Ja bym nei winił fabryki za to że samochody się psują. Projektant ma z góry założone że silnik ma spełniac normy EURO teraz już 5.
Czy bez stosowania zapychających się filtrów cząstek stałych, kilku sond w wydechu, czujników temp, i bardzo precyzyjnych czujników było by to możliwe? Mówicie że czujniki padają, pewnie że ulegają uszkodzeniu - wszystko może się popsuć, ale ststystycznie w W124 są:
czujnik temp zewnętrzej (opcja)
czujnik temp silnika x3 ( w tym jeden zintegrowany 4 pin ),
czujnik magnetoindukcyjny prędkości obrotowej silnika (Pb)
podciśnia
potencjometr klapy "przepływomierza" klapowego
sonda lambda 1sztuka i to 3 przewodowa
czujniki magnetoindukcyjne ABS x 3szt
czujnik/pływak braku płynu hamulcowego
czujnik/pływak poziomu oleju w misce
czujnik poziomu płynu w układzie chłodzenia
czujnik ciśnienia oleju
2x czujnik temp wnętrza
stycznik biegu jałowego
Czyjnik do poduszki powietrznej (opcja)
i to chyba tyle...
teraz w nowym MB W211... jest tego tyle że nawet nie sposób wymienić, łącznie z czyjnikiem prędkosći działania pompy hamulcowej, ciśnienia, i samoosuszającymi się tarczami jak deszcz pada...
Wracając do temtu.. nie da się zbudować nowoczesnego samochodu zawierającego w sobie niezbędne elementy budowy wynikające z zapotrzebowania klijentów, oraz wymagań UE wobec producentów.
W zasadzie kierującemu wystarczy to co ma w W124 -wymienione powyżej - plus ESP, oraz jak już ma ESP to może mieć i blokade mechanizmu róznicowego poprzez blokowanie ślizgającego się koła... ale kiedyś była szpera mechaniczną w moście i też było super.
Ale skoro producencji ścigają się w produkcji nie samochodów bo takie juz zostały dopracowane w połowie lat '90 (patrz Eklasowe W124, W140) i nic im nie potrzeba więcej. ALe łatwiej jest buble i oszczedności w projektowaniu zawieszenia i karoseri zamaskować ESP ( patrz A klasa i test "łosia")
Jestem przekonaany że jak teraz jakaś szanująca się marka samochodów (domyślnie MB ), ponownie wprowadziła obecnie na rynek np W124 w kształcie W204 - myslicie że sam bym kupił
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
, ale bez ksenonów, świateł skrętnych, przypominaczy o przypomnieniu.... i "divix" jak już ktoś to fajnie wcześniej określił. Bez TV, DVD, bez CAN trakcji, CAN komfortu, CAN .... aż do podgrzewania lusterek.
ALe wiecie ile jest drogiej w wykonaniu/zakupie miedzi w W40
![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
- a styki śniedzieją, bo ponad 90% wszelkich uszkodzeń w samochodach z lat 90 obecnie odnotowywanych to właśnie złe połączenia elektryczne... a co za tym idzie uszkodzenia jaakiś elementów.
Zobaczcie że Toyota uznawana jest za niezawodną ( a raczej była
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
) , bo stosowała rozwiązania z początku lat 90 w budowie i projektowaniu instalacji elektrycznych, Silniki.... Toytojka avensisi T22 z 2000r ma silnik gdzie takich rozwiązań w budowanie zaniechano już 5 late wcześniej w europejskich samochodach (patrz VW). Jak Toytojke przycineło EURO i to T25 D4D się sypią na potęge, a żeby nie mówiono że silniki się zużywają to celowo ogranoczono ich żywotnośc do ok 300tys km, wprowadzając wade konstrukcyjną gniazd gwintów srub głowicy. I już przykro nam... blok jest jednorazowy ( ale w ramach naszej pomysłowowści wstawia się tuleje w blok - ale już ingerencja i dość poważna w blok).
VW ze swoimi pompowtryskami był super, nawet na słabym paliwie ( w stosunku do CR) dawał rade i się nie psuł, a że trzeba bylo ustawiać luzy i takie tam - to detal. Jak VW EURO 4 przycineło... zrobił 2.0TDI na CR i się skończytła era niezawodnego diesla TDI.
Lampka podsufitowa w MB W203 jest serowana przez CAN komfort, kiedyś siedzieliśmy 4h żeby przesoftować całe oprogramowanie bo lampka się nie zapalała... ale i tak nei pomogło (na gwarancji) ( Okazało się że jest błąd konstrukcyjny strownika tej lampeczki) - właściciel samochodu w ASO zażyczył sobie aby było jak w W124, poprosty krańcówka, przekażnik. Niestety nic z tego... ja tam bym żądał zwrotu kasy za W203
Wracając do elektroniki. Często pada przepływomierz a ludzie tego nei wiedzą bo działa silnik, nie wyświetla błędów, tyle że wartości przekazywane do ECU mają się nijak do prawdy ( zabrudzenie płytek grzejnych w przepływkach termicznych) silnik podaje za mało paliwa i silnik zaprojektowany do pracy na mieszance stechiometrycznej homogenicznej, pacują na mieszancje zubożonej, grzeje się... a co potem to każdy wie. Ostatnio pojawiło się na Forum dużo silników V8 /V12 jak pytałem czy przepływka działa - odp: " pewnie, przecież silnik pracuje, nie szarpie"... Leprze sa już cyfrowe przepływki Karmana, ale to już inna bajka
Ja osobiście się ciesze że samochody się psują, bo ja z tego żyje, producent części, importer, hurtowania, a że finalnie za wszystko płaci klijent... może przesiąśc się na rower ( nie mylić z Rover ;P ) - dlatego żeby nie wydawać zbytnio kasy na psujące się jeżdzidełka , mam W124
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
- ale planuje W140 ( ale też bez mózgotrysków) , bo poprostu nie ma co kupić... może to dziwnie brzmieć, ale nie ma nic sensownego nowego na co można wydac kase