażliwiony.
Już mówię jak JA to widziałem pisząc swój poprzedni post: rejestruje się na forum nowy user w poniedziałek. We wtorek pisze swój pierwszy post, przedstawiając swój nowy upragniony nabytek. Padają pierwsze odpowiedzi i pierwsza wątpliwość odnośnie oznaczeń. Spokojnie wyjaśniasz temat według tego co wiesz (albo się domyślasz). Na co udpisuje Ukaniu, który śmiem stwierdzić, że jest jedną z bardziej obczajonych osób na tym forum, więc przedstawia swoje wątpliwości. Nie sądzę żeby robił to z zazdrości, bądź wrogości - raczej by dociec, czy owe auto jest faktycznie w fabrycznym stanie i czy ktoś z poza ekipy MB nie wtykał tam swoich zdolnych rączek. Wyraźnie też nie podoba mu się maniana z oznaczeniami, ma prawo do takiego zdania. Na co Ty odpowiadzasz mu z lekkim przekąsem/ironią, co według mnie było takim małym kijkiem w mrowisko. Jeszcze ten zabawny, choć jakże małostkowy tekst o centymetrach studoalrówek... Żenua. W tym momecie przeszło mi przez myśl, że ktoś sobie założył konto na forum, znalazł jakąś aukcję z fotkami, powstawiał je tutaj i robi sobie polewkę. Na dodatek same zdjęcia z USA, żadnego z naszego kraju, średnio dodaje wiarygodności całej sytuacji.
Pomyliłem się? Trudno, rzecz ludzka - jeżeli Cię to tak boli, to przepraszam bardzo, ale nie było tam żadnych personalnych ataków z mojej strony i nie przedstawiaj tego w ten sposób.
Skoro jednak to nie podpucha, to zapewniam Cię, że nie mam zamiaru nikomu bronić naklejać czegokolwiek i gdziekolwiek, pod warunkiem, że nie będzie to jego własność. Jak dla mnie to może tam być CL900 na klapie i V200 na słupkach, guzik mi do tego. Nie mam zamiaru też nikomu niczego zazdrościć. Poważnie. Nigdy mnie nie wzruszało, że ktoś np. jeździ autem warytm 100x tyle co moje. Ot, taka moja natura, cieszę się tym co mam (do grobu nikt nic nie zabierze, ale mniejsza z tym) i jest mi z tym dobrze. Jasna sprawa, że mimo wszystko, ciągle dążę do poprawy statusu materialnego, ale nie mam żadnej obsesji w stylu "a bo sąsiad to ma lepiej" itd...
.
Właśnie przeczytałem resztę tematu. Powiem krótko - kończ waść, wstydu oszczędź. Szkoda życia na takie dziwne dyskusje. Ciesz się nowym autem. Fora dyskusyjne mają to do siebie, że nie zawsze wszyscy się będą z Tobą zgadzać i mieć ten sam gust. Ot, każdy jest inny, dlatego nie złość się na to. Co do znaczków, to według mnie jeżeli Tobie się podoba, to super - nikt przecież nie nakaże ich zrywać, nie ma takiej opcji.
Niepokojące jest tylko Twoje stwierdzenie, że "..."silnie bawi" mnie ta rozmowa." - to nie jest zdrowy objaw.
.
Z mojej strony życzę bezproblemowej eksploatacji noweg nabytku i to dla mnie koniec tematu.
Pozdro.