siekan pisze:
Ja również widziałem sporo W210 i nie każdy miał rdzę. Więc albo mam coś ze wzrokiem albo tamte egzemplarze rzeczywiście nie miały rdzy
Pierwsze pytanie:Znasz historie tatowej E-klasy od pierwszych dni zakupu?
Widze, ze kolega nie czyta ze zrozumieniem!Ja tez widzialem W210 bez rdzy,ale pytanie dlaczego nie mialy jest proste?!Przy egzemplarzu, ktory byl regularnie serwisowane w ASO jest prawdopodobienstwo duze, ze wlasciciel zareklamowal pojawiajaca sie korozje,nie czesto juz 2-3 lata po kupnie,i owa raklamacja musiala byc uwzgledniona przez producenta, ktory to dawal 10lat gwarancji.Swego czasu czyli kilka lat po pojawieniu sie W210 na rynku, byla w D i innych krajach EU wielka afera z tym modelem i wiele ludzi oddawalo swoje E-klasy do poprawek, gdzie wstawiali nowe drzwi,klapy i inne elementy i na nowo i juz lepiej konserwowali.
Moj znajomy w tym roku dostal w swoim W210 270CDI T 01r nowe wszystkie drzwi,tylna klape i inne.Wszystko bylo malowane i na nowo konserwowane.Wszytko gratis, bo na rekojmie.Wyglada teraz bajecznie i faktycznie nie ma rdzy
Mozna spotkac takie modele i wazne przy kupnie by byla ksiazka do konca prowadzona przez ASO, wtedy jest prawdopodobienstwo, ze ma sie nowe czesci nic o tym nie wiedzac i tym samym twierdzac mozna,ze ne ma sie rdzy.Wazne jest jak kolega przede mna napisal, gdzie jezdzilo auto.Egzemplarze z Wloch moga faktycznie tej rdzy miec mniej,ale za to maja inne wady,jak to auta w I.
