MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/ |
|
[W124] Jak zdemontować kierownicę z poduszką powietrzną? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=18817 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | mihal [ wt maja 16, 2006 1:12 pm ] |
Tytuł: | [W124] Jak zdemontować kierownicę z poduszką powietrzną? |
witam nie wiem jak zdemontować kierownicę w w124 z poduszką pwietrzną. chciałbym sie dostać do przełącznika migaczy ppozdr m |
Autor: | Supermerc [ wt maja 16, 2006 1:24 pm ] |
Tytuł: | |
Na tylnej stronie kierownicy (od strony zegarów ) są dwa niewielkie otwory (ok 7-8mm) wewnątrz których są śruby gwiazdkowe do odkręcenia poduszki. Po zdjęciu poduszki kierownicę odkręcasz od przodu tylko jednym imbusem po środku. Uważaj na kabelki. Zaznacz też sobie np farbką położenie kierownicy żeby po powrotnym założeniu nie była krzywo. Fakt faktem , że trudno to zaznaczyć. powodzenia |
Autor: | mihal [ wt maja 16, 2006 2:01 pm ] |
Tytuł: | |
dzięki bardzo. a teśruby gwiazdkowe to sa standardowe - krzyżak czy jakieś inne ? pozdr m |
Autor: | Gerri [ wt maja 16, 2006 4:34 pm ] |
Tytuł: | |
A co? długie nie świecą? Masz z innego forum moje wypociny - bo jak podam linka to będziesz płakał, że nie możesz nic znaleźć, bo trzeba sie zalogować NAPRAWA POJAZDU 124 ORAZ 201 MAJĄCA NA CELU UZDATNIENIE FUNKCJI ŚWIATEŁ DŁUGICH I "BŁYSKU" W REFLEKTORACH Zaczynamy od zdjęcia klemy, co by nam się poprzez przypadkowe załączenie zapłonu feler w układzie poduszki nie pojawił. Następnie bierzemy torx nr 25, na śrubokręcie albo długą "klamkę", musi mieć kilka cm. długości, i w dziurach od spodu kierownicy szukamy śrub które mocują poduszkę. Może w tym celu okazać się konieczne przekręcenie kluczyka zapłonu aby zwolnić blokadę kierownicy, ale mamy klemę zdjętą, to spoko. Odkręcamy rzeczone śruby, odchylamy poduszkę, i wyciągamy wtyczkę połączenia. Kierownica przykręcona jest tradycyjnie, imbus 10, wykonujemy czynność i odzyskany kawałek pojazdu odkładamy na bok. Pod spodem, zależnie od rocznika zobaczymy: -szeroka listwa z końcowej produkcji: tzw tasiemka kontaktowa,(plastykowy, obrotowy krążek zastępujący szczotki) ściągamy ją przy kołach ustawionych do jazdy na wprost, przykręcona dwoma wkrętami -modele wcześniejsze: aluminiowa, okrągła płytka z czterema szczotkami, którą również należy odkręcić Naszym oczom ukazuje się korpus przełącznika zamocowany trzema wkrętami (dwa krótsze, jeden dłuższy); też odkręcić. Rozebrać osłonę pod kierownicą (bliżej nie tłumaczę, to robił chyba prawie każdy z obecnych),na poprzecznym wzmocnieniu idącym od kolumny kier. w lewo zamocowany jest 14 pinowy wtyk, który również należy rozłączyć. PRZEŁĄCZNIK JEST NASZ. Rozdział drugi Przełącznik poddajemy obserwacji. Dają się zauważyć cztery rurkowe nity zespalające ze sobą obie części przełącznika, rozwiercamy je wiertareczką, jeżeli cholery się kręcą, to od strony niewierconej wkładamy cienki, zegarmistrzowski śrubokręcik i przechylamy go lekko na bok, co spowoduje unieruchomienie nitu na dany moment. Aha, należy również wyjąć szczotki kontaktowe sygnału(są na wcisk, wyjdą razem z białymi obsadkami i sprężynkami dociskowymi jako całe elementy) Nity rozwiercamy do momentu, aż będzie możliwe ich całkowite wysunięcie, co też robimy. Następnie rozdzielamy delikatnie obie połowy podstawy przełącznika. Część kabli obsługująca wycieraczkę idzie do dźwigienki i mogą stanowić pewną przeszkodę, jednak bardzo często można je wyjąć z prowadzenia lub spod osłonki (zależnie od wykonania) i będzie większa możliwość manewru. Teraz czynność najważniejsza: prawidłowe zlokalizowanie interesującego nas styku. Przy braku pewności można, korzystając z okazji wyczyścić wszystkie styki, chociaż wtedy istnieje prawdopodobieństwo że akurat ten właściwy zostanie przeoczony, i naprawa okaże się nieskuteczna. Po wyczyszczeniu styków i prawidłowym umieszczeniu elementów wnętrza składamy obie części przełącznika ze sobą. Do zespolenia można użyć długich śrubek M 3 z nakrętkami, lub bardziej elegancko, wykorzystać stare nity po niewielkim skróceniu ich gniazd w przełączniku( po prostu należy wziąść piątkę wiertło i poprzez niewielkie rozwiercenie otworu nitu w przełączniku spowodować, że nit, pomimo że jest krótszy, to jednak wystarczy) Pozostaje złożenie pojazdu w odwrotnej kolejności, podpięcie klemy, i sprawdzenie funkcji. Nie podpinać klemy z odpiętym AIRBAG-iem!!!! Włączenie zapłonu wywoła feler w sterowniku!! Jeżeli w czasie sprawdzania funkcji okaże się, że nie działa dla odmiany sygnał dźwiękowy, to znaczy że zapomnieliśmy wsadzić na miejsce szczotki kontaktowe sygnału. Ale to się często zdarza i nie należy się tym przejmować. Przełączniki dostarczało trzech podwykonawców. Różnią się one szczegółami konstrukcyjnymi, jednak podany opis i sposób naprawy jest identyczny dla wszystkich. Podobny jest również stopień trudności naprawy, nie ma ryzyka że po otwarciu obudowy wyskoczy garść sprężynek z którymi nie będzie wiadomo, co zrobić. Jedna z wersji miała niektóre ze styków przez takie okienka-szczeliny dostępne od zewnątrz, była możliwość naprawy bez rozbierania, ale było ich bardzo mało. Powodzenia!!! |
Autor: | szymon.dziawer [ śr lut 18, 2009 7:33 pm ] |
Tytuł: | |
Widzę, że to bardzo stary wątek, ale mam pytanie, czy te śruby napewno są pod śrubokręt gwiazdkowy? Próbowałem kluczem ampulowym, może dlatego się nie udało... Supermerc pisze: Na tylnej stronie kierownicy (od strony zegarów ) są dwa niewielkie otwory (ok 7-8mm) wewnątrz których są śruby gwiazdkowe do odkręcenia poduszki.
Pozdrawiam Szymon |
Autor: | beet [ śr lut 18, 2009 7:39 pm ] |
Tytuł: | |
szymon.dziawer pisze: czy te śruby napewno są pod śrubokręt gwiazdkowy?
W opisie Gerriego masz wszystko podane, poducha na torxy, kierownica na imbus.. |
Autor: | AndyS [ śr lut 18, 2009 10:51 pm ] |
Tytuł: | |
Wypróbowałem jeszcze jeden sposób naprawy. Miałem ten sam objaw w 126 - brak świateł drogowych na stałe (błysk był). Światła zapalały się bardzo sporadycznie po kombinacjach z dźwignią przełącznika. Lekarstwo było proste - bez jakiegokolwiek rozbierania napyliłem wnętrze przełącznika (przez dostępną szczelinę dźwigni) środkiem zbliżonym do WD40 a następnie poruszałem dźwignią "milion" razy tam i z powrotem. Po tej "akcji" od października wszystko działa bezproblemowo. Taka naprawa - chociaż może budzić kontrowersje - jest skuteczna (przeczyszcza styki - jeżeli one są przyczyną niesprawności) i ma niezaprzeczalne zalety - nie ingerujemy mechanicznie w urządzenie (rozwiercanie nitów, demontaż kierownicy itp) no a o wiele mniejszej pracochłonności nie wspomnę. Jeżeli okaże się nieskuteczna zawsze możemy powrócić do rozbierania przełącznika. Chyba warto spróbować. ![]() |
Autor: | szymon.dziawer [ czw lut 19, 2009 10:15 am ] |
Tytuł: | |
U mnie z migaczami wszystko ok. Chcę zdjąć tylko poduchę, bo krzywo stoi (bardziej odstaje z jednej strony). Prawdopodobnie śruby się poluzowały (miałem to samo w pierwszym swoim W124, ale zapomniałem, jak się to rozbiera...) Pozdrawiam Szymon |
Autor: | kit [ pt lut 20, 2009 10:57 am ] |
Tytuł: | |
AndyS pisze: Lekarstwo było proste - bez jakiegokolwiek rozbierania napyliłem wnętrze przełącznika (przez dostępną szczelinę dźwigni) środkiem zbliżonym do WD40 a następnie poruszałem dźwignią "milion" razy tam i z powrotem. Po tej "akcji" od października wszystko działa bezproblemowo.
U mnie czasem gasły światła mijania - psiknąłem preparatem Kontakt 60 i po dziś dzień wszystko działa bez problemu. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |