MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz

czy jakis mulący wpływ owa instalacja jednak ma?

auto ma na pb lepszą dynamikę

nie mam wolnych obrotów (...) No i zastanawiam sie szczerze mówiąc nad zdemontowaniem gazu, bo auto chleje jak wściekłe

kto mógłby to naprawic szybko w Wawce

zakładam, że masz II gen.

Obiegowa opinia jaka slyszalem jest taka, ze jesli auto ma przebieg spory i jezdzi na mineralnym, to lepiej tego ukladu nie zmieniac, poniewaz syntetyk moze wyplukac wszystkie syfy zatykajace nieszczelnosci silnika i zarazem go rozszczelnic.. Dotyczy to m.in. elementow pracujacych, czyli panewki, simmeringi, uszczelniacze zaworow i inne..
Slyszalem opowiesci, jak to stare auto po zmianie oleju na syntetyk zaczelo nagle brac olej w ilosciach duzych..
Moze cos w tym racji jest.. Moj od nowosci jezdzi na 10W40 i do konca bedzie tak jezdzil, chyba ze kiedys zdecyduje sie na mineralny...

Zresztą to jest MB kupione przeze mnie od forumownika M4E

A więc tak, przestawiona była po jakims strzale, ta rzecz pod filtrem

jesli auto ma przebieg spory i jezdzi na mineralnym, to lepiej tego ukladu nie zmieniac, poniewaz syntetyk moze wyplukac wszystkie syfy zatykajace nieszczelnosci silnika

patrzac na to ze w aucie jest LPG to raczej wszystko co bylo juz mozliwe zostalo wyplukane bardziej mnie interesuje kwestia smarowania czy w takim silniku nie lepiej bvedzie sie mineral sprawowal czy moze wrecz odwrotnie

Podany jest link do wątku o moim aucie

przestawiona była po jakims strzale, ta rzecz pod filtrem

przeczytałem już dawno, tylko opisy mi się nie zgadzają

Autor:	don_edek [ pn lis 27, 2006 3:07 am ]
Tytuł:	Zły gaz, czy nie ...?
Takie cos mnie nurtuje ostatnio..: Czy po przełączeniu się na benzynę przy pomocy pstryka w konsoli auto calkowicie ignoruje instalację gazową, czy jakis mulący wpływ owa instalacja jednak ma? Pstrykałem tak sobie ostatnio i stwierdziłem że auto ma na pb lepszą dynamikę i jakby skrzynia płynniej chodzi... (nie wiem prawde mówiąc czy to nie autosugestia z tą skrzynią). Nie wiem co się dzieje "na dole" bo nie mam wolnych obrotów na benzynie i po przełączeniu musze juz jechac gładko, bez cudowania . Ale może dołek bez gazu też byłby fajniejszy. (przy okazji - macie pomysł kto mógłby to naprawic szybko w Wawce lub gdzieś obok? ) No i zastanawiam sie szczerze mówiąc nad zdemontowaniem gazu, bo auto chleje jak wściekłe ( 22 litry w mieście i lepiej nie bedzie bo specjalnie go nie deptałem za mocno ) , a gazik nie tanieje jakby... ...i śmierdzi

Autor:	Wookee [ pn lis 27, 2006 9:57 am ]
Tytuł:
don_edek pisze: czy jakis mulący wpływ owa instalacja jednak ma? Ma. Wynika on z obecności miksera - zakładam, że masz II gen. don_edek pisze: auto ma na pb lepszą dynamikę Norma na I i II gen. don_edek pisze: nie mam wolnych obrotów (...) No i zastanawiam sie szczerze mówiąc nad zdemontowaniem gazu, bo auto chleje jak wściekłe Wygląda na to, że Twój samochód wymaga przynajmniej ustawienia. Podstawowa zasada brzmi, że auto ma świetnie działać na benzynie, żeby był sens bawić się w LPG. don_edek pisze: kto mógłby to naprawic szybko w Wawce Były podawane warsztaty - użyj wyszukiwarki. Jest też dział: http://w114-115.org.pl/forum/viewforum.php?f=37

Autor:	don_edek [ pn lis 27, 2006 12:44 pm ]
Tytuł:
Dzięki bardzo. Już właśnie oblukałem Wookee pisze: zakładam, że masz II gen. nie mam pojęcia , czy mówisz a aucie ogólnie w jakimś sensie, czy o samej instalacji gaz. To jest rocznik 1985 z instalką założoną przez niemca. Zresztą to jest MB kupione przeze mnie od forumownika M4E-pozdrówka Tu jest

Autor:	don_edek [ wt lis 28, 2006 8:51 pm ]
Tytuł:
Nie chcę przynudzać za mocno, więc szybko zeznaję.Tym bardzie że dla większości tutaj to przysłowiowa buła z masłem A więc tak, przestawiona była po jakims strzale, ta rzecz pod filtrem powietrza i nie robilo. Koniec. Nie pamiętam jak sie ta klapka nazywa Reperacja,czyli ustawienie jej jak trzeba, była raczej banalna. Jak walnie znowu to spróbuje sam. Bo trochę sobie policzyli... Aha, rzecz się odbyła w serwisie panów Gościniaków na Grzybowskiej 51/53. Kompetentnie raczej, chyba tam zostanę. Pan starszy obryty z mb na cacy, aż miło było posłuchać . Za przegląd z wymianą płynów itp. liczą sobie 180 zetów. Oczywiście za robociznę tylko. Można sobie stac przy aucie, gapić sie jak jest robione i dręczyć pytaniami właściciela Była mała konsternacja przy okazji, bo mechanik i szef mieli odmienne zdanie w kwestii zmiany oleju z aktualnego (mineralny 15W40 mobila) na full syntetyk. Nie było jakoś niezręcznie , ale żaden nie ustąpił i w końcu nie wiem czy jest wskazan więcej czy przeciwwskazań. Jakie macie zdanie na ten temat, pytam, bo niebawem czas... pozdrawiam

Autor:	Borys [ śr lis 29, 2006 1:36 am ]
Tytuł:
Obiegowa opinia jaka slyszalem jest taka, ze jesli auto ma przebieg spory i jezdzi na mineralnym, to lepiej tego ukladu nie zmieniac, poniewaz syntetyk moze wyplukac wszystkie syfy zatykajace nieszczelnosci silnika i zarazem go rozszczelnic.. Dotyczy to m.in. elementow pracujacych, czyli panewki, simmeringi, uszczelniacze zaworow i inne.. Slyszalem opowiesci, jak to stare auto po zmianie oleju na syntetyk zaczelo nagle brac olej w ilosciach duzych.. Moze cos w tym racji jest.. Moj od nowosci jezdzi na 10W40 i do konca bedzie tak jezdzil, chyba ze kiedys zdecyduje sie na mineralny...

MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz https://www.forum.w114-115.org.pl/

Zły gaz, czy nie ...? https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=22307	Strona 1 z 1

Autor:	kruszyn [ śr lis 29, 2006 8:26 am ]
Tytuł:
wpelczarski pisze: Obiegowa opinia jaka slyszalem jest taka, ze jesli auto ma przebieg spory i jezdzi na mineralnym, to lepiej tego ukladu nie zmieniac, poniewaz syntetyk moze wyplukac wszystkie syfy zatykajace nieszczelnosci silnika i zarazem go rozszczelnic.. Dotyczy to m.in. elementow pracujacych, czyli panewki, simmeringi, uszczelniacze zaworow i inne.. Slyszalem opowiesci, jak to stare auto po zmianie oleju na syntetyk zaczelo nagle brac olej w ilosciach duzych.. Moze cos w tym racji jest.. Moj od nowosci jezdzi na 10W40 i do konca bedzie tak jezdzil, chyba ze kiedys zdecyduje sie na mineralny... patrzac na to ze w aucie jest LPG to raczej wszystko co bylo juz mozliwe zostalo wyplukane bardziej mnie interesuje kwestia smarowania czy w takim silniku nie lepiej bvedzie sie mineral sprawowal czy moze wrecz odwrotnie Czeka mnie to samo niedlugo i zastanawiam sie nad tym bo auto oleju mi nie bierze prawie wogole ostatnimi czasy i mozna bylo by zainwestowac w cos lepszego Nie wiem jak jest u kolegi ale poza mikserem gazownicy czesto zakladaja w 280 przelotki w dolocie filtra zmniejszajace srednice otworu przez ktory wchodzi powietrze i z tego co sprawdzilem zdecydowanie to oslabia auto na PB pozdrawiam

Autor:	Borys [ śr lis 29, 2006 9:41 am ]
Tytuł:
kruszyn masz racje, z ta przelotka, zmniejszenie przekroju dolotu oslabia auto na Pb a takze na nitro, tyle ze jest to latwe wyjscie dla gazownikow zeby wzbogacic mieszanke... Taki urok II gen.. Mysle ze BLOS bylby rozwiazaniem, czego doswiadczyli koledzy z bytomskiego forum MB oraz cala rzesza forumowiczow Forda.. cos w tym musi byc A co do oleju.. Tak mi sie wydaje, ze przeciez gaz nie dostaje sie do skrzyni korbowej, gdzie szaleje olej, wiec poza brakiem rozrzedzenia oleju w zuzytym silniku nie widze wiekszego zwiazku w eksploatacji na nitro.. Pozdrawiam!

Autor:	Wookee [ śr lis 29, 2006 10:51 am ]
Tytuł:
don_edek pisze: Zresztą to jest MB kupione przeze mnie od forumownika M4E don_edek pisze: A więc tak, przestawiona była po jakims strzale, ta rzecz pod filtrem ?

Autor:	don_edek [ czw lis 30, 2006 11:02 pm ]
Tytuł:
Wookee _Podany jest link do wątku o moim aucie, kiedy należało jeszcze do M4E - jakby ktoś był ciekaw co to za samochód? _Napisałem jaki był efekt wizyty w warsztacie i czemu auto nie jezdziło na pb. ...czyżbym pisał niezbyt czytelnie ? <br>Dodano po 28 minutach.:<br> Borys pisze: jesli auto ma przebieg spory i jezdzi na mineralnym, to lepiej tego ukladu nie zmieniac, poniewaz syntetyk moze wyplukac wszystkie syfy zatykajace nieszczelnosci silnika Takie obawy mialem również przy motocyklach którymi jeździłem. Niektóre były leciwe dość i warto było uważać co się robi. Np. 1.5 litrowa V-ka z przebiegiem niespełna 60 tys. brała w okolicach 1 litra 10w40 na 1 kkm. Mechanik namówił na 15w50 z nieco wyższej półki i po jakimś czasie silnik brał już półtora litra . Motur poszedł w świat, już mi zabrakło cierpliwości zeby targać olej w każdą traske. kruszyn pisze: patrzac na to ze w aucie jest LPG to raczej wszystko co bylo juz mozliwe zostalo wyplukane bardziej mnie interesuje kwestia smarowania czy w takim silniku nie lepiej bvedzie sie mineral sprawowal czy moze wrecz odwrotnie No właśnie. Problem pozostaje nierozwiązany . pozdrawiam wszystkich

Autor:	Wookee [ pt gru 01, 2006 9:19 am ]
Tytuł:
don_edek pisze: Podany jest link do wątku o moim aucie Wiem, przeczytałem już dawno, tylko opisy mi się nie zgadzają, szczególnie po Twoim tekście: don_edek pisze: przestawiona była po jakims strzale, ta rzecz pod filtrem Stąd zapytajnik chyba nawet bardziej do M4E niż do Ciebie, tylko starałem się być delikatny.

Autor:	Meeta [ pt gru 01, 2006 11:25 am ]
Tytuł:
tak, żeby delikatnie uświadomić użytkownika don_edek ... czy chodzi o klapę spiętrzającą?? Czasami po strzałach silnika wygina się i są delikatne kłopoty

Autor:	don_edek [ pt gru 01, 2006 2:04 pm ]
Tytuł:
Wookee pisze: przeczytałem już dawno, tylko opisy mi się nie zgadzają Autko to samo jak najbardziej, tyle ze w tamtym wątku troche ładniej wygląda niż teraz. Teraz maska wciąż jeszcze do lakieru i tyłek trochę siadł. Do tak zwanej "igły" jeszcze daleko... Nie mam czasu ciągle i wole nim jeździć, niż żeby stał w jakimś warsztacie. Powinien wogóle się samonaprawiać tak jak ten Plymouth z filmu Christine A strzał miałem oczywiście na myśli gazowy. Meeta Dzięki, dzięki. O to mi właśnie chodziło. pozdrawiam. ignorant w trakcie kuracji.

Strona 1 z 1	Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/