_me: how_ pisze:
Ja załapałem się nie tylko na w moim odczuciu opieszałość pani sędziny, ale jeszcze na jej letni urlop
Ja na zimowy!
_me: how_ pisze:
później uświadomiłem sobie, że nie mogę ot tak sobie otworzyć kupionej nieruchomości
Uświadomiłem to sobie wcześniej, jednak mam cichą nadzieję, że (już z aktem notarialnym w garści) uda mi się przyłapać kogoś z jużprawiemojej nieruchomości korzystającego. Najpierw polezę do komornika po jakiś kontakt (kluczy pewnie nie ma, ale że były oględziny, to powinien wiedzieć gdzie po nie pójść).
Spodziewa(łe)m się, że szybko nie będzie, no ale nie że aż tak! I nie dlatego (dłużników jest 3, więc jak się zaczną zażalać..) ...i nawet nie mam specjalnie ciśnienia (chociaż z każdym miesiącem tracę ew. przychody z jej ew. wynajęcia), tylko w takiej sytuacji najgorsze jest to, że niby coś masz, a nie masz. Niby, teoretycznie, jeszcze nie zapłacone, ale co z tego, skoro tych pieniędzy na nic innego nie przeznaczysz, bo w końcu kiedyś trzeba będzie je wpłacić.
kokosz pisze:
Nie widzę jeszcze kosztów za mieszkanie sprzedane w październiku 2012r
Dzięki!.... umiesz podnieść na duchu
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)