MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Witam. problem jak w temacie, a kokretnie chodzi o to ze jak jest odpalam silnik na zimno to zapala na przyslowiowy dotyk, utrzymuje ladnie obroty, generalnie wszystko bez zarzutu. A jak juz sie zagrzeje to nie ma szans zeby zapalil bez deptania na pedal gazu, bo albo nie zapali albo zapali ale zaraz zgasnie, po kilku sekundach jest juz ok jednak silnik mometami chodzi troche nierowno, czasem lekko faluja obroty. Czy ktos mial podobnie i cos poradzil? Aha autko bez lpg.

_________________
W126 260SE 1989

Przyczyn może być kilka. Ja opiszę ci tą, którą znam z mojego autka. Otóż po "naprawie" u mechanika z dużą reklamą i małym zasyfionym garażu. Miałem to samo. W końcu trafiłem do gościa, który kiedyś pracował w ASO i miał całe kursy w Mercedes-Benz w Stuttgarcie. sprawa była na szczęście prosta. Po prostu Pan Garażowiec nie wiedząc jak wyregulować wolne obroty ustawił je Punktem zapłonu . Pomiar na aparaturze Boscha wykazał przy 3500obr. opóźnienie o 30 stopni (5 stopni zamiast 35). Nic dziwnego, że po rozgrzaniu silnika i próbie dodania gazu dopalanie paliwa następowało już w kolektorze wydechowym strzelając i dymiąc przy tym niemiłosiernie. Silnik oczywiście nie miał mocy, ledwie ciągnął i w końcu gasł. Jeszcze tylko kilka drobnych korekt wężyków podciśnienia, sprawdzenie regulatora ilości powietrza wolnych obrotów, zaworki w głowicy, naciąg łańcucha rozrządu (też było do poprawienia) i już po kłopocie. Acha jeszcze wtryskiwacze okazały się źle działające. Cena dodatkowe 200 zł. Może i u ciebie trzeba zajrzeć w "te" miejsca? NIGDY WIĘCEJ NAPRAW U PANA WŁADKA W GARAŻU. Pamiętaj. W każdym garażu pracuje jakiś pan Władek albo Zenek.

_________________
Skoro nie można być uniwersalnym i wiedzieć wszystkiego, co się da wiedzieć o wszystkim, to trzeba wiedzieć wszystkiego po trochu. O wiele bowiem piękniej jest wiedzieć coś ze wszystkiego, niż wiedzieć wszystko o jednym.

Dzieki za podpowiedz, jednak u mnie objawy nie sa az tak drastyczne, tzn nic nie strzela nic nie kopci, jedynie to co opisalem wyzej, spaliny w porzadku, sklad mieszanki wyregulowany no ale problem wciaz jest. Mechanik nie mial na to zadnego pomyslu. Czy ktos jeszcze mial podobnu przypadek?

_________________
W126 260SE 1989