AndyS pisze:
sądzę że dla Ciebie woda służy do "lania wody" na Forum (jest to moje prywatne zdanie) bo w tych Twoich postach jest 0 (zero) "merytoryki", wiedzy, doświadczenia i przykładów. Całość brzmi jak reklama - o przepraszam - antyreklama bo w zamierzeniu ma tym być. A na tym Forum jest sporo osób które są zadowolone z LPG. Bo LPG powiedziałbym jest paliwem użytkowym i być może nie nadaje się do "odparowania"nadmiernej ilości testosteronu przy pomocy nogi i kilkuset KM
Pisząc swoje "lanie wody" wychodzę z założenia, że czytający zauważą coś zawartego między "laniami wody"....dla AndyS postaram się to bardziej przystępnie wytłumaczyć: silnik Twojego samochodu nie chłodzi jedynie przysłowiowa "woda" tylko:
1) powietrze ją owiewające
2) olej silnikowy będący w ciągłym obiegu
3) wiatrak przy chłodnicy
4) wlot powietrza
itd itd
"od prowadzenia kierownica" i dlaczego nie tylko ona:
...bo gdyby chiciażby nie drążek kierowniczy to nic by Ci nie dała
"od prądu akumulator"....cóż by on zrobił bez alternatora chociażby
"od otwierania drzwi kluczyk"... jak chyba wiesz bez kluczyka we współczesnym samochodzie można się obyć....a zwłaszcza przy otwieraniu drzwi...
...i dlatego te porównania podałem a propos smarowania silnika... bo z tym smarowaniem jest jak z utratą wody z organizmu człowieka... każdy wie , że wodę tracimy z potem, moczem...oddychaniem (tu już mniej osób wie) a że przez skórę , oczy, kał, ślina (najmniej).... no właśnie każdy wie, że silnik smarowany jest przez olej w nim zawarty, ale o paliwie już wie bardziej wtajemniczony.... weź kolego zamocz palce w benzynie, oleju napędowym i LPG....po którym z tych związków będziesz miał najbardziej tłuste palce? Oczywiście nie znaczy to , że im bardziej tłuste (olej rzepakowy) tzn dobre dla silnika....musi być równowaga między zdolnością spalania a smarownością...i dltego olej rzepakowy mimo, że najlepiej smarujący jest najgorzej spalany więc niespalone frakcje spływają po gładziach cylindrowych wprost do miski olejowej
Ot tyle moich wywodów....
Ach zapomniałem się jeszcze odnieść do tego testosteronu... dla Ciebie może ważne za wszelką cenę jest dać upust "męskości na drodze", ja jednak bardziej doceniam dbałość o swój samochód (a przy okazji i innych uczestników ruchu)... więc będę tankował wyłącznie benzynę...
