MB/8 Club Poland - Klub i forum miłośników samochodów Mercedes-Benz
https://www.forum.w114-115.org.pl/

jaki??
https://www.forum.w114-115.org.pl/viewtopic.php?f=25&t=22688
Strona 1 z 3

Autor:  BECKER [ sob gru 16, 2006 9:19 pm ]
Tytuł:  jaki??

hej!

kolega chce kupić okulara, i poprosił mnie aby spytał Szanowne Grono o co nie co.
otóż, jaki jest najlepszy silnik , chodzi o pierwszy wypust 210 ,
myśli nad 220 bo niby mało pali, ale czy jest w miare dynamiczny, i czy 220 z pierwszych produkcji to CDI czy jakiś inny?
który silnik jest najprostrzy i najżywotniejszy?
a jak wygląda kwestia 290 lub 300??
cały czas chodzi mi tylko o Diesela ;)

i czy skrzynie automaty nie są wadliwe?
aha
raczej wykluczamy auto z taxi...

z góry dziękuje za wszelkie info i pozdrawiam!!
marcin.

Autor:  beet [ sob gru 16, 2006 9:38 pm ]
Tytuł: 

Hmm 220d w okularze z pierwszych lat produkcji to zwykly wolnossacy dieselek, mocy cos ciut ponad 90 koni, dynamika powiedzialbym srednia ale mialem tylko do czynienia z budyniem z automatem :), przyspiesza podobnie jak "stara" 250tka w 124. Ja osobiscie bym polecal 300d, lub jesli mowimy o troche nowszym 300turbo d.
O ile wolnossaca wersja juz calkiem przyjemnie jezdzi, to wersja z turbo to juz mini rakietka, 177 kucow nawet eSke zwawo pcha do przodu :) Odradzalbym natomiast 290td, w sumie silnik dlugowieczny ale kultura pracy nie taka jak w trzylitrowych motorach, spalanie moooze ciut mniejsze, ale to pojecie wzgledne (zaraz sie pewnie Sebian odezwie ze obrazam jego 290tke [zlosnik] ). No a co do zywotnosci silnikow to przy pokonywaniu 20-30 tys rocznie moze zycia nie starczyc zeby te silniki zajezdzic 8)

Automaty bynajmniej wadliwe nie sa :)

Oszczednosc paliwa 220D w stosunku do 300D to bedzie max 1,5-2 litry w miescie, na trasie nawet nie zauwazysz roznicy w spalaniu. Takze chyba nie warto sobie zawracac glowy osiolkiem..

Pozdrawiam

Autor:  master [ ndz gru 17, 2006 2:00 am ]
Tytuł: 

No to ja jak najbardziej polecam oczka z silnikami CDI . Mimo ostatnich problemów (należy szukać w innych postach) to jestem bardzo zadowolony z tego motorku. Po wyczyszczeniu kolektora ssącego z syfu typu kurz + olej dziś po mieście spalił mi 5,8 ON , co po mieście z 116 konnym silnikiem nie jest normalne. tak więc nie polecam wolnossących bo spalanie jest nawet nieco większe, koników mniej. Po za tym model po "liftingu" ma bardziej sportowy charakter, co daje naprawde duzy efekt jeżdząc po mieście ,,,

Autor:  Jarzyn [ ndz gru 17, 2006 9:32 am ]
Tytuł: 

Do W210 tylko 300 Turbodiesel (606.962).

Autor:  BECKER [ ndz gru 17, 2006 11:17 am ]
Tytuł: 

dzięki za informacje, będziemy coś szukać i w razie problemu wiem do kogo uderzać :)
master pisze:
model po "liftingu"

na takiego niestety go nie stać...


pozdrawiam marcin!

Autor:  BECKER [ śr gru 27, 2006 9:34 pm ]
Tytuł: 

to jeszcze raz ja [zlosnikz]
czemu odradzacie 290??? rozmawiałem, ze znajomym i bardzo chwalił i powiedział, że jest bardzo ekonomiczny jak na takie auto...

Autor:  Piotr735 [ śr gru 27, 2006 10:23 pm ]
Tytuł: 

Chłopie 290 , mamy takie w domciu i bajka wielka.
Mamy sprintera z motorem 220 cdi przebieg 200tys i motor ma juz koniec.
Dymi, kopci i telepie bardziej jak moja była stara 28 letnia beczka.
Pozdrawiam!

Autor:  beet [ śr gru 27, 2006 10:28 pm ]
Tytuł: 

BECKER pisze:
czemu odradzacie 290??? rozmawiałem, ze znajomym i bardzo chwalił i powiedział, że jest bardzo ekonomiczny jak na takie auto...


To ze ekonomiczny to fakt, ale mnie ten silnik nieodlacznie kojarzy sie ze Sprinterem i chyba stad moj brak sympatii. :-? Pali mniej od 300D 24v, ale porownaj sobie kulture pracy, ten silnik juz tak ladnie nie pracuje niestety. Prawdziwe diesle skonczyly sie na 300D 24v turbo i do dzis sobie pluje w brode czemu ojciec kupil 270cdi :roll: To juz pracuje jak jakas maszyna drukarska, co z tego ze cicho.. Chce Twoj kolega prawdziwego mercedesa to niech kupi ode mnie W124, chociaz coraz bardziej sie zastanawiam czy jest sens go sprzedawac :roll:

Autor:  master [ śr gru 27, 2006 11:20 pm ]
Tytuł: 

Piotr735 pisze:
.....
Mamy sprintera z motorem 220 cdi przebieg 200tys i motor ma juz koniec.
Dymi, kopci i telepie bardziej jak moja była stara 28 letnia beczka...


Nie taki koniec - wyczyścić kolektor ssący (zalepiony jest jakąś oleistą mazią) - są tam w nim jakieś zaworki nie wiadomo po co, ale są i jak są zalepione to nie chodzą . Przez to nie ma mocy, pali jak autobus, no i ten krępujący czarny dym bleee .... Po tym powinien chodzić silnik jak gdyby z fabryki dopiero wyjechał - u mnie tak było i u kilku jeszcze osób co im się zachciało CDI. aha - jakbyś się podjął tego czyszczenia to po uruchomieniu nie bać się białego dymu z rury (trochę nawet on po nosie gryzie - prawdopodobnie chemia którą się myło silnik) po dniu, może dwóch nie będzie tego - no wiadomo, że jak się przyciśnie mocniej to kłębek ciemnego wyleci - ale to normalne w tych silnikach

Autor:  BECKER [ czw gru 28, 2006 10:03 pm ]
Tytuł: 

beet pisze:
Chce Twoj kolega prawdziwego mercedesa to niech kupi ode mnie W124

on ma 124 300D automata ale teraz czas na okulara ;)
beet pisze:
kojarzy sie ze Sprinterem

jeździłem dwoma sprinterami 290 i oba paliły na pusto:
jeden 12l drugi 13l bo miał pustą lawete
później oba 15l jeden miał na pace cześci, drugi na lawecie alfe 33 i nic więcej.
ja tym jechałem , a moja jazda wygląda max 110km/h na autbanie w DE.

mój LT 2,5tdi na pusto bez lawety pali 7l , a z cześciami i z autem na lawecie ok 10 - 11l

to gdzie tu ta ekonomia, którą niby pokazuje 210? czyżby miał lepsze przełożenia i to sprawia, ze mało pali?? :roll:

Autor:  beet [ czw gru 28, 2006 11:45 pm ]
Tytuł: 

[quote="BECKER"]jeździłem dwoma sprinterami 290 i oba paliły na pusto:
jeden 12l drugi 13l bo miał pustą lawete [/quote]

To cos chyba wtryski niezle zalewaly, bo jak ostatnio jezdzilismy do Poznania Sprinterkiem (podwyzszony sredniak) 2,3 D, to przy stalej predkosci bliskiej maksymalnej spalil nam niecale 12l.

[quote="BECKER"]to gdzie tu ta ekonomia, którą niby pokazuje 210?[/quote]

290tka w okularze powinna palic jakies 8-9 litrow w miescie, tyle pali znajomemu, ktory kiedys od nas kupil 230tke.. Nie zaglebialem sie za bardzo w przelozenia itp, ale na pewno sa inne niz w dostawczaku. Zreszta w te wartosci spalania, o ktorych mowisz, sa dla mnie po prostu dziwne. :roll: Cos chyba musialo byc z nimi nie tak.

A jeszcze tak gwoli scislosci, okularnik to bynajmniej nie jest krok naprzod jesli Twoj znajomy tak uwaza :) Mnie w tym samochodzie nic nie zachwyca, no moze lepsze wyposazenie i nizsze spalanie przy lepszej dynamice, ale to wszystko. Co do trwalosci sie jeszcze nie wypowiem, bo za nasze cdi sie dopiero rozgrzewa, ale patrzac po tym co sie dzieje pod uszczelkami drzwi, to rozowo to nie wyglada :-? Ojciec kupil 210tke tylko ze wzgledow ekonomicznych (realna wartosc gieldowa), ale dlugo sie zastanawial czy aby nie wydac te 10tys euro na zadbane W124 i pewnie juz niedlugo zacznie sobie pluc w brode..

Autor:  ZGi [ pt gru 29, 2006 2:15 am ]
Tytuł: 

master pisze:
Nie taki koniec - wyczyścić kolektor ssący (zalepiony jest jakąś oleistą mazią) - są tam w nim jakieś zaworki nie wiadomo po co, ale są i jak są zalepione to nie chodzą . Przez to nie ma mocy, pali jak autobus, no i ten krępujący czarny dym bleee .... Po tym powinien chodzić silnik jak gdyby z fabryki dopiero wyjechał - u mnie tak było i u kilku jeszcze osób co im się zachciało CDI. aha - jakbyś się podjął tego czyszczenia to po uruchomieniu nie bać się białego dymu z rury (trochę nawet on po nosie gryzie - prawdopodobnie chemia którą się myło silnik) po dniu, może dwóch nie będzie tego - no wiadomo, że jak się przyciśnie mocniej to kłębek ciemnego wyleci - ale to normalne w tych silnikach



Ty a czy w zwyklym 2,2 D tez moze sie takie gowno zbierac w kolektorze ??

Autor:  master [ sob gru 30, 2006 12:27 am ]
Tytuł: 

hmmm .... nigdy nie słyszałem o tym ,,, znam kilku ludzi co mają 220 z 96 roku i tam takich problemów nie mają - właściwie to żadnych problemów nie mają z silnikiem. Ale w tym silniku łatwo wyjąć ten kolektor, więc można też łatwo sprawdzić (w porównaniu z zabudowanym CDI). Ponieważ od małego interesują mnie silniki diesla (tylko MB) to wydaje mi się (może błędnie), że jeżeli masz dobre wtryski (wtrysk + pompa) , odpowiednia kompresja i dobre paliwo to nie może mieć ubytków na mocy. Co do syfu w kolektorze to cały czas myślę i myślę no i tak dochodzę do wniosku, że ten silnik nie różnił się wiele od tego z w124 a tam kolektor to jest czyściutki jak z fabryki. Wg. mnie to nie warto nawet zaglądać w ten silnik - ta gowniana maź jest znana dla silników komonrejL :P

Autor:  BECKER [ sob gru 30, 2006 12:55 am ]
Tytuł: 

beet pisze:
2,3 D, to przy stalej predkosci bliskiej maksymalnej spalil nam niecale 12l.

Ty mówisz o 2,3 ja mowie o 2,9 ....

Autor:  beet [ sob gru 30, 2006 1:21 am ]
Tytuł: 

BECKER pisze:
Ty mówisz o 2,3 ja mowie o 2,9 ....


2,9 przy takich predkosciach powinien spalic mniej niz 2,3.. Niech sie wypowiedza uzytkownicy, ale ten sam znajomy ktory nam pozyczyl Spritnerka ma na stanie jeszcze jedno 2,9 i drugiego 2,2cdi i ten 2,9 pali mu najmniej. Przy stalej predkosci w granicach 120kmph powinien palic jakies 10-11 litrow maksymalnie.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/