Diablo991 pisze:
Gab pisze:
\Choć od czasu gdy odkryłem, że w skrzyni biegów pod "L" kryje się inne auto, mniej narzekam.
\
co miałes na mysli "L" ja tylko w swojej 300D wrzudam na "s" zawsze obawialem sie dawac "L" mozesz wyjasnic do zcego bieg sluzy ??
Wiele zależy od charakterystyki silnika i nie wiem czy w 300D będzie czuć
jakąś różnice. W 280SE to dziala z 4-biegową skrzynia tak na L:
- zawsze rusza z 1 bez deptania w podłogę (kick down)
- chodzi tylko 1-3, nie wrzuca na 4.
- i co najważniejsze, zmieniają się na o wiele wyższe obroty przy których
następuje zmiana biegu.
Dodatkowo w czasie jazdy możesz spokojnie redukować. Sunąc 80 na D chce wyprzedzić tira, wsadzam L i mam od razu 3 bieg i pewność, że mi na 4 nie wrzuci - zaczyna ciągnąć jak wariat

Uważam, że to skuteczniejsze, szybsze i w pewnych sytuacjach bezpieczniejsze od kick-downu. Oczywiście na mokrych zakrętach przy 100 km/h nie polecam

))
Tylko właśnie cały dowcip w 280SE polega na tym, że M110 to motor "wysokoobrotowy" ze skrzynią ustawioną tak, że na D przy spokojnej jeździe, masz 4 bieg już przy 60 na godzinę. Jednocześnie na 3 możesz
ciągnąć do 140

Dlatego śmieje się, że masz "dwa auta w jednym", bo
jeśli jesteś właścicielem rafinerii lub gazociągu, możesz w ogóle jeździć cały czas na L i zostawiać za sobą tylko siwy dym

Auto zaczyna jeździć
zupełnie inaczej, bez potrzeby wymuszania tego "sportowego" zachowania
deptaniem gazu do dechy.
Natomiast w 300D nie wiem czy różnica będzie tak widoczna i czy skrzynia
jest tak samo zestrojona.
W każdym razie na pewno automat się nie "zepsuje" od zmieniania mu
biegów w czasie jazdy, oczywiście jeśli będziesz to robić z głową - w manualu też niby da się wsadzić 2 przy 100, tylko co na to sprzęgło i przyczepność
Gab