1. Informacja z przedwczoraj: W124 250D '92 kombi Ex Taxi, silnik 130.000, skrzynia automat 15.000 km - 1600 EUR czyli poniżej 12.000 zł na gotowo. Kilkaset Euro więcej za E200 D z pierwszego roku produkcji.
2. Auta mają wypierdziane wnętrza w standardzie. Za otarcia i wgniecenia na karoserii też nie trzeba dopłacać extra, za to kolor ten łatwo się kładzie.
3. Do Tax nikt nie wrzuca nowych silników i skrzyń. Albo firma ma warsztat i modzi we własnym zakresie, albo oddając stary, kupuje zregenerowany.
4. Ex-Taxom prawie zawsze coś dolega. Trzeba sobie zadać tylko pytanie jak bardzo to przeszkadza i czy warto z tym walczyć, bo że będzie jechać, to prawie pewne. Ale cywile z tak małym przebiegiem jak 300.000 na tacho są również zmęczone jeżdżeniem i niedoinwestowane, a Taxa musi wozić i zarabiać, więc jest w ruchu. Ma drugi silnik, trzecią skrzynię, piąty rozrusznik itd. itp. Jeśli są kwity, to można się ładnie wstrzelić w zbiór zregenerowanych podzespołów i nowych części przykręconych do kremowej karoserii.
5. Kremówki nadają się wybitnie dla osób, które chcą jechać za mniejsze pieniądze i nie przeszkadza im, że auto nie jest metalic, albo, że trzeba zrobić kolejną zaprawkę. Zawsze można położyć inny lakier, a kompletne wnętrze z młodszego rocznika w nienagannym stanie kosztuje 1200 zł.
6. Inaczej wygląda Taxa z Hamburga, a inaczej z miateczka w Schwarzwaldzie.
7. Właściciele Tax twierdzą, że jest szansa, że złodzieje mniej interesują się ich autami. I jest w tym trochę prawdy.
8. Taxy w DE przestają powoli być już kremowe. Na początku niemrawo owijane folią lub lakierowane tylko z zewnątrz, teraz pełną gębą są już w cywilnych kolorach. Powód oczywiście ekonomiczny: strata dla firm przy sprzedaży.

teraz pełną gębą są już w cywilnych kolorach

A czy to prawda, że takie auta charakteryzują się podwyższoną odpornością na korozję

na zniszczenia tapicerki

większą trwałością podzespołów silnika i układu jezdnego

dalej sa budyniowe, tylko coraz czesciej oklejane, szczegolnie drogie modele. Ostatnio widzialem na postoju przed dworcem nowiutkiego merca B (coraz mniejsze auta ida na taxy, niedluga beda jezdzic klasa A!) w cywilnym kolorze i z kogutem.

niestety byla ciut za daleko w kolejce..

Hmm, na pewno zależy od landu. Pamiętajmy, że Niemcy to federacja krajów związkowych, a co za tym idzie, każdy z nich sobie sam reguluje pewne sprawy

to już Baden - Wuerttemberg

Podobnie policyjne radiowozy są w zależności od rejonu: srebrno - zielone lub srebrno - niebieskie

Na pewno kupując srebrnego albo granatowego okulara trzeba mieć oczy & uszy szeroko otwarte.

Nix da!: sa w roznych kolorach bo roznie sie poszczegolne komendy bronia ale kolor niebieski stopniowo ZASTEPUJE zielony. To samo dotyczy kolorow mundurow. Wytycznej jakies durnej dyrektywy w/s unifikacji kolorow w Unii.

to czemu w "moich" rejonach (saksonia) jezdza obie wersje kolorystyczne?

kolor niebieski stopniowo ZASTEPUJE zielony

pozatym jeszcze bialo-zielone auta z wielkim napisem www.zoll.de

bo:

no to im to jeszcze chwile zejdzie

z napisem policei