no i mam trochę nowych wieści o zdrowiu Tapczana...Dzięki pomocy Kruszyna autko dostało miskę olejową

(dzieńki jeszcze raz) ...postanowiłem że stan belki pokarze mojemu zaprzyjaźnionemu mechanikowi od zawieszenia...po dojechaniu do warsztatu na okazało się że jedna ze śrub trzymająca końcówkę drążka była ścięta i praktycznie nie trzymała się niczego...typuje że pękła przy uderzeniu i wypadła przy dojechaniu do mechanika bo przy instalacji miski jeszcze uszkodzenia nie widziałem... miałem kupę szczęścia że autko doholowałem i dojechałem do mechanika...w każdym razie stanęło na tym że zawieszenie trzeba zrobić...do wymiany poszły 2 końcówki drążka, górny prawy wahacz, amortyzatory no i ustawienie geometrii w aucie. Jazda próbna i autko ciągnie do lewej dość mocno...mechanik polecił jeszcze sprawdzenie opon i Tapczan dostał świeże oponki...No i miłe zaskoczenie...nic nie ciągnie autko prowadzi się jak przed crashem

wygląda na to że podłużnice jednak nie pociągnięte są, 126 jednak konstrukcja solidna
ale blizna pozostała i belką zająć się trzeba w najbliższej przyszłości...zrobiłem małe rozpoznanie finansowe i wymiana takiej belki to koszt blacharza 1600zł (wymiana+ława) +500zł wyciąganie silnika +koszt części
także prośba z mojej strony zwalniajcie mocno na przejazdach kolejowych bo o problem nie jest wcale trudno
