MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

Staczam sie...
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=21010
Strona 1 z 1

Autor:  leopold [ czw wrz 21, 2006 6:43 pm ]
Tytuł:  Staczam sie...

Szanowni Państwo,
od pewnego czasu obseruję z niesmakiem irytujące zachowanie mojego klekota: otóż.. stacza się. Oto fakty: według dwu mechaników zero luzów w zawieszeniu, luz na kole kierowniczym "na jeden gruby palec", do wymiany amortyzator układu kierowniczego, reszta piko-bello. Gdy jadę środkiem drogi (są one zwykle wypukłe), samochód jedzie na wprost, gdy zjadę na prawą stroną - samochód powoli podąża do prawego rowu, a gdy zjadę na lewą stronę - to do rowu lewego :o . Aby jechać prosto, muszę mieć więc nieco skręconą kierownicę, co mierzi mnie przeogromnie.
Czy ktoś z szanownych Pań i Panów potrafi zdiagnozować, co padło? Naczytałem się różnych dyskusji o "sćiąganiu" ale tu efekt jest symetryczny :o .
Pozostaję z wyrazami szacunku, zdegustowany Leopold

Autor:  gibber [ czw wrz 21, 2006 7:01 pm ]
Tytuł: 

Mam cos podobnego. Jak jade na prostej drodze, ktora jest krzywo polozona (spad na lewo) to sciaga mnie na lewo, jesli nawierzchnia drogi jest pochylona na prawa strone to sciaga mnie na prawo. Moze to zawieszenie ma to do siebie.

Autor:  wiedzmin [ czw wrz 21, 2006 9:14 pm ]
Tytuł: 

moze sworznie sie zacieraja ???? dlatego ma tendencje do sciagania na strony


Co do kola kierownicy to zbieznosc jak robia nie zawsze "fachury" pamietaja o zrobieniu jej wzgledem kola kierownicy ,mozesz odkrecic kiere i przestawic ja na wielowypuscie

Autor:  Debesciak [ czw wrz 21, 2006 9:27 pm ]
Tytuł: 

gibber pisze:
Mam cos podobnego. Jak jade na prostej drodze, ktora jest krzywo polozona (spad na lewo) to sciaga mnie na lewo, jesli nawierzchnia drogi jest pochylona na prawa strone to sciaga mnie na prawo. Moze to zawieszenie ma to do siebie.

a moze to po prostu fizyka :P mase samochodu grawitacja spycha z górki w dół :P

Autor:  jakub_gozdzik [ czw wrz 21, 2006 9:51 pm ]
Tytuł: 

A jakie masz kola? Normalne czy jakies szerokie laki? Ja w swoim coupe 123 mam z przodu 225/50/16 i niestety jazda po polskich drogach na tych kolach to meka. Tez mi tak ciagnie na drodze, ktora ma spadek poprzeczny i mysle, ze to przez te kola.

Autor:  leopold [ czw wrz 21, 2006 10:11 pm ]
Tytuł: 

Pozwolę sobie odpowiedzieć "hurtem", coby nie generować pustych postów:
- dziekuję za sugestie, oczekuję kolejnych :)
- sworznie wymienione rok temu, raczej ok;
- opony mają rozmiar nominalny 185R15;
- kierownica jest skręcona, bo przeciwdziałam staczaniu się, więc nie jest to kwestia ustawienia;
Nurtuje mnie pytanie:
- czy luz na przekładni kierowniczej może zostać zamaskowany tym, że jej ramie jest przykręcone do reszty bałaganu? Może warto odkręcić i poszarpać?
- czy staczanie może być spowodowana złą geometrią, np. złym kątem wyprzedzenia sworzni?
Pozdrowienia, wciąż niedoinformowany :o Leopold

Autor:  THC [ pt wrz 22, 2006 8:36 am ]
Tytuł: 

Coprawda w 123 ale miałem coś takiego.
Jadąc na płaskim czułem jak koła same skręcały od prawej do lewej.
Widełkami tych ruchów był luz na przekładni.
Trzymam kierownicę w jednym miejscu i czuje jak koła od prawej do lewej sobie "chodzą".Na prawym pasie zjeżdzał własnie na prawe pobocze.
Na lewym na lewe.
Okazało się ,że to amortyzator układu kierowniczego.
Musi być w 100% sprawny.
Można to zdjagnozwać w taki sposób.
Wykręć go i przejedź się,wtedy objawy powinne być takie jak opisałem.
Nowy Lemforder czy inny dobry to 120-200zł.Ale raczej 120.

Autor:  leopold [ pt wrz 22, 2006 9:14 am ]
Tytuł: 

THC pisze:
Coprawda w 123 ale miałem coś takiego....
Okazało się ,że to amortyzator układu kierowniczego....

Piękne dzięki! To może być to [szalone]. Amor jest wszak padnięty, a ja apriorycznie i idiotycznie założyłem, że nie ma wpływu na "kierowalność".
Pozdrowienia, zainspirowany Leopold

Autor:  THC [ pt wrz 22, 2006 10:22 am ]
Tytuł: 

leopold pisze:
Piękne dzięki! To może być to [szalone]. Amor jest wszak padnięty, a ja apriorycznie i idiotycznie założyłem, że nie ma wpływu na "kierowalność".
Pozdrowienia, zainspirowany Leopold


Ma i to spory wpływ.
W MB jest ten cały "luz fabryczny".
Czyli trzymasz kierownice w miejscu,a układ kierowniczy czyli drążki i koła chodzą sobie na boki na ten"grubt palec".
No to wpadli na to ,żeby zamontować ten amortyzator.
I on musi być w 100% sprawny.A niby taka pierdółka.

Autor:  Maniek [ pt wrz 22, 2006 11:41 am ]
Tytuł: 

No to mnie trochę oświeciliście bo mam podobne objawy i także zjechany amortyzator układu kierowniczego. Mechanik nawet sugerował nieznaczne (w granicy tolerancji) zwiekszenie zbierzności kół, ale spróbuje wymienić najpierw ten amorek i zobaczymy.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/