Mam obecnie to samo.
Wymieniłem rozdzielacz wtrysku, bo w poprzednim padł uszczelniacz i lało mi Pb bezpośrednio w kolektor. Rozebrałem przekaźnik przepięciowy, był zimny lut na zasilaniu kompa silnika, ABS działał OK
Silnik pracował bez kompa, Lambda była zasyfiona ok 2mm nagaru - teraz jest nowa.
Teraz wszystko jest OK, silnik jest sterowany przez sterownik, działa regulator wolnych obrotów,
wszystko jest OK jak silnik się nie nagrzeje. Tnz pod odpaleniu jest OK, przez kilka sekund trzyma 1000obr, i spadają powolni na 700~750obr/min .
Przy temp ok 60*C na LPG wszystko jest OK (przy zimniejszym silniku staram się nie używac LPG, chociaż sprawdzałem czy nie gaśnie po ok 1min na Pb od odpalenia, obroty jak na Pb)
Stycznik pełnego puszenia pedału gazu , działa, sprawdzałem, i jest odpowiednio dociskany
Teraz problem zaczyna się na gdy silnik osiągnie temp optymalną ok 82*C na wskaźniku.
Na Pb zaczyna się wzrost obrotów na 1000obr/min, następnie utrzymuje się przez ok 5s i spada na 500obr/min silnikiem telepocze lecz nie gaśnie, wystarczy lekko dodać gazu i wszystko wraca do normy - czyli ok 700~750. Jest wszystko ok przez 1min na wolnych obrotach , potem się powtarza - lekarstwo znów dodać gazu, ale (sprawdzałem) wyjęcie bezpiecznika z przekażnika przeciwprzepięciowego i ponowne włożenie - reset kompa - jest równoznacze jak poprzednie dodawanie gazu.
Szukałem dalej, takie ogólniki jak skład mieszanki na wolnych obrotach: skład jest dobrze ustawiony - nowa Lambda, pin 3 i masa w złączu "diagnostycznym" pokazuje 1V... 1,3V (zmienia się dośc płynnie w tcyh granicach), czyli ok. Ale mieszanke wzbogacałem, jak tez przeciwnie - nieprzyniosło pomocy w spadaniu na 500obr i wyłaczanie się kompa sterowania silnikiem, gdyż właczenie kompresowa klimatyzacji nie powoduje utrzymanie obrotów (nawet tych 500obr).
To samo na LPG, tyle że tutaj odłączenie regulatora obrotów na już gorącym silniku pomaga ( na zimnym jak już pisałem jest OK, więc nie ma sensu), i obroty są OK, nic nie faluje, nie gaśnie. Ma jednak też wade bo np zalączenie AC powoduje obciążenei silnika, a bez podtrzymania obrotów poprostu zaczyna przygasać.
Pozostają mi do wymiany potencjometry: przepływomierza + przepustnicy, oraz czujnik temp (4pinowy - może stracił charekterystykę jak to często ma miejsce w tych pojedyńczych, starszego typu stosowanych tez w W123). Czujnik temp powietrza wymieniony, lambda wymieniona, wszystko jest OK aż nie osiągnie temp 82*C.
MA ktoś jakiś pomysł?
ja narazie myśle nad:
1)Mam pomysł aby odłączyć kostke z czujnika temp, i podpiąć nowy - jednak nei wkręcając go w głowice, będzie ciepły, ale nie gorący (dośc głupie ale może pomoże)
2)Przekaźnik odłaczający regulator wolnych obrotów przy LPG (ale przy ciepłym, bo na chłodnym podtrzymuje książkowo)
3) mam ten ogranicznik do regulatora obrotów, ale jest lipa, osobiście nie polecam, zero poprawy. Nieużywam go
Nawet całego kompa/sterownik wymieniłem na inny (ze sprawnego i poprawnie pracującego silnika) - to samo, zero poprawy
Ps. złośliwi pewnie napiszą żeby jeżdzić na zimnym silniku
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, a jak się zagrzeje do 82*C to studzić
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)