bartja pisze:
sprzedawca mówi że ma coś ze wstecznym ale skrzynia jeździ - jaki koszt naprawy ?
5000 zł to moze nie, ale tak z 7000zł-12000zł.
To nie beczka,nie ma używanej "czwórki" za "półtorej bańki":)
Pozatym taką skrzynię ciężko popsuć,spytaj sie czy może zatrzymywał się mając R i chcąć mieć D.Jeśli się nie zatrzymywał to pożegnaj gościa.
bartja pisze:
jak z gazem ?
Normalnie w podłodze z prawej.
A tak powaznie,to kupiłbyś na swój ślub obrączkę z tombaku?
S klasa pasuje do gazu jak siodło do prosiaka.Niby da radę ale poco?
Chcesz to gazuj.Ale s 500 z lpg to coś w rodzaju „postaw się ,a zastaw się”I to jeszcze CLJ
bartja pisze:
na co zwrócić uwagę jak już będe kupował ?
Na faceta,który to żeni.
Jak dres z wyglądem kibola, otłuszczony po sterydach z”mafijną”przeszłością, łysą głową i blond ,wytepatowaną lalką obok to pożegnaj się ładnie i w droge do domu.
Jak zacny docencik z ładnym domkiem na przedmieściu, wykafelkowanym garażem itp.
To zacznij oglądac auto.Jak nie bardzo wiesz co i jak,to polecam najbliższy salon MB ASO,znaczy.
To jest dość skomplikowana konstrukcja ,więc nie każdy daje rade dojść przy oględzinach do jakiś konkertnych wniosków.
Wiem,że s-500 cl to fajnie to wygląda.Ale co ?Będziesz ją oglądał w garazu czy może chciałbyś pojeździć?Jakies laski wyrwać,spalić gumę pod dyskoteką?
Tak czy inaczej najmniejsza pierdółka może zakończyć Twoją egzystęcje na jakimkolwiek poziomie finansowym.No chyba,ze masz na tyle,żeby się nie przejmować np.oringiem wieklosci paznokcia za 1280zł nettoJAuto drogie,powtórzę drogie w utrzymaniu.
A drogie to znaczy,że jak przy supermarkecie nie skoncentrujesz się i złamiesz zderzak ,słuczesz lampę czy urwiesz lusterko to za każdą z tych rzeczy 1,2,3,4 tysiące alebo więcej jeśli nastąpi kumulacja zniszczeń.Do V8 5.0 wchodzi dużo płynu,dużo oleju.Świece też nie byle jakie iskry z simsonka.Jeśli przyjdzie Ci wymienić coś co przychodzi na każdy cylinder np.kabel zapłonowy to razy 8.
bartja pisze:
ktoś ma taki wóz - jak to jeżdzi ?

czy tak jak wygląda a m oże jeszcze lepiej ?
Mam kolegę ,który miał taki wóz.
Do pierwszej powazniejszej finansowo naprawy.
Sprzedał jako uszkodzony i powaznie na tym popłynął.
Takze zastanów się 5 razy ,a nie dawa jak mówi przysłowie.
I nie napalaj sie .Do takiego auta trzeba podejśc z nastawieniem,że go nie chcę nie podoba mi się i jest złom.
I w czasie oględziń jeśłi zacznie Cię miło zaskakiwac to wtedy ewentualnie ustaw się z włascicielem na inny termin ,a Ty pojedż i obejzyj jeszcze kilka takich aut ,tak dla porównania.
CL to nie 124 ,tu jest wyższa szkoła jazdy.
Jeśli jest dobry to jeździ i sprawuje się tak jak wygląda.
Na temat zuzycia Pb się nie wypowiadam,spali tyle ile zechce,pozatym chcesz zagazować.
BTW.Nosisz do garnituru trampki??