Wookee pisze:
- olej w płynie;
czyli rosół
![[zlosnik]](./images/smilies/zlosnik.gif)
Wookee pisze:
najlepiej chyba jednak wycieczkę krajoznawczą do warsztatu
lub kontrolę ciśnień manometrem.
Też tak sądzę.
w moim 124 miesiąc temu padła uszczelka pod głowicą. Przez miesiąc (przed padnięciem) wskazówka ciśnienia oliwy na wolnych i średnich "skakała".
Aż pewnego dnia upadła zupełnie. Następnego dnia (podczas jazdy) NAGLE z wydechu dobyła się chmura niebieskiego dymu, silnik zaczął stukać i auto wróciło do domu na sznurku. Powodem zadymy była przedmuchana uszczelka pomiędzy pierwszym cylindrem a kanałem olejowym (tym pomiędzy "komorą" łańcucha rozrządu, a pierwszym cylindrem
![[zlosnikz]](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
).
Wcześniej auto jeździło normalnie - nie było rosołu, emulsji itd. itp. jedyny objaw to właśnie skacząca wskazówka. Też z ojcem uważaliśmy, że coś "przerywa". no i przerwało - uszczelkę pod głowicą
Dlatego, jeśli jeździsz w dalsze trasy to lepiej sprawdź ciśnienie oleju, może ustrzeże Cię to przed niespodzianką... Dłuższa jazda na sznurku to nic przyjemnego
![[smiech]](./images/smilies/smiech.gif)