Witam
Jeżeli masz same silniki to sprawa może być nieco skomplikowana ale do zrobienia...
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Ja u siebie w swojej 123 nie miałem oryginalnych ani silników ani podnosników a jednak wszystko hula aż milo ![[cool]](./images/smilies/cool.gif)
Mój patent byl nieco dziwny ale jakże skuteczny...po pierwsze dostałem od kolesia kompletne podnosniki wraz z silnikami ale niestety od toyoty land cruser no i myslałem że uda mi sie to jakos wcisnąć w drzw MB ale niestety po tygodniu walki skapitulowałem 
zacząłem więc kombinować i wpadlem na genialny pomysł.....rozebrałem mocowanie trzpienia(wieloklinu) w podnosniku ręcznym tzn. wywalilem go z myślą wstawienia tam trybiku od silnika elektr. i okazało się że ten malutki trybik w podnosniku recznym (wieloklin na którego zakłada sie korbke zakończony jest malutkim trybikiem poruszajacym sie po zebach ksieżyca ramienia podnosnika ![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif){kind=icon}
) jest taki sam jak w silniku elktr. i ma taki sam rozmiar i wielkosć zębów..........ale żeby go tam wlożyć i potem zamocowac calość do drzwi.... 
graniczyło to z cudem...ale JA sie nie poddaje tak szybko. Drugim patentem bylo odcięcie z podnośnika ręcznego calego mocowania tego wieloklinu(mocowane jest to na takim pasie blachy z 4 otworami do montażu w drzwiach) i przespawałem taki sam element z podnosnika od toyoty. Trzeba uwazac żeby spasować wszystko i żeby nie bylo niespodzianki przy obracaniu sie silnika-jego malego trybiku po całej długosci uzębionego ksiezyca podnosnika recznego. Takie ustrojstwo spasowalem, pospawałem, nasmarowalem i wlożyłem w drzwi i działa cudnie ![[oczko]](./images/smilies/oczko.gif)
Jest to troche zabawy ale myślę że uda Ci ię coś wykombinować...ja bym próbował wyciąć mocowanie ieloklina i w jakiś logiczny sposób przyspawać tam na jakiś mocowaniach z blachy tego silnika , ktory pewnie jest plaski i nie bedzie kolidował w momencie montazu w drzwi. Życze powodzenia i chęci bo wiem że to jest wykonalne i wcale nie takie straszne. Pozdrawiam Artur-Zortox