MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

Forum dyskusyjne klubu właścicieli i miłośników samochodów marki Mercedes-Benz
Dzisiaj jest czw sie 14, 2025 12:26 am

Strefa czasowa UTC+02:00




Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
Post: pn paź 27, 2008 9:49 pm 
Offline
weteran

Rejestracja: śr lut 04, 2004 12:38 am
Posty: 2215
Lokalizacja: Limerick
Kołpieczyk pisze:
Co do napięcia na "niebieskim cienkim kablu" po włączeniu zapłonu pojawia się zawsze napięcie, gdyż kabel ten któtko i prosto mówiąc to plus z lapki ładowania którą masz na desce rozdzielczej. Przyłóż go do masy a lampka zaświeci się. Napięcie to potrzebne jest by wzbudzić alternator. .


No to ja również się z Tobą nie zgadzam (;) ) zauważam, że sam sobie przeczysz...
W pierwszej części piszesz, że na kablu jest napięcie po włączeniu zapłonu, zaś w drugiej piszesz, że do zaświecenia lampki jest konieczne, żeby na tym przewodzie było potencjał masy.
Po włączeniu zapłonu lampka powinna się zaświecić - to jaki w końcu potencjał jest na tym kablu (niebieskim)? <br>Dodano po 7 minutach.:<br>
Kołpieczyk pisze:
Gerri - gdyby były uszkodzone diody, lampka by świeciła cały czas, a alternator by ładował albo nie. a tutaj mamy żarzącą się lampkę i nieładujący alternator....


W zasadzie macie rację - podstawowymi elementami odpowiadającymi za świecenie kontrolki są : regulator i uzwojenie wirnika.
Chociaż jest możliwe takie uszkodzenie mostka prostowniczego, że "niebieski" kabel zostanie zwarty do plusa; wtedy kontrolka przestanie świecić...


Na górę
 Tytuł:
Post: pn paź 27, 2008 9:55 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob wrz 20, 2008 3:52 pm
Posty: 85
Lokalizacja: Lublin / Kraśnik
"Cienkim niebieskim kablem" dochodzi plus ze stacyjki potrzebny do wzbudzenia alternatora. Sposób na sprawdzenie lampki dotykając przewodem do masy, podałem dla przykładu. Czasem palą się żarówki w deskach rozdzielczych, jednak tutaj mamy ewidentne żarzenie się kontorli -> wirnik.

_________________
W210 320CDI Avantgarde.


Na górę
 Tytuł:
Post: pn paź 27, 2008 10:01 pm 
Offline
wiarus junior
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt gru 25, 2007 8:56 pm
Posty: 879
Lokalizacja: Płock
Ja przerabiałem trzy przypadki w moich samochodach:
a) uszkodzona dioda - raz ładował, raz nie, kontrolka się nie świeciła
b) uszkodzony regulator napięcia - nie ładował, kontrolka się nie świeciła
c) uszkodzony wirnik - brak ładowania, kontrolka się świeciła

Tak więc różnie bywa z tym świeceniem kontrolki...

_________________
Mercedes W124 200D
FSO Polonez Caro 1.6 GLi

Straszna choroba. Ludzie patrzą na litery i słyszą różne głosy w głowach.
A Ty i tak powiesz, że czytają forum...


Na górę
 Tytuł:
Post: pn paź 27, 2008 10:07 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob wrz 20, 2008 3:52 pm
Posty: 85
Lokalizacja: Lublin / Kraśnik
Szumek pisze:
Tak więc różnie bywa z tym świeceniem kontrolki...


Dokładnie, i dlatego moim zdaniem to co można było przypuszczać zostało już napisane. Teraz tylko wyciągnąć alternator z auta, założyć na stół probierczy i sprawdzić. Będzie wiadomo wszystko.

_________________
W210 320CDI Avantgarde.


Na górę
 Tytuł:
Post: pn paź 27, 2008 10:28 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn lut 04, 2008 5:11 pm
Posty: 205
jutro się okaże co z nim, da radę spawać zrobiłem migomata własnej roboty i chodził około pół roku na podobnych aczkolwiek słabszych diodach, trafo jest z takiej spawarki power bosch 200A (badziewna ale piszę żeby było wiadomo o co chodzi) i spaliła się jedna z dioda w lato kiedy było bardzo gorąco, ale radiator był marny zwykła blaszka aluminiowa jak bym dał coś konkretnego myśle że dało by radę może i do dziś.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt paź 28, 2008 9:35 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn lut 04, 2008 5:11 pm
Posty: 205
rozebrałem go i tak, usterka chyba nie typowa po prostu przewody się musialy chyba zahaczyć i sie pourywały żywcem tz jeden się tylko jeszcze trzymał, troche je zmieliło, patrząc na wirnik od pierścieni ślizgowych 1 jest 2 brak ale dało by rade przylutować(gorzej że pewno go zerwie zaraz) jest wyrwany z 0,5 cm od uzwojeń, na stojanie jeden tez jest urwany że odstaje 0,5 cm też by się wlutowało, inna kwestia że nie wiem gdzie te przewody mają miejsce na mostku prostowniczym ?, ze stojana wychodzą 3 .Ale do tego by się może doszło za waszą pomocą kwestia tego przewodu na wirniku zlutować się da ale chyba pasowało by go jakoś przykleić tak jak jest przyklejony ten 2.


Na górę
 Tytuł:
Post: wt paź 28, 2008 10:40 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob wrz 20, 2008 3:52 pm
Posty: 85
Lokalizacja: Lublin / Kraśnik
Usterka bardzo typowa. Było o tym pisane kilka postów wyżej - urwane druty na wirniku. Trochę nie mogę zrozumieć Twojej wypowiedzi, ale wszystko da się naprawić domową metodą. Najlepiej by było gdybyś zrobił zdjęcia. Wtedy dokładnie mógłbym napisać po kolei co gdzie i jak.

Co do mostka i drutu ze stojanu, to jest tylko jedna opcja gdzie dany drut powinien być. Widać po lutach no i przede wszystkim po ułożeniu drutów.

pozdrawiam

_________________
W210 320CDI Avantgarde.


Na górę
Post: śr paź 29, 2008 1:38 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
AndyS pisze:
No cóż wyglada że upalił się (i pewnie odpadł) kabelek doprowadzający prąd z wirnika na pierścienie (jedna z typowych usterek). Uszkodzenie jest trudne do naprawy (lutowanie i klejenie). Kabelek (a właściwie drucik) odkleja się i odpada ze starości pod wpływem siły odśrodkowej (bardzo wysokie obroty).

w-126 pisze:
rozebrałem go i tak, usterka chyba nie typowa po prostu przewody się musialy chyba zahaczyć i sie pourywały żywcem tz jeden się tylko jeszcze trzymał, troche je zmieliło, patrząc na wirnik od pierścieni ślizgowych 1 jest 2 brak ale dało by rade przylutować

Dokładnie jak przewidywałem. Jeżeli przewody dadzą się przylutować (jeżeli potrafisz) to je przylutuj między wirnikiem a pierścieniami (możesz wziąść nowe druty - podobne) a potem je odtłuść i przyklej wolnoschnącym klejem żywicowym (np. DISTAL) lub poprostu posmaruj (bardzo oszczędnie i delikatnie) żywicą epoksydową. Będzie trzymało lepiej jak fabrycznie. [zlosnikz]

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 2:05 am 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn lut 04, 2008 5:11 pm
Posty: 205
ok wpierw zlutuje to co oczywiste czyli wirnik (myslałem o poxipolu zamiast distalu ?) jutro zrobię foto stojana i mostka bo akurat dla mnie jest to niezbyt jasne może jak bym sie zagłebił w mostek bym doszedł ale na razie to wynika że wszytko jest ok, poza wyrwanymi drutami. Rzeczywiście wcześniejsza wypowiedź jest nie jasna, jutro bedzie foto więc nie będzie niejasności.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 2:13 am 
Offline
wiarus senior
Awatar użytkownika

Rejestracja: sob gru 11, 2004 10:27 pm
Posty: 1053
Lokalizacja: SOPOT (GAS) i (GSP)
w-126 pisze:
(myslałem o poxipolu zamiast distalu ?)

Raczej polecam DISTAL. POXIPOL jest bardziej kruchy i mniej odporny na temperaturę. Też wytrzyma ale z pewnością krócej... [zlosnik]

_________________
Andrzej
W126 300SE '90 - chyba nikt nie ma większego wypasu VIN
W126 300SEL '86 - oryginalny lakier i bez rdzy
W126 300SE '86 - LPG od 1995r
W124 200D '86 - został dawcą dla wielu
W115 240D 3.0 - był ze mną 20 lat... sprzedany :(


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 3:20 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn lut 04, 2008 5:11 pm
Posty: 205
zlutowałem wirnik wygląda obiecująco, te przewody ze stojana są 4 i teraz na mostku wiadomo że tez są 4 styki, 2 są blisko siebie 2 oddalone te oddalone to skrajne wiadomo, mały problem z środkowymi bo je mozna by zamienić ewentualnie ale rozumiem że kolejność jest po prostu 1234 na mostku do 1234 na stojanie ?.


A dodam tez że kontrolka świeci prawidłowo mając w ręku dobry wirnik i dobry regulator, także diody raczej nie mają wpływu jak ktoś wcześniej pisał.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 5:26 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: sob wrz 20, 2008 3:52 pm
Posty: 85
Lokalizacja: Lublin / Kraśnik
AndyS pisze:
Raczej polecam DISTAL. POXIPOL jest bardziej kruchy i mniej odporny na temperaturę. Też wytrzyma ale z pewnością krócej...

My w firmie używamy szarego Poxipolu. Bardzo dobrze klei i nie odpada pod wpływem temperatury i siły odśrodkowej. Inne kleje przy nim wymiękały. Kleju nie masz co żałować, "oblep" przewody dokładnie, ale nie przesadź.


w-126 pisze:
kolejność jest po prostu 1234 na mostku do 1234 na stojanie

Tak, z resztą, druty ze stojanu masz juz ułożone i mniej więcej zagięte, także widać który gdzie wędruje. Obczyść wszystko i zlutuj tak by nie zrobić zimnego lutu. Powinno działać.

_________________
W210 320CDI Avantgarde.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 5:51 pm 
Offline
swój chłop

Rejestracja: pn lut 04, 2008 5:11 pm
Posty: 205
już jest zrobione wszystko, szkoda że wcześniej o poxipolu nie napisałeś, dziś troche musiałem objeździć za distalem, ale generalnie to nie był problem natomiast b długo schnie, mam nadzieje że do jutra wyschnie, jeszcze odnośnie lutowania bo mam druciki włożone, teraz tylko luty, wstępnie widzę że nie tak hop siup to rozgrzać do odpowiedniej tęp i nie wiem jak to zrobić czy poczekać troche dłużej czy z 2 lutownic na raz, żeby nie uszkodzić którejś diody.Ogólnie ta moja lutownica jest i tak bardzo mocna.


Na górę
 Tytuł:
Post: śr paź 29, 2008 6:10 pm 
Offline
weteran
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr gru 14, 2005 8:08 pm
Posty: 2975
Lokalizacja: W-Wa
w-126 pisze:
mam nadzieje że do jutra wyschnie

standardowo doba

w-126 pisze:
zy poczekać troche dłużej czy z 2 lutownic na raz, żeby nie uszkodzić którejś diody

długie grzanie zniszczy złącze diody -trzeba grzać mocną lutownicą ale krótko, lub też z nogi idącej do diody zabierać ciepło dobrymi kombinerkami lub czymś miedzianym...

_________________
W126'89 300SE "Piękniak"
ex W202'99 C200 KOMPRESSOR Sport
ex W126'89 500SE "eSa" -jak Smok -znaczy Smoczyca :)
ex W110'64 200D "Kaczuszka"
ex W123'81 240D "Niszczyciel" -obecnie tatowóz
ex 353W'87


Na górę
 Tytuł:
Post: czw paź 30, 2008 10:19 am 
Offline
kombatant
Awatar użytkownika

Rejestracja: czw sty 13, 2005 8:56 am
Posty: 4306
Lokalizacja: Zurich, Debica
Co do naprawy wirnika - za rada praktyka-elektryka przewijacza silnikow (ojciec) - po zlutowaniu i zaizolowaniu ta czesc wirnika owija sie ciasno gruba dratwa zaczynajac od cienszej strony. Dratwe nastepnie zalewamy lakierem odpornym na wykokie temp (sa specjalne lakiery do zalewania uzwojen silnikow) mozna tez uzyc klejow epoksydowych ale nie sa one zbyd odporne na wyzsze temp. Wazne jest aby rozklad masy (kleju/lakieru) byl rownomierny na wirniku. Jezeli nalozymy sam klej tylko od strony urwanego drutu, to wirnik bedzie mial spore "bicie" i lozyska dlugo nie pozyja.

_________________
TReneR

W124 230E '87
Drink Beer!


Na górę
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat  Odpowiedz w temacie  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia 1 2 3 Następna

Strefa czasowa UTC+02:00


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited
Polski pakiet językowy dostarcza phpBB.pl