(me: how) pisze:
batopl pisze:
Sprzedaje w związku z przykryw paragrafem uniemożliwiającym mu przez dwa lata jazdę pojazdami mechanicznymi:)
Czyżby nawalił się jak szpak i siadł za kółko? No to faktycznie mu przykrość zrobili.M110 na dojazdy do pracy 1500 metrów...
W sumie może palić i 50l / 100 km i tak niewiele wyjdzie, bo tylko 3 km dziennie.
Naprawdę nie wielu jest zawodników, którzy ujeżdżają niezagazowane 280 na co dzień (zresztą twardzielem trzeba chyba też być, żeby jeździć tym czortem na gazie). To dziś jest silnik na wycieczki: oglądasz przesuwające się w dali drzewa, słuchasz sobie beckera, gdzieś w tle klepią cicho zawory.
Pokaż może jeszcze zdjęcia tego auta. Będzie łatwiej ponarzekać.
Jak się skrzynia ślizga, to nie znaczy, że druga gratis też się nie będzie ślizgać. Nie wierz za bardzo w to co "Pan powiedział".
Paragrafu wcale mu nie żałuję - zasłużył na to co ma.
Co do samych przebiegów dziennych - to robię po mieście w pracy z 20 km z tym że krótkimi odcinkami po 5 km i potem znów godzinę auto stoi, a to i tak by wychodziło pewnie ze złotówkę za kilometr, a to dla mnie trochę dużo - stąd moje dylematy. Nie jestem na tyle "ustawiony" żeby tankować co tydzień 100 zł za 100 km

Te kwoty powodują moje rozterki.
Co do skrzyni to kupiona za 800 zł u dość poważnego mechaniora - restauratora tylko i wyłącznie mercedesów (Boże - cóż ja u niego za auta widziałem... Cuda), którego nie podejrzewam o wciśniecie szajsu, tym bardziej że kupowaliśmy u niego zawsze i dużo - problemów nie było. Interesuje mnie kwestia ewentualnego kosztu przełożenia jej w miejsce ślizgającej.
Póki co zdjęć nie mam, może uda mi się na weekend parę pstryknąć to wkleję.